- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 maja 2012, 15:14
Edytowany przez .Alhena 10 maja 2012, 15:14
10 maja 2012, 19:19
10 maja 2012, 19:21
to, że tak powiem, powinnaś sobie kupić szczeniaka, a nie urodzić dziecko i traktować Go jak psa przerażające!Aaaaa, jeśli chodzi o nie chodzenie za rękę, zakladalam jej szelki dla dzieci, i miałam ja jak na smyczy. Wiele ludzi patrzyli na mnie jak na dziwactwo, ale było to bardzo skuteczne. Jak był jakiś protest, to podnosilam ja do góry niczym szczeniaka i mogła sobie machac tymi swoimi małymi raczkami i nozkami a i tak szła tam, gdzie mama chciała. Teraz wdrazam juz trening z szelkami u synka. Nie jest łatwo, ale juz znacznie lepiej :)
10 maja 2012, 19:22
10 maja 2012, 19:26
dokładnie od klapsa nikt nie umarł. sama dostałam kilka razy po tyłku, ale symbolicznego klapsa, nie lanie. i jakoś nie wyrosło ze mnie patologiczne stworzenie, tylko porządny człowiek ;-) przynajmniej zawsze miałam szacunek do moich rodziców i wiele im zawdzięczam.efekty bezstresowego wychowania. Jak ja podskakiwałam to mama dała mi klapsa i od razu byłam grzeczna.
10 maja 2012, 19:27
jak miałam 2 lata to zamykała mnie w pokoju na jakiś czas a jak 3 to już wychodziła z mieszkania. Przeżyłam i żadnych urazów nie mam i nie miałam.Gdy mialas 2 lata, mama sama Cie zostawiala???
10 maja 2012, 19:28
jak miałam 2 lata to zamykała mnie w pokoju na jakiś czas a jak 3 to już wychodziła z mieszkania. Przeżyłam i żadnych urazów nie mam i nie miałam.Gdy mialas 2 lata, mama sama Cie zostawiala???
Mieszkam w Hiszpanii. Tutaj dziecko nie moze zostac samo do 12 roku zycia... Zreszta i tak bym malego dziecka samego nie zostawila:-)
10 maja 2012, 19:29
to, że tak powiem, powinnaś sobie kupić szczeniaka, a nie urodzić dziecko i traktować Go jak psa przerażające!Matko Jedyna, "gówniarz" "japa" "szczeniak" czy wy, te które używają takich określeń, naprawdę jesteście matkami??????Aaaaa, jeśli chodzi o nie chodzenie za rękę, zakladalam jej szelki dla dzieci, i miałam ja jak na smyczy. Wiele ludzi patrzyli na mnie jak na dziwactwo, ale było to bardzo skuteczne. Jak był jakiś protest, to podnosilam ja do góry niczym szczeniaka i mogła sobie machac tymi swoimi małymi raczkami i nozkami a i tak szła tam, gdzie mama chciała. Teraz wdrazam juz trening z szelkami u synka. Nie jest łatwo, ale juz znacznie lepiej :)
10 maja 2012, 19:32
10 maja 2012, 19:39
10 maja 2012, 19:41
Mieszkam w Hiszpanii. Tutaj dziecko nie moze zostac samo do 12 roku zycia... Zreszta i tak bym malego dziecka samego nie zostawila:-)jak miałam 2 lata to zamykała mnie w pokoju na jakiś czas a jak 3 to już wychodziła z mieszkania. Przeżyłam i żadnych urazów nie mam i nie miałam.Gdy mialas 2 lata, mama sama Cie zostawiala???