- Dołączył: 2012-05-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 61
31 maja 2012, 13:16
Pytanie dla tych którzy nie są w małżeństwie i nie mieszkają ze swoim facetem .Mój facet mieszka 20 km ode mnie a widujemy się góra raz na tydzien lub dwa tygodnie. czy to normalne? Jak powiem mu że chciałabym częściej to on mówi że nie da rady. Mam już dosyć takiego układu.
Edytowany przez GreeenTeaaa 31 maja 2012, 16:57
- Dołączył: 2009-08-04
- Miasto: Węgrów
- Liczba postów: 795
31 maja 2012, 16:17
GreeenTeaaa napisał(a):
Zabka92 napisał(a):
GreeenTeaaa napisał(a):
Zabka92 napisał(a):
IdealneCialo napisał(a):
ja co drugi dzień.szczerze? taki związek nie ma przyszłości...
ja ze swoim chłopakiem mieszkaliśmy od siebie 160km i widywaliśmy się średnio co 3 tygodnie na weekend, a od roku mieszkamy razem, wszystko jest możliwe ;) wszyscy mi mówili, że to nie wyjdzie, że jestem jeszcze smarkata (jak zaczęliśmy być razem byłam w tym wieku co autorka wątku, a M. miał 19, więc podobnie), a ja się cieszę, że przetrwaliśmy i jestem szczęśliwa ^^
Tylko wiesz, ja chcę wyjechać na studia,a on zostanie tutaj... Skończyć to teraz i nie nie przywiązywać się czy dać jakąś szansę temu...
to zależy czy czujesz, że naprawdę dużo dla Ciebie znaczy czy to po prostu takie zadurzenie... jeśli się zastanawiasz to możliwe, że jednak nie do końca jest to coś dużego.
Na studia idę za 2 lata+min. 3,5 roku studiów. Przez wakacje ja idę do pracy, on też... Zależy mi na nim :(
DOKŁADNIE. Ja byłam z P. który mieszka pod Wrockiem..ja okolice Wawy..i dawalismy rade :) związek trwał 4 lata....przez odłegłość sie nie rozstalismy.
Edytowany przez marzena88 31 maja 2012, 16:18
31 maja 2012, 16:23
Zabka92 napisał(a):
IdealneCialo napisał(a):
ja co drugi dzień.szczerze? taki związek nie ma przyszłości...
ja ze swoim chłopakiem mieszkaliśmy od siebie 160km i widywaliśmy się średnio co 3 tygodnie na weekend, a od roku mieszkamy razem, wszystko jest możliwe ;) wszyscy mi mówili, że to nie wyjdzie, że jestem jeszcze smarkata (jak zaczęliśmy być razem byłam w tym wieku co autorka wątku, a M. miał 19, więc podobnie), a ja się cieszę, że przetrwaliśmy i jestem szczęśliwa ^^
A mnie i mojego mężczyznę dzieliło 600 km. Mieliśmy po 17 lat. Widywaliśmy się tylko w weekend raz na miesiąc-dwa przez około 3 lata.
Od 7 lat jest moim Mężem i widzimy się codziennie :D
Jeśli to prawdziwa miłość to taki związek MA PRZYSZŁOŚĆ :P
- Dołączył: 2011-09-18
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 786
31 maja 2012, 16:24
Widzimy się w weekendy, czasem co 2 tygodnie... Ja studiuję, on będzie pracował u siebie w mieście. Dla chcącego nic trudnego ;) Mam nadzieję, że jeszcze 3 lata tak pociągniemy ;)
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
31 maja 2012, 16:24
ja srednio raz w miesiacu (czasami co dwa tygodnie czasami co 6) - odleglosc 1000 km
- Dołączył: 2010-11-12
- Miasto: Zagranica
- Liczba postów: 1249
31 maja 2012, 16:27
Moj ma 26 (on pracuje) a ja 19 (ja sie ucze)... mieszkamy na tej samej ulicy tylko w innych blokach, mamy do siebie 5 min a widujemy sie raz na tydzien albo dwa to zalezy jak dlugo pracuje .. jesli nie ma duzo pracy to widujemy sie od 2 do 3 razy w tygodniu ;))
31 maja 2012, 16:31
obecnie mieszkamy od siebie 250 km (od pół roku) i mamy system: raz na 5 tygodni cały tydzień razem.
31 maja 2012, 16:48
20km to sie na rowerku dla relaksu robi, a jak sie kocha swoja dziewczyne to sie takiego spotkania doczekac nie mozna ...
- Dołączył: 2008-01-08
- Miasto: Wyspy Owcze
- Liczba postów: 3774
31 maja 2012, 16:48
my jesteśmy 7 lat razem i widujemy się tylko w weekendy bo dzieli nas 50km a jak był w wojsku to widywaliśmy się raz na 2 lub 3 tygodnie więc wszystko można przetrwać
31 maja 2012, 16:55
Masz 17 lat, więc jesteś małolatą. Ale to nie jest obraźliwe stwierdzenie, tylko prawda.
Z moim narzeczonym widuję się w weekendy, z racji że studiuję w mieście oddalonym o 60 km od jego miejsca zamieszkania. Widzimy się w każdą sobotę i niedzielę, czasem też w piątek, a niekiedy zdarza się w tygodniu (jeśli jestem u rodziców lub on się stęskni i przyjedzie do mnie do akademika). A nawet jak jestem u rodziców to nie widzimy się codziennie, bo nasze domy są oddalone o 12 km.
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3199
31 maja 2012, 17:02
Różnie... bywają tygodnie, kiedy widzimy się codziennie, są i takie, kiedy nie widzimy się w ogóle.