Temat: Jak często widujecie się ze swoim facetem?

Pytanie dla tych którzy nie są w małżeństwie i nie mieszkają ze swoim facetem .Mój facet mieszka 20 km ode mnie a widujemy się góra raz na tydzien lub dwa tygodnie. czy to normalne? Jak powiem mu że chciałabym częściej to on mówi że nie da rady. Mam już dosyć takiego układu.
Codziennie. ;) Mieszkamy 16km od siebie, ale chodzimy do tej samej szkoły.
A co lepsze - do tej samej klasy. ;) Ale ja zamierzam się przenieść na inny profil, jednak i tak będziemy w tej samej szkole.
Jeżeli to coś prawdziwego, dacie radę..
Przecież tęsknota za chłopakiem, a potem radość na jego widok.. Cudowne uczucie.

Trzymam za Was kciuki!
Mieszkamy z 15 km od siebie i przeważnie spotykamy się w soboty i w niedziele. Ale w tygodniu również bo ma po drodze jak jedzie do pracy :) dziwne ,że Twój chłopak nie ma czasu dla Ciebie tym bardziej co to jest takie spotkanie raz na dwa tygodnie
... Już tyle razy przez to płakałam... teraz też napływają mi łzy do oczu. To jest jakbyśmy nie byli MY tylko JA....i.....ON

GreeenTeaaa napisał(a):

Mam 17 lat,mój facet 20 i nie myślcie że jestem jakąś małolatą.

no tak, dojrzala kobieta po przejsciach, z gigantycznym bagazem doswiadczen 

widujemy sie codziennie/co dwa dni, ale czas na faktyczne leniuchowanie razem mamy w weekendy.

W przyszłym roku akademickim ja i mój chłopak będziemy mieszkać 250 km od siebie, on przez pół roku będzie za granicą. Nie wiem jak to rozwiążemy ale nie pozwolę tęsknocie zachwiać wieloletnim związkiem. Po prostu musimy to jakoś przetrzymać. Domyślam się, że będziemy się widywać co kilka tygodni... Trudno. Tak bywa. Na szczęście to tylko rok.

MR917 napisał(a):

GreeenTeaaa napisał(a):

Mam 17 lat,mój facet 20 i nie myślcie że jestem jakąś małolatą.
no tak, dojrzala kobieta po przejsciach, z gigantycznym bagazem doswiadczen\.

Tak kochana, to on pomógł mi wyjść z bulimii, depresji, okaleczania się i  tego całego bagna. Nie znasz mnie więc proszę nie wyśmiewaj.
Jeżeli bardzo Wam na sobie zależy i oboje się będziecie starać, to choćby nie wiem co, znajdziecie jakiś sposób, żeby się widywać!
Ale jeżeli to nie jest prawdziwa miłość, to wszystko będziecie zwalać właśnie na tą odległość...
Są telefony, jest internet.. wiem, że to nie to samo, ale to pomaga..

ja 23 on 26.. - w związku prawie 8 lat


na początku widywaliśmy się tylko raz w tygodniu i była to niedziela, potem były jeszcze piątki.. teraz widujemy się raz w tygodniu, gdy u mnie śpi a potem od piątku do poniedziałku rano ;) wszystko da się przetrwać jeśli tylko się chce ;)

my widujemy sie jakos co 2, 3 dzien. on pracuje i studiuje zaocznie, ja sie uczylam, zdawalam mature teraz i jakos dawalo rade to wszystko pogodzic, a mieszkamy od siebie jakos 10km.
raz na tydzien to troszke malo.. dziwne, ze chlopak sie wykreca brakiem czasu.. moj zawsze mowi, ze ja jestem najwazniejsza i zawsze znajduje czas.. kurczee, tak jakby temu Twojemu troszke nie zalezy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.