- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
18 kwietnia 2012, 22:50
Co sądzicie na temat robienia sobie przerwy w związku zwykle długoletnim? Mówie tu raczej o przerwie np. około miesiąca, 2 tygodni od spotykania sie, dzwonienia, pisania smsów, gg itp. Czy któras z was przeszła coś takiego i czy to naprawiło coś w związku ? No i ostatnie pytanie jakbyście zareagowalli gdyby wasza druga połowka wyszła z takim pomysłem?
- Dołączył: 2007-11-26
- Miasto: Firenze
- Liczba postów: 917
18 kwietnia 2012, 23:34
gwiazdkaaa napisał(a):
kompletnie nie wiem co mam zrobić jutro, czy pisac do niego czy nie odzywac sie wcale? Poczekać aż on sie odezwie? Bo niby od jutra ta przerwa... gadalismy ale przez smsy i powiedział ze potem dalej chce byc ze mna tylko chce zebysmy zobaczyli czy damy rade bez siebie... :( Płakać mi sie chce, bo to moja pierwsza i największa miłość i jestsmy razem 6 lat :( On miał inne przede mna wiec wie jak to jest z inna wiec to nie o to chodzi... Na razie powiedział ze do początku maja ta przerwa, ale ja przeciez nie wytrzymam bez niego :(
Przykro mi ale to nie wygląda dobrze. On chyba nie wie jak zerwać i próbuje na raty. Porozmawiaj z nim teraz i poważnie bo cały miesiąc się będziesz męczyć a potem on ci powie że potrzeba mu więcej czasu... To bez sensu
- Dołączył: 2011-01-31
- Miasto: Manhattan
- Liczba postów: 2736
18 kwietnia 2012, 23:46
miałam,
było tez rozstanie,
wejście do tej samej rzeki 2 razy,
nie polecam.
odgrzewany obiad nie smakuje tak samo, albo wcale nie smakuje i się go wyrzuca ;)
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 3944
19 kwietnia 2012, 00:02
ja robilam taka przerwe tygodniowa z chlopakiem, zeby przemyslec sprawe gdy mielismy kryzys - skonczylo sie tak ze i tak sie odezwalismy bo tesknilismy za soba. dalej jestesmy razem :) pomoglo.
- Dołączył: 2005-07-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1146
19 kwietnia 2012, 07:18
marta1501 napisał(a):
ja robilam taka przerwe tygodniowa z chlopakiem, zeby przemyslec sprawe gdy mielismy kryzys - skonczylo sie tak ze i tak sie odezwalismy bo tesknilismy za soba. dalej jestesmy razem :) pomoglo.
Miałam tak samo. Ja wcześniej, jakoś tak "na początku" związku, potrzebowałam czasem odetchnąć, proponowałam przerwy Ukochanemu (BTW, jak przeczytałam Wasze komentarze, to dopiero do mnie trafiło, że musiało go to ranić :/ ), ale zawsze jak ochłonęłam z emocji i się uspokoiłam, to pierwsza się odzywałam, choć zawsze mi było głupio, że robię takie dramaty :P z perspektywy czasu uważam, że nie umiałam się przystosować do bycia z kimś, temu takie farmazony :D ale już od jakiegoś czasu próbuję się zmienić, tak samo moje zołzowate zachowanie, i zauważyłam, że przez to kocham Lubego jeszcze bardziej :D u mnie takie "przerwy" (no max to to był jeden dzień, bo nie wytrzymywałam dłużej) pomogły.
- Dołączył: 2010-12-20
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 698
19 kwietnia 2012, 07:22
W moim przypadku przerwa lub jak ja na to mówie separacja nie wypaliła, po pierwsze chłopak kategorycznie się na nią nie zgodził i po 3 dniach znowu zadzwonił do mnie a po drugie takie coś to tylko mydlenie sobie oczy. Ja poprostu chciałam mieć przerwe bo chciałam spotykac się z kimś innym. Myślałam że jeżeli odpoczniemy od siebie 2 tyg to zacznie się układać, na szczęście nie dopóścił do tego a ja tak sobie teraz myśle że pewnie byśmy już do siebie nie wrócili ...
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5242
19 kwietnia 2012, 07:25
Myślę że takie przerwy to głupota.Jak założycie swoja rodzine,bedziecie razem mieszkać to tez bedziecie sobie robic takie przerwy?sorry kochanie,wracam do mamy,robimy sobie przerwę
Jak nie umiecie teraz sie dpgadac,to lepiej sie rozstac
- Dołączył: 2011-02-06
- Miasto: Majątek
- Liczba postów: 1720
19 kwietnia 2012, 07:52
Jeżeli ktoś kocha to chce jak najwięcej czasu spędzać z tą drugą osobą, więc wniosek nasuwa się sam...;/