Temat: Związek z osobą ' przy kości ' :)

Hej wszystkim.. :D
Jak to jest ?
Czy osobom grubszym łatwo jest znaleźć miłość ?

Chyba nadal mało jest chłopaków/ dziewczyn szczupłych którzy potrafią związać się z osóbkami ' przy kości '
Wiem to po sobie. Zawsze kiedy starałam się znaleźć drugą połówkę, to chłopak nie był zainteresowany. Nie chodzi o charakter, bo mogliśmy dogadywać się wspaniale, super się razem czuć ale... no właśnie. ALE ten wygląd.
Teraz znalazłam szczęście... Bo ktoś patrzy na wnętrze i głównie to się dla niego liczy...

A co Wy o tym myślicie ? :)

Pozdrawiam serdecznie :*

Pasek wagi
Nie wiem jak jest u innych, ale mnie bardzo iteresuje fizyczność I żeby związać sie z drugą osobą to musi być atrakcyjna fizycznie i musi mieć ciekawą osobowość. Musi być i jedno i drugie. Nie dziwie sie że faceci wolą szczupłe kobiety.
To zależy od osoby :) MOże akurat trafiałaś na takich facetów. Jak poznałam swojego chłopaka to też byłam przy kości. Potem zaczęłam chorowa i schudłam. I do tej pory jestem szczupła, a my sie nadal kochamy ;)
ja myślę że niewielu jest takich patrzących na wnętrze.... osobiście nigdy takiego nie spotkałam
No właśnie BARDZO CHCĘ WIERZYĆ, że ktoś może pokochać grubaskę, ale im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej myślę, że to jednak rzadkie zjawisko. Niestety.
rzadkie ale mozliwe :d uda sie wkoncu ! :) mowie z wlasnego doswiadczenia :D
Pasek wagi

Mysle, ze faceci najpierw patrza na wyglad, nie ukrywajmy, że wolą miec szczupłe kobiety w miniówkach niż "paczusie"

patrycja1986 taka jestes pewna ze wszyscy faceci wola szczuple, ? jesli masz takie zdanie to powodzenia w prawdziwym zwiazku;/
smiesza mnie komentarze tego typu...
E tam, ja poznałam mojego Małża kiedy miałam 16 lat i byłam przy kości. On natomiast (lat 15) był cholernie przystojny, wysoki i szczupły. I mimo wszystko się mną zainteresował. Na tyle że po sześciu latach chodzenia się pobraliśmy. Inna sprawa, że na początku naszego związku (chociaż teraz bardziej bo przytyłam :s) zawsze miałam kompleksy, że ja taka gruba a On ważył mniej niż ja.

Prawdziwa miłość jest możliwa ZAWSZE.
Ja należę do tych grubszych (nie piszę puszystych, bo to określenie jakoś mi na nerwy działa). Bywało z moją tuszą różnie. Mam za sobą okres chudości. Ale generalnie zawsze jakiś nadmiar kilogramów znajdę. A mój mąż chudziak i zawsze taki był. Znamy się od 35 lat, od przedszkola. Tusza zawsze nas różniła, ale nigdy nie poróżniła. Powodzenia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.