Temat: Jak często widujecie się ze swoim facetem?

Pytanie dla tych którzy nie są w małżeństwie i nie mieszkają ze swoim facetem .Mój facet mieszka 20 km ode mnie a widujemy się góra raz na tydzien lub dwa tygodnie. czy to normalne? Jak powiem mu że chciałabym częściej to on mówi że nie da rady. Mam już dosyć takiego układu.

GreeenTeaaa napisał(a):

Pytanie dla tych którzy nie są w małżeństwie i nie mieszkają ze swoim facetem .Mój facet mieszka 20 km ode mnie a widujemy się góra raz na tydzien lub dwa tygodnie. czy to normalne? Jak powiem mu że chciałabym częściej to on mówi że nie da rady. Mam już dosyć takiego układu.

 

Mój luby mieszka prawie 1400 km ode mnie i widujemy się co 2,3 tyg na 2,3 tyg. Jak widzisz różnica w km jest dużo większa, 20 km to przysłowiowy rzut beretem.

my gdy nie mieszkaliśmy razem(odległość 20km) to widzieliśmy się codziennie. i to zawsze On przyjeżdżał :)
Kiedy razem nie mieszkaliśmy, dzieliło nas 15 km.
Widywaliśmy się praktycznie codziennie, chociaż na godzinkę, dwie.
Dodam,że prawie zawsze On do mnie. Kiedy mi się tutaj nudziło, to jechałam do Niego odpocząć :)
A w weekendy ja do Niego na caałyy dzień.
Pasek wagi
a on dla mnie nie ma czasu i wyrzuca mi że nie potrafię tego zrozumieć :-/
Powiedz ile macie lat, ile jesteście razem, co robicie? (szkoła, praca)
Pasek wagi
Ja ze swoim B. tylko w Niedziele bo pracuje, ale czuję, że oddalamy się od siebie...
ja 17 lat on 20, maturował i teraz siedzi w domu,a ja się uczę. jesteśmy razem pół roku. Myślałam że będzie pięknie i w ogóle. znajome pary widują się codziennie, a ja z nim tak rzadko... Od października on będzie studiował zaocznie a ja dalej LO
Aha....
My mieliśmy 18 lat i po pół roku związku już spotkania były codziennie.
W tygodniu po szkole, weekendy razem pracowaliśmy.... Wszystkie wolne razem.. 

Później ja pracowałam, On miał jeszcze rok szkoły.. I tak się codziennie spotykaliśmy. Zabierał mnie często do siebie na noc i rano zawoził do pracy.
Później On tez zaczął pracę w której kończył 22.30  i przyjeżdżał do mnie pod blok na 10 min. posiedzieć razem w samochodzie..
Pasek wagi
Myślę, że on Cię nie chce, skoro nie ma nic do roboty a Ci wmawia, że nie ma czasu.
No mój nie mógł sobie wtedy pozwalać na godzinę , bo miał te 15 km. w ciemnościach, niebezpieczną trasą powrotu do domu :-( po 15h pracy lub 10h.

Po 23 był w domu, auto do garażu... rozebrać się, wykąpać............ Ale też bym wtedy chciała,żeby z godzinę siedział hhihihi.

Jak się kocha to zawsze się znajdzie czas..Chociaż krótką chwilkę.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.