25 kwietnia 2012, 20:53
Nasi wspólni znajomi wyjeżdżają na majówkę. Ja nie mogę jechać, bo mam szkołę, egzaminy etc. No i oni zaczęli go namawiać na ten wyjazd beze mnie. On chce jechać, ale pytał czy nie mam nic przeciwko, więc odpowiedziałam, że nie. Ale w głębi duszy jest mi smutno, że on i nasi znajomi będą się świetnie bawić, a ja muszę siedzieć i zakuwać.
Nie wiem co mam mu powiedzieć. Wprost, że wolałabym, żeby został i moglibyśmy się chwilami spotykać między moją nauką czy po prostu skłamać i powiedzieć, że nie mam nic przeciwko i ma jechać?
Co zrobiłybyście na moim miejscu?
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
25 kwietnia 2012, 21:03
Mówiąc mu, że nie masz nic przeciwko (a tak naprawdę masz) już go okłamałaś. Lepiej być szczerym.
I szczerze mówiąc, to facet raczej powinien być z Tobą w trudnym dla Ciebie momencie a nie jechać ze znajomymi zostawiając Cię samą.
25 kwietnia 2012, 21:06
no właśnie też rzecz w tym, że ja nie mogę zabrać książek i pojechać, bo oni jadą już w ten weekend, a ja mam wtedy uczelnie.
Nie chcę wyjść na zołzę, która mu zabrania wyjazdu.... Ale też wiem, jak potwornie będę się czuła, gdy on będzie świetnie się bawił na imprezach, aquaparkach etc..... I to nie jest kwestia zaufania, bo mu ufam, tylko chodzi o sam fakt, że mnie zostawi tu samą....
25 kwietnia 2012, 21:07
A ja bym puściła faceta nawet mając skłamać (świat się nie wali, masz jedynie egzaminy, nie potrzebujesz aż tak strasznie jego wsparcia - co innego trudne sytuacje życiowe) żeby się odprężył, zabawił - gdyby nie chciał jechać to by po prostu nie pojechał, skoro to rozważa to znaczy, że serio chce. Zauważ też, że ty będziesz zakuwać a facet będzie się nudził całymi dniami (bo znajomi wyjadą, jasne - jest jeszcze komputer ale to średni kompan) tylko po to, żeby zobaczyć Cię w "przerwach między nauką". Dla mnie to kiepska opcja, sama wolałabym jechać i się zabawić, ale rób jak uważasz.
Edytowany przez f7720c4496fe51a6a98f7b4cf8e7b71c 25 kwietnia 2012, 21:08
25 kwietnia 2012, 21:08
Też uważam, że powinnaś mu od razu powiedzieć. No i pewnie też byłoby mi trochę smutno. Tylko byłoby mi smutno , że ja nie mogę się dobrze bawić ;p, a to nie powód, żeby jeszcze jego dodatkowo unieszczęśliwiać. Niby Cię rozumiem, ale no nie można mieć wszystkiego. A on bedzie się nudził, bo Ty będziesz się uczyć zamiast się dobrze bawić. Wg mnie to nieuczciwe. Co innego gdybyś leżała w szpitalu obłożnie chora, ale odbierać mu dobrze spędzony czas ze znajomymi nie oferując właściwie nic w zamian to trochę egoistyczne.
- Dołączył: 2009-09-29
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 574
25 kwietnia 2012, 21:10
no ale jak sama piszesz bedziesz na uczelni i czasu dla niego nie bedziesz miala zabardzo wiec bezsensu on calymi dniami ma siedziec sam no bezsensu totalnie
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 269
25 kwietnia 2012, 21:10
Czekaj czekaj, to jest strasznie egoistyczne. Przerabiałem takie motywy już parę razy, Ty nie możesz to Twój facet też nie? On wyjeżdża na rok czy parę dni? A poza tym Ty chyba chcesz się uczyć, więc powinnaś dać mu wolność. Na pewno nie mówić mu "chciałabym byś został ale jedź" bo takie coś wprawia nas w straszliwe poczucie winy i wtedy zostanie, ale w środku będzie mega zły. Pamiętaj że związek to nie posiadanie kogoś, ludzie nie są rzeczami. Ja uważam że byłoby to egoistyczne z Twojej strony i tyle, zwłaszcza że piszesz "jak on będzie się bawił" może po prostu Ty chcesz się bawić, a jak on będzie to będziesz mu zazdrościć? Wybacz jeśli trochę zbyt ostro, ale tak jak wspomniałem przerabiałem takie tematy i uwierz mi że dla faceta to nie jest nic miłego.
25 kwietnia 2012, 21:12
Ja był była szczera. Szczerość to podstawa. Zawsze. Mój nie pojechałby beze mnie nawet gdybym go sama 'wypychała' i krzyczała, żeby chociaż on miło spędził czas. Ale pewnie wyszłoby na to, że pojechalibyśmy razem z moimi książkami rzuconymi na dno torby.
Edytowany przez Siegel 25 kwietnia 2012, 21:14
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
25 kwietnia 2012, 21:19
no tak. niech się przywiąże do twojego biurka, siedzi i uczy się razem z tobą (mimo, że nie ma czego) bo inaczej będzie ci smutno :/
Edytowany przez ewelinusek 25 kwietnia 2012, 21:21
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
25 kwietnia 2012, 21:22
Mozesz sobie pozniej jakos odbic po zdaniu egzaminow a twoj chlopak niech jedzie przeciez nie skonczy sie na tym swiat
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
25 kwietnia 2012, 21:28
albo razem, albo zupełnie nie. z takich samotnych wyjazdów później się robią kłopoty.. picie,zdrady,niedomówienia.