- Dołączył: 2008-09-22
- Miasto: Coconut
- Liczba postów: 2384
8 października 2008, 20:14
Dziewczyny jak długo możemy czekać aby facet zdecydował się na oświadczyny, na fakt, że chce spędzić całe życie z nami? Ile wy czekałyście?
- Dołączył: 2008-09-22
- Miasto: Coconut
- Liczba postów: 2384
8 października 2008, 21:54
Anita, no własnie na co czekac? na pierscionek? tylko ilez mozna czekac, moja cierpliwosc w koncu padnie, a wlasciwie juz padla!
8 października 2008, 21:54
dawanie mezczyznom terminow nie jest smieszne, chcialy byscie z kims byc 7 lat, myslac o slubie itp a tu on by sie rozmyslil ???? nie szkoda czasu na marnowanie zycia? albo facet kochac bedzie cale zycie albo nie, i nie pomoze czekanie na ta milosc po kilka lub kilkanascie lat,
8 października 2008, 21:55
mi moj kochany "oswiadczyl sie" 9 miesiecy temu, czyli bylismy razem poltora roku ale to byly takie ciche oswadczyny tylko miedzy nami :)))) ale planujemy moze do konca roku cos wyjdzie z tego :) a jak nie t opoczekam i do przyszlego :p co sie odwlecze to nie uciecze xD
8 października 2008, 21:56
zgadzam sie z toba coconue , tacy to tylko latami wykorzystuja a na sam koniec poleca za "nowym mlodszym towarem"
8 października 2008, 21:58
daj jemu do zrozumienia ze moze lepiej miec juz to za soba w koncu sie kochacie !
8 października 2008, 22:03
mozna byc ze soba 10 lat bez slubu , a puzniej slub i koniec wszystko sie rozpada ...
tak samo z mieszkaniem razem czym szybciej tym lepiej albo sobie przypasujecie albo nie bo czlowieka poznaje sie ,byc razem caly czas i codziennie na nowo do konca zycia .kazdy sie zmienia!
- Dołączył: 2006-02-22
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 58
8 października 2008, 22:11
Coconue: Hmmm... a tak właściwie dlaczego uważasz, że oświadczyny znaczą, że facet wcale nie chce sobie zagwarantować stałej sprzątaczki, praczki i dziwki? Przecież to łatwiejsze: skoro on podchodzi do tego w taki sposób, to przecież oświadczyny i ślub są najlepszym sposobem na przywiązanie do siebie kobiety. A jak będzie chciał polecieć za młodszą, to przecież żaden ślub go nie powstrzyma.
Skrzydlata: oświadczyny nie są gwarancją miłości, ani tego, że będzie to superszczęśliwy związek do końca życia.
8 października 2008, 22:12
mi się oświadczył po roku, a teraz dumą noszę pierścionek na palcu :]
8 października 2008, 22:15
Na faceta nie nalezy naciskac, ale tez nie nalezy robic z siebie meczennicy, jezeli moja Droga Ty czujesz ze jest to juz czas... to znaczy ze jest, ze nadszedł, a skoro on nie poczuwa sie nic a nic w tej kwestii to sa 2 wyjscia- 1. Ty sie oswiadczasz, 2. Ty dziekujesz mu za 4,5 roku wspolnie spedzonego czasu i idziesz w swoja strone, a w zasazie to punkt drugi jest jakby kontynuacja punktu pierwszego, no bo skoro on nie dojrzal do bycia razem ale i do ponoszenia konsekwencji to da Ci kosza, wiec tak czy siak pojdziesz swoja droga w dalszym zyciu...poboli poboli i.....znajdziesz innego, bo tego KWATU PÓŁ ŚWIATU. Sama sie kiedys zastanawialam dlaczego faceci sa tacy wstrzemiezliwi - niektórzy...
- Dołączył: 2008-09-22
- Miasto: Coconut
- Liczba postów: 2384
8 października 2008, 22:19
sa dwa wyjscia - oswiadcza sie i jest super! nie oswiadcza sie i adios! ja tak to teraz widze, co z tego ze kocham! kochac moge wielu mezczyzn, ale moim bedzie ten ktory bedzie o mnie zabiegac! czyz nie tak to powinno byc! ja juz kiedys mu powiedzialam, "pobiezmy sie, tylko Ty i ja" ale jakos to olał!