- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 maja 2012, 15:14
Edytowany przez .Alhena 10 maja 2012, 15:14
10 maja 2012, 20:02
10 maja 2012, 20:03
tak tak bo dwulatek mysli o tym co to jest grzeczna zabawa...Żeby się tym zajęły, najpierw ktoś musiałby to zgłosić, a żeby ktoś mógł to zgłosić, musiałby się z tym dzieckiem coś stać, a jeśli dziecko jest nauczone, że pod nieobecność rodziców nie robi nic niebezpiecznego, tylko grzecznie się bawi, może nawet w zamkniętym pokoju, to co w tym takiego strasznego?Fakt, przecież najlepiej od razu zabrać dziecko nieodpowiedzialnym rodzicom i oddać rodzinie zastępczej, bo w wieku 5 lat zostało na 15 minut samo w domu, bardzo to przemyślane
10 maja 2012, 20:04
Nona30, masz dzieci? w jakim wieku?:) jeśli mogę zapytać.
Możesz zapytać. :) Nie mam dzieci jeszcze... A co? Uważasz, że nie mam racji? :)
10 maja 2012, 20:06
10 maja 2012, 20:08
Rozumiem że jesteś matką i że kochasz swoje dziecko nad życie ale wyluzuj trochę.. nie każdy ma takie podejście jak Ty i każdy ma prawo mieć inne. Z tego co wyczytałam obraziłaś matkę jednej dziewczyny a myślę że nie miałaś do tego prawa.. Każdy ma prawo wychowywać dziecko tak jak chce i to jest indywidualna sprawa rodziców. Myślę że chcesz udowodnić na tym forum ale nie mam pojęcia co i komu.tak tak bo dwulatek mysli o tym co to jest grzeczna zabawa...Żeby się tym zajęły, najpierw ktoś musiałby to zgłosić, a żeby ktoś mógł to zgłosić, musiałby się z tym dzieckiem coś stać, a jeśli dziecko jest nauczone, że pod nieobecność rodziców nie robi nic niebezpiecznego, tylko grzecznie się bawi, może nawet w zamkniętym pokoju, to co w tym takiego strasznego?Fakt, przecież najlepiej od razu zabrać dziecko nieodpowiedzialnym rodzicom i oddać rodzinie zastępczej, bo w wieku 5 lat zostało na 15 minut samo w domu, bardzo to przemyślane
10 maja 2012, 20:10
tak tak bo dwulatek mysli o tym co to jest grzeczna zabawa...mozna tylko zyczyc aby kiedys twoje dziecko zostawione samo bez opieki na 10 minut nie zrobilo czegos czego TY jako matka bedziesz zalowac cale zycie !chyba dziecko i jego bezpieczenstwo jest bardziej wazne i niech nie bedzie przypadkiem ze sie nic nie stalo.Twoja mama miala wiecej szczescia niz rozumuŻeby się tym zajęły, najpierw ktoś musiałby to zgłosić, a żeby ktoś mógł to zgłosić, musiałby się z tym dzieckiem coś stać, a jeśli dziecko jest nauczone, że pod nieobecność rodziców nie robi nic niebezpiecznego, tylko grzecznie się bawi, może nawet w zamkniętym pokoju, to co w tym takiego strasznego?Fakt, przecież najlepiej od razu zabrać dziecko nieodpowiedzialnym rodzicom i oddać rodzinie zastępczej, bo w wieku 5 lat zostało na 15 minut samo w domu, bardzo to przemyślane
Edytowany przez frykadelka 10 maja 2012, 20:12
10 maja 2012, 20:10
10 maja 2012, 20:12
Jesteś strasznie przewrażliwiona. Przecież nikt nie patrzy na dziecko przez cały dzień bez przerwy. Bawiłam się sama w pokoju w którym było krzesło, stół, kontakty, telewizor i żadnej krzywdy sobie nie zrobiłam. Matka wychowywała mnie sama i nie mogła niańczyć mnie cały czas. Jak skończyłam 8 lat to po szkole wracałam do domu i zajmowałam się sobą aż mama parę godzin później wróciła z pracy, wtedy też nic mi się nie stało. Na pewno dzięki temu jestem bardziej samodzielna niż wieczne pieszczochy swoich mam.moze tylko myslisz ze nie masz urazow...swoja droga to masz szczescie ze nic sie nie stalo podczas tego zostawiania ciebie samej bo ktos kto ma choc odrobine wyobrazni wie ze dziecku w wieku 2 lat cokolwiek moze przyjsc do glowy a to wsadzic palec do kontaktu a to wejsc na cos a moze jeszcze cos innego...masakra !jak miałam 2 lata to zamykała mnie w pokoju na jakiś czas a jak 3 to już wychodziła z mieszkania. Przeżyłam i żadnych urazów nie mam i nie miałam.Gdy mialas 2 lata, mama sama Cie zostawiala???
Ja tez sama zostawalam. Rodzice szli np na bal sylwestrowy, a my sami buszowalismy po chacie:-) jCud, ze jej nie zdemolowalismy:-))) A gdy mialam 9 lat, pierwszy raz sama jechalam pociagiem do babci - ok. 60. Co nie znaczy, ze pozwole na to mojej corce. Czasy sie zmienily.
A klapsy? I ja, i brat je dostawalismy. Z tym, ze ja bylam grzeczna (przynajmniej tak mi sie wydawalo), czulam wowczas nienawisc do rodzicow, wlasna bezsilnosc i z pewnoscia nie odczuwalam checi poprawy. Moj brat byl trudnym dzieckiem, nie grzeczny, z lekkim ADHD. Dzis jest trudnym doroslym.
Z moim dzieckiem poradzilismy sobie bez klapsow. Co nie znaczy, ze Jej na wszystko pozwalamy. Bo nie pozwalamy. I doskonale o tym wie. I nie jest aniolkiem. Czasem przegina, czasem broi, czasem probuje postawic na swoim. Normalne dziecko. Ale konsekwencje sa stale:-)
10 maja 2012, 20:13
a ty masz dzieci ??? ciekawa jestem ktora z matek zostawilaby 2 latka samego w domu i wyszla do lekarza....w glowie mi sie to po prostu nie miesci..Rozumiem że jesteś matką i że kochasz swoje dziecko nad życie ale wyluzuj trochę.. nie każdy ma takie podejście jak Ty i każdy ma prawo mieć inne. Z tego co wyczytałam obraziłaś matkę jednej dziewczyny a myślę że nie miałaś do tego prawa.. Każdy ma prawo wychowywać dziecko tak jak chce i to jest indywidualna sprawa rodziców. Myślę że chcesz udowodnić na tym forum ale nie mam pojęcia co i komu.tak tak bo dwulatek mysli o tym co to jest grzeczna zabawa...Żeby się tym zajęły, najpierw ktoś musiałby to zgłosić, a żeby ktoś mógł to zgłosić, musiałby się z tym dzieckiem coś stać, a jeśli dziecko jest nauczone, że pod nieobecność rodziców nie robi nic niebezpiecznego, tylko grzecznie się bawi, może nawet w zamkniętym pokoju, to co w tym takiego strasznego?Fakt, przecież najlepiej od razu zabrać dziecko nieodpowiedzialnym rodzicom i oddać rodzinie zastępczej, bo w wieku 5 lat zostało na 15 minut samo w domu, bardzo to przemyślane
10 maja 2012, 20:14
Niańcz i trzęś się nad swoim dzieckiem ile wlezie, wolno ci to ty je wychowujesz. Wyrośnie ci ciamajda, ale ty przynajmniej zapewnisz mu 100% bezpieczeństwo. U mnie w rodzinie dzieci mają więcej luzu, nikt cały czas się nimi nie zajmuje. Moi dziadkowi wychowywani byli na wsi w rodzinach wielodzietnych matki nie miały czasu ani głowy do opiekowania się wszystkimi cały cza i jakoś żadna tragedia się nie stała. W mojej rodzinie jest inne podejście do dzieci w twojej inne. Nic tego nie zmieni, to dzięki takim różnicom różni ludzie chodzą po ziemi, jedni radzą sobie w życiu lepiej inni gorzej. MAMA WYCHODZIŁA NA PARĘ MINUT, ŻEBY MNIE POSTRASZYĆ ŻE ZOSTANĘ SAMA NA DŁUŻEJ! JAK MIAŁAM 2 LATA TO NIE WYCHODZIŁA NA DŁUŻEJ.tak tak bo dwulatek mysli o tym co to jest grzeczna zabawa...mozna tylko zyczyc aby kiedys twoje dziecko zostawione samo bez opieki na 10 minut nie zrobilo czegos czego TY jako matka bedziesz zalowac cale zycie !chyba dziecko i jego bezpieczenstwo jest bardziej wazne i niech nie bedzie przypadkiem ze sie nic nie stalo.Twoja mama miala wiecej szczescia niz rozumuŻeby się tym zajęły, najpierw ktoś musiałby to zgłosić, a żeby ktoś mógł to zgłosić, musiałby się z tym dzieckiem coś stać, a jeśli dziecko jest nauczone, że pod nieobecność rodziców nie robi nic niebezpiecznego, tylko grzecznie się bawi, może nawet w zamkniętym pokoju, to co w tym takiego strasznego?Fakt, przecież najlepiej od razu zabrać dziecko nieodpowiedzialnym rodzicom i oddać rodzinie zastępczej, bo w wieku 5 lat zostało na 15 minut samo w domu, bardzo to przemyślane
Edytowany przez artosis 10 maja 2012, 20:16