- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
11 maja 2012, 14:02
Dzisiaj siedziałam w kawiarni i obok mnie siedziały 3 młode kobiety, co najwyżej miały po 30 lat. Rozmawiały o tym kogo w życiu stawiają na pierwszym miejscu. Bardzo mnie to zainteresowało i zdziwiło, że można wybrać kto nam jest bliższy.
Zdania ich były różne:
ważniejszy mąż bo to był ich wybór, zaakceptowały męża w stu procentach a do dzieci nie można się za bardzo przywiązywać bo pozniej trzeba sie rozstac.
albo sluchalam ze wazniejsze dzieci bo to jest ich krew, noszone 9 miesiecy pod sercem i takie tam.
wrocilam do domu i zapytalam o to mamę.
powiedziała, że nie umie wybrac.
jak to jest z Wami? jesteście w stanie powiedzieć kto jest ważniejszy a kto mniej? czujecie jakąś róźnicę między miłościa do partnera a miłością do dzieci?
Edytowany przez rynkaa 11 maja 2012, 14:06
- Dołączył: 2009-04-27
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1243
11 maja 2012, 16:21
ja też nie umiałabym wybrać. Inaczej kocham męża, inaczej dziecko. Ale sama jako już teraz dorosłe dziecko umiałabym wybrać miedzy swoimi rodzicami.
- Dołączył: 2010-06-08
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 1446
11 maja 2012, 16:34
nie mam dzieci . Ale myślę , ze nie dałabym rady wybrać ..
- Dołączył: 2010-08-11
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 3826
11 maja 2012, 17:14
Dla mnie nie ma różnicy między dzieckiem, a mężem. Mimo że ani nie jestem zamężna, ani nie mam dzieciaczka. jednak nie wyobrażam że mogłabym kogoś kochać mniej, kogoś bardziej..
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
11 maja 2012, 17:14
wg mnie nie da się tak wybrać...
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
11 maja 2012, 17:39
jesli meza naprawde bym kochala to chyba bylby dla mnie wazniejszy niż dzieci, tak mysle teraz, ale nie mam jeszcze dzieci..
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
11 maja 2012, 17:49
Milosc do meza i do dzieci jest inna miloscia. Wiele mlodych matek robi blad przelewajac cala milosc na dzieci, a ignorujac potrzeby meza, a po latach dzieci wyfruwaja z gniazda, a niekochany maz zostaje. Nie sadze, by jedna milosc mogla byc substytutem drugiej bo sa calkiem inne, ale rownie wazne.
11 maja 2012, 18:06
Napewno te dwie miłości się różnią ale gdybym miała wybrać wybrałabym dziecko nie rozumiem sformułowania ,że itak trzeba sie z dzieckiem rozstać ja mieszkam osobno a mam bardzo czesty kontakt z mama rozmawiamy o wszystkim i zawsze mozemy na siebie liczyc
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 1089
11 maja 2012, 18:10
KoPiKo83 napisał(a):
MagOli napisał(a):
Swoją drogą jak wytłumaczyć matce, która dopiero co urodziła swoje dziecko, że powinna na pierwszym miejscu postawić męża? nie da się ;)
Nie jestem pewna tego stwierdzenia, milosc matki przychodzi z czasem lub nie przychodzi wcale w nierzadkich skrajnych przypadkach.Ja gdybym musiala juz wybrac to dziecko, a moj maz z kolei stwierdzal jak bylam w ciazy ze matka jest zawsze wazniejsza, bo dzieci mozna miec do woli. Ja tego jednak nie bardzo moge pojac
piszę ze swojego doświadczenia i nie tylko, moja miłość do dzieci narodziła się już jak je miałam w brzuchu ;) a potem tylko umocniła.
ogólnie zgadzam się z tym co napisały
Agaszek i asiorek1982