Temat: chłopak a jego wyjazd ze znajomymi

Nasi wspólni znajomi wyjeżdżają na majówkę. Ja nie mogę jechać, bo mam szkołę, egzaminy etc. No i oni zaczęli go namawiać na ten wyjazd beze mnie. On chce jechać, ale pytał czy nie mam nic przeciwko, więc odpowiedziałam, że nie. Ale w głębi duszy jest mi smutno, że on i nasi znajomi będą się świetnie bawić, a ja muszę siedzieć i zakuwać.

Nie wiem co mam mu powiedzieć. Wprost, że wolałabym, żeby został i moglibyśmy się chwilami spotykać między moją nauką czy po prostu skłamać i powiedzieć, że nie mam nic przeciwko i ma jechać?
Co zrobiłybyście na moim miejscu?
jak ktos pisal - to powinno od niego wyjsc czy chce ze wzgledu na ciebie zostac czy nie. jesli jednak chce sie wyszalec to przestan byc zaborcza to ledwie kilka dni, a ty sie wiecej nauczysz. mysle ze egoistycznym jest, ze chcesz zeby spotykal sie z toba w przerwach w trakcie nauki... czyli oznacza to, ze sam by myslal jak znajomi sie dobrze bawia, a on musi czekac zeby na chwile sie spotkac z toba. ograniczasz go

ewuka111 napisał(a):

pewnie bym powiedziała prawde ale mimo to ze jak ma ochote to niech jedzie.



Pasek wagi
Powiedz, że chętnie byś z nim pojechała, ale nie możesz, więc niech jedzie sam. Po co kazać mu zostać? Ty się będziesz uczyła i stresowała, a on? Siedział z Tobą na siłę zamiast korzystać z majówki. Myślę, że odwdzięczy się za to, że go tam puszczasz.
Oj przecież wróci ;P
Oj przecież wróci ;P
W Twojej sytuacji na pierwszym miejscu zmieniłabym nastawienie do tego. Skoro i tak powinnaś się uczyć, nie warto się smucić z tego powodu, tym bardziej że bardzo chciał, byś pojechała. Jeśli zaczniesz się smucić i mu to wypominać, pewnie poczuje się osaczony i wsadzony pod pantofel. Bądź zadowolona, że spędzi miło czas, a po egzaminach sobie to odbijecie ; )
a ja bym powiedziała mojemu że ma jechać, ale on by pewnie i tak zostal ;p
bo skoro Ty się będziesz uczyć i uczyć to dlaczego on ma się nudzić? Niech jedzie ze znajomymi i tyle.
Pasek wagi
Puść go, nie traktuj go jak zabawki która musi być w poblizu, bo Ty sie akurat nudzisz.
Poza tym to może być fajna okazja do zatęsknienia za sobą ;)
Jeśli mu ufasz i Wasz związek jest coś warty to nie powinnaś się nad sobą tak użalać. Czasem rozłąka dobrze robi. Niech wypocznie. Ty nie możesz, ale to nie jego wina! Nie jest Twoim bratem syjamskim. Powietrza..

Komentarze "nie puszczaj go" są żenujące. To nie Twoje dziecko tylko partner. Nie jest też Twoją własności. 
Litości..

SunriseAvenue69 napisał(a):

no właśnie też rzecz w tym, że ja nie mogę zabrać książek i pojechać, bo oni jadą już w ten weekend, a ja mam wtedy uczelnie.Nie chcę wyjść na zołzę, która mu zabrania wyjazdu.... Ale też wiem, jak potwornie będę się czuła, gdy on będzie świetnie się bawił na imprezach, aquaparkach etc..... I to nie jest kwestia zaufania, bo mu ufam, tylko  chodzi o sam fakt, że mnie zostawi tu samą....



O jezusie, ale podejście! Współczuje mu tak egoistycznej dziewczyny w sumie   A pomyślałaś jak on będzie sie czuł siedząc przez ciebie w domu wiedząc że jego znajomi sie swietnie bawią na imprezach,aquaparkach itd a on musi w domu siedzieć dla twojej wygody,zadowolenia  i rozrywki.
Taki troche pies ogrodnika, sama nie może to i on niech nie ma.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.