- Dołączył: 2010-02-19
- Miasto: Poddymin
- Liczba postów: 115
5 maja 2012, 16:09
Hej :)
Dużo naczytałam się o młodych małżeństwach, które mieszkają z rodzicami, mają problemy z nimi i takie tam, dlatego
postanowiliśmy, że zamieszkamy osobno. Niestety to jest ta sama działka co moich rodziców, a dom będzie stał tak około 50 metrów dalej, dlatego codzienny kontakt murowany. W dodatku droga dojazdowa ta sama. Zastanawiam się czy to może jakoś wpłynąć na związek mój i mojego męża.
Dziewczyny, może i Wy jesteście w takiej sytuacji.Pomóżcie, proszę. Macie jakieś problemy z tym. Czy rodzice się za bardzo interesują?
5 maja 2012, 21:59
Stary koń z młodym razem wozu nie pociągnie!!!
- Dołączył: 2011-12-17
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 1484
5 maja 2012, 22:06
odzawszegruba napisał(a):
Stary koń z młodym razem wozu nie pociągnie!!!
bardzo dobrze ujęte słowa...
5 maja 2012, 22:12
ja mieszkam na parterze a moi rodzice pietro wyzej. akurat tak sie zlozylo .mieszkamy w bloku,rozne sa sytuacje,ale ogolnie nie narzekam,moje dziecko przewaznie siedzi u rodzicow hehe zawsze ja biora gdy trzeba ,obiadki mama nam czesto gotuje,wchodze do gory i zabieram do siebie :) ale zalezy od rodziny,jaka jest u was sytuacja,kto kogo lubi a kto kogo nie :(
6 maja 2012, 12:57
ja mężatką co prawda nie jestem, ale mam podobną sytuację. mój facet ma domek na tej samej działce co jego rodzice. wspólny ogród... i też się obawiam pewnych rzeczy.
Edytowany przez MadameMargaret1987 6 maja 2012, 12:58
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
6 maja 2012, 13:00
missi86. napisał(a):
ja mieszkam na parterze a moi rodzice pietro wyzej. akurat tak sie zlozylo .mieszkamy w bloku,rozne sa sytuacje,ale ogolnie nie narzekam,moje dziecko przewaznie siedzi u rodzicow hehe zawsze ja biora gdy trzeba ,obiadki mama nam czesto gotuje,wchodze do gory i zabieram do siebie :) ale zalezy od rodziny,jaka jest u was sytuacja,kto kogo lubi a kto kogo nie :(
Super, mogłabym tak koło moich mieszkać hihi.
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
6 maja 2012, 14:01
Czyli mieszkacie z rodzicami! Powodzenia, a na brak problemow nie liczy, beda sie wtracac do wszystkiego!
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
6 maja 2012, 14:18
szprotkab napisał(a):
Czyli mieszkacie z rodzicami! Powodzenia, a na brak problemow nie liczy, beda sie wtracac do wszystkiego!
To jest akurat prawda.
A to za późno się położysz spać, a to za późno wstaniesz.
A tu coś źle położone, a coś nie zmyte...
Okno otwarte,a ma być zamknięte....
Za zimno, trzeba nagrzać,kiedy Wy się roztapiacie.....
To takie drobiazgi :)
- Dołączył: 2010-02-19
- Miasto: Poddymin
- Liczba postów: 115
6 maja 2012, 22:04
Na razie planujemy, ale co z tego wyniknie to się jeszcze okaże.
Mieszkamy osobno. Mieszkanie z moją mamą już teraz czasami doprowadza mnie do szału. Ogólnie to bardzo fajna kobieta, bardzo rodzinna i w ogóle, ale cholernie perfekcyjna. Musi być posprzątane na błysk i tak jak ona sobie życzy.
Mój tata na pewno będzie się nam wtrącał, bo na działce jest też stodoła, maszyny rolnicze i takie tam... Kurde!!! no to bym się wkopała....
7 maja 2012, 19:42
.
Edytowany przez Zytong 11 lutego 2013, 13:17
- Dołączył: 2007-10-23
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 3712
10 maja 2012, 14:53
Wszystko zależy od tego jakie ścierają się charaktery. Moja siostra mieszka z moim rodzicami. Jest mężatką i mają dwoje dzieci. Mój M i ja mieszkamy jakieś 400 km od moich rodziców i 150 km od jego. Kontakty mamy fantastyczne, ale my nie nadajemy się do wspólnego mieszkania z rodzicami. - zbyt niezależne charaktery.