- Dołączył: 2008-09-22
- Miasto: Coconut
- Liczba postów: 2384
8 października 2008, 20:14
Dziewczyny jak długo możemy czekać aby facet zdecydował się na oświadczyny, na fakt, że chce spędzić całe życie z nami? Ile wy czekałyście?
8 października 2008, 22:20
Kathaireo_najlepiej miec starszego faceta to niepoleci na mlodsza
w moim zwiazku to pewne!!!na 100%
8 października 2008, 22:21
> Na faceta nie nalezy naciskac, ale tez nie nalezy
> robic z siebie meczennicy, jezeli moja Droga Ty
> czujesz ze jest to juz czas... to znaczy ze jest,
> ze nadszedł, a skoro on nie poczuwa sie nic a nic
> w tej kwestii to sa 2 wyjscia- 1. Ty sie
> oswiadczasz, 2. Ty dziekujesz mu za 4,5 roku
> wspolnie spedzonego czasu i idziesz w swoja
> strone, a w zasazie to punkt drugi jest jakby
> kontynuacja punktu pierwszego, no bo skoro on nie
> dojrzal do bycia razem ale i do ponoszenia
> konsekwencji to da Ci kosza, wiec tak czy siak
> pojdziesz swoja droga w dalszym zyciu...poboli
> poboli i.....znajdziesz innego, bo tego KWATU PÓŁ
> ŚWIATU. Sama sie kiedys zastanawialam dlaczego
> faceci sa tacy wstrzemiezliwi - niektórzy...
>
>
>i w zasadzie pamietam ten swoj czas, gdzie tego pragnelam, oczekiwalam, tesknilam, ktory byl dla mnie meka okrutna, bo co sie nadarzała jakas dziwna chwila,okazja, jakis moment, miejsce tajemnicze w ktorym sie znalezlismy a bylo nieplanowane, to w mojej glowie natchmiast rodzila sie mysl, ze moze to wlasnie t chwila, ten moment, ze zaraz kleknie.....no i oczywiscie nie klekał, pomylil uliczki itp....a moje srece krwawiło...
8 października 2008, 22:23
OLAŁ???? o cholera......nie jest dobrze........
- Dołączył: 2008-09-22
- Miasto: Coconut
- Liczba postów: 2384
8 października 2008, 22:23
Malinablue, skad ja to znam... a oswiadczyl Ci sie w koncu?
8 października 2008, 22:26
tak, ale mało było w tym romantyzmu i nie sprawdzil sie ani jeden moj scenariusz, zycie jest okrutne i zaskakuje wciąż!
8 października 2008, 22:28
ja Cie coconue dokladnie rozumiem i wiem co przezywasz! wiec sie nie katuj:) zrob to dla siebie :)
- Dołączył: 2008-09-22
- Miasto: Coconut
- Liczba postów: 2384
8 października 2008, 22:35
a jak Ci się oswiadczyl?
8 października 2008, 22:35
czytam to i tak sobie myślę, że to parcie na zaręczyny jest strasznie żałosne.. chyba to co istotne to związek, zaufanie, miłość, partnerstwo a nie durny pierścionek i legalizacja tego wszystkiego.. czy wy nie rozmawiacie ze sobą? czy nie wiesz jak on widzi wasz związek? czy Tobie w ogóle zależy na osobie z którą jesteś skoro chcesz dawać mu ultimatum.. No jak nie lubię oceniać innych tak uważam to za cios poniżej pasa. W związku nie można stosować takich szantaży.
ja z facetem jesteśmy razem 8 lat i w zasadzie nie oświadczył mi się nigdy, ale wiemy, że chcemy razem i to się liczy.. a pierścionek dostałam z okazji urodzin, bez podtekstów.
- Dołączył: 2008-09-22
- Miasto: Coconut
- Liczba postów: 2384
8 października 2008, 22:45
moze i jestem zalosna. i moze faktycznie nie zalezy mi na nim - nie wiem, mam taki metlik w glowie. Ale wiem ze gdyby mi sie oswiadczyl bylabym szczesliwa i wiedzialbym ze chce ze mna byc. Teraz tego nie wiem i jesli mi tego nie okaze w jakikolwiek sposob to odchodze. To nawet nie chodzi o pierscionek, ale np o bukiet kwiatow! bo nigdy takiego od niego nie dostalam - nawet trzech rozyczek! a jestesmy razem 4,5 roku! dziwisz sie ze mam metlik i ze chce krok do przodu. Za siebie ejstem pewna, ale niestety nie wiem jak on to wszystko widzi. A tak wiedzialabym ze mu zalezy! bo ostatnio nie okazuje mi tego!
- Dołączył: 2008-09-22
- Miasto: Coconut
- Liczba postów: 2384
8 października 2008, 22:53
w ramach ogolnoustrojowe kasacji, spilam sie wine i ide spac! dobranoc Vitalijki :) :* milego wieczorku i spokojnej nocki! papapa