- Dołączył: 2011-05-16
- Miasto: Dalanówek
- Liczba postów: 1055
24 kwietnia 2012, 11:24
Hej wszystkim!:* Jestem ze swoim facetem prawie cztery lata....jednak jak cos wspomne mu o zareczynach ze cos bym chciala to mnie za kazdym razem zbywa... o slubie i o dzieciach powiedzialam mu ze nawet jeszcze nie mysle... ja mam 22 lata a on 23. Nie wiem co czasami o tym myslec, niby mowi ze kocha i nie widze zeby inne go interesowaly. Zawsze zamyka ten temat, a wczoraj to juz powiedzial ze wcale nie mysli o zareczynach i o slubie bo potem ludzie ze soba kłócą i rozchodzą...
24 kwietnia 2012, 11:43
nie jest jeszcze gotowy na to... dzieciakiem mi pachnie on
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
24 kwietnia 2012, 11:44
Bo panowie muszą do tego sami dojrzeć. Ja na swojego nie naciskałam i sam się zdecydował.
Panów im się bardziej naciska i o tym mówi tym bardziej są anty.
Musisz być cierpliwa.
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
24 kwietnia 2012, 11:45
Poza tym kochana Wy jesteście jeszcze bardzo młodzi. Ja mam 28 a mój narzeczony 31 lat i jakoś nikt nikogo nie truł o ślub.
- Dołączył: 2011-05-16
- Miasto: Dalanówek
- Liczba postów: 1055
24 kwietnia 2012, 11:46
wiem ze nic na sile.... ok ale czy te 4 lata to nic dla niego? nie wiem moze... faceci to bardzodziwne stworzenia.... najlepiej tylko ich zadowalac, czasami mam takie wrazenie... no ale tak teraz to on ma w glowie kupic sobie nowy samochod i dlatego wyjezdza za granice. niby od wrzesnia mamy zamieszkac razem. Zobaczymy... Ja mu juz nic nawet o mieszkaniu nie wspomne bo po co jak i tak zrobi co chce. Niech sam decyduje a nie potem bede drapac sie w glowe ze moze zrobil to tylko dlatego bo ja chcialam.
- Dołączył: 2011-05-16
- Miasto: Dalanówek
- Liczba postów: 1055
24 kwietnia 2012, 11:47
Ale ja nie chce zadnego slubu.....
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: -
- Liczba postów: 3619
24 kwietnia 2012, 11:47
Dla dziewczyny pierścionek to taka jakby deklaracja chłopaka i jakby jego "zapewnienie" (przynajmniej ja mam takie odczucia). Mój natomiast aktualnie już mąż, twierdził, że oświadczy się wtedy kiedy będzie w stanie zapewnić mi byt i stabilne życie. Cóż... I tak mieszkaliśmy razem, mieliśmy wspólny budżet więc ten "byt i stabilne życie" i tak już w jakimś stopniu mi zapewniał
![]()
. Chyba sam w końcu to zrozumiał. Wiesz, chłopak musi dojrzeć do takiej decyzji, dla nas pierścionek to zapewnienie o stałości i uczuciu bardziej pod względem emocjonalnym, a dla nich w pewnym sensie materialnym. Nie naciska i nie pospieszaj, zobaczysz, że sam w końcu dojdzie do takich samych wniosków jak Ty.
- Dołączył: 2011-05-16
- Miasto: Dalanówek
- Liczba postów: 1055
24 kwietnia 2012, 11:50
studentka1986 napisał(a):
Dla dziewczyny pierścionek to taka jakby deklaracja chłopaka i jakby jego "zapewnienie" (przynajmniej ja mam takie odczucia). Mój natomiast aktualnie już mąż, twierdził, że oświadczy się wtedy kiedy będzie w stanie zapewnić mi byt i stabilne życie. Cóż... I tak mieszkaliśmy razem, mieliśmy wspólny budżet więc ten "byt i stabilne życie" i tak już w jakimś stopniu mi zapewniał . Chyba sam w końcu to zrozumiał. Wiesz, chłopak musi dojrzeć do takiej decyzji, dla nas pierścionek to zapewnienie o stałości i uczuciu bardziej pod względem emocjonalnym, a dla nich w pewnym sensie materialnym. Nie naciska i nie pospieszaj, zobaczysz, że sam w końcu dojdzie do takich samych wniosków jak Ty.
bo ja bym poprostu chciala takiego zapewnienia....:( ale widocznie on nie moze mi dac, przynajmniej teraz...gora dwa lata poczekam. To juz bedzie 6 lat razem wiec chyba ma duzo czasu...
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: -
- Liczba postów: 3619
24 kwietnia 2012, 11:55
Moja koleżanka czekała na oświadczyny 9 lat
![]()
. Chłopak się oświadczył nagle - nikt się tego nie spodziewał, bo wszyscy się już przyzwyczaili do tego, że "on się musi wyszaleć i dorosnąć". Jak już się oświadczył to poszło z kopyta - ślub za 2 miesiące był cywilny, a rok później kościelny. Nie stawiaj mu żadnych ultimatum, bo faceci tego nie lubią, muszą czuć, że to oni są "głową" w takich sytuacjach (nawet jeśli my jesteśmy "szyją", a wiadomo, że to szyja głową kręci). Dla nas zapewnieniem jest pierścionek, a dla nich samo to, że jesteśmy razem
![]()
.
- Dołączył: 2011-05-16
- Miasto: Dalanówek
- Liczba postów: 1055
24 kwietnia 2012, 11:59
Tzn ja mu nie powiem ze daje mu 2 lata! to tylko dla mojej wiadomosci:) On nie musi o tym wiedziec.... to moja tajemnica:) Ma sie sam zdecydowac, a nie powie mi ze "ok minely 2 lata od naszej ostatniej rozmowy o zareczynach i masz oto pierscionek"":)
- Dołączył: 2011-05-16
- Miasto: Dalanówek
- Liczba postów: 1055
24 kwietnia 2012, 12:01
" Dla nas zapewnieniem jest pierscionek, a dla nich samo to, ze jestesmy razem" moze i tak:) Jak czlowiek sam w domu bije sie z roznymi myslami to i rozne glupoty do glowy przychodza typu nie kocha, bawi sie, dzieciak i takie tam....