- Dołączył: 2008-09-22
- Miasto: Coconut
- Liczba postów: 2384
8 października 2008, 20:14
Dziewczyny jak długo możemy czekać aby facet zdecydował się na oświadczyny, na fakt, że chce spędzić całe życie z nami? Ile wy czekałyście?
- Dołączył: 2007-08-10
- Miasto: Krynica-Zdrój
- Liczba postów: 1253
15 października 2008, 19:27
coconue bardzo się cieszę :) Widzisz....czasem jak jest źle i wydaje Nam się, że wszystko się psuje....to los odwraca się i powoli wychodzi słońce zza chmur :)
- Dołączył: 2008-05-28
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 464
15 października 2008, 21:39
hehe kobietki zrozumcie faceci to proste stworzenia i czasem trzeba im coś zasugerować bo owijanie w bawełne i aluzje nic nie dają
- Dołączył: 2008-09-22
- Miasto: Coconut
- Liczba postów: 2384
16 października 2008, 00:10
Tylko ze my takie romantyczki jestesmy i czekamy na ksiecia na bialym rumaku!
- Dołączył: 2008-02-29
- Miasto: Paryz
- Liczba postów: 204
16 października 2008, 05:20
Dziewczyny, obudzcie sie!!! To, ze ktos chce spedzic ze soba razem zycie nie znaczy, ze musi od razu wychodzic za maz... Na calym swiecie jest teraz taka tendencja, ze ludzie sa ze soba cale zycie, maja dzieci, razem mieszkaja i nie maja slubu... To tylko papier i niczego nie gwarantuje! Co z tego, ze jestes mezatka od dwoch miesiecy, jak Twoj maz rogi Ci doprawia w pracy? I slowa, ze czekam max do Swiat?? Matko, co sie dzieje z Wami Dziewczyny?? Ja rozumiem, ze rodzina nalega i glupio zyc z facetem jak sasiadka gada do drugiej, ze nie wypada... Ale o co Wam tak naprawde chodzi: zeby nikt nie powiedzial, ze jestescie stara panna? czy zebyscie byly szczesliwe cale zycie z facetem, ktorego kochacie z papierem czy bez???
- Dołączył: 2008-09-22
- Miasto: Coconut
- Liczba postów: 2384
16 października 2008, 07:20
ja dlugo myslalam, ze to jest nacisk rodziny itp, ale jednak zycie bez papierka dla mnie osobiscie jest w ogole bez zobowiazan!
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
16 października 2008, 16:49
> Tylko ze my takie romantyczki jestesmy i czekamy
> na ksiecia na bialym rumaku!
ojj, tak :D ehh...
16 października 2008, 17:31
papierek mimo wszystko sie przydaje choc nie mam pogladow z XIX wieku i wiem ze mozna bez niego zyc, niemniej jednak ulatwia - na przyklad wspolne mieszkanie, gdy ma sie to zdarzyc u jedego z rodzicow we wspolnym stadle
a propos coconue do czerwca? a ktorego roku???
takie tam gadanie ktore mnie doprowadza do szalu, z drugiej strony moj facet eymyslil cos takiego ze bedzie codziennie odkladal o 1 grosz iwecej (zaczyna od 1zl) i tym sposobem za jakies 280( !!!) bedzie go "stac" na taki pierscionek jak mi sie kiedys podobal?
czy to oznacza ze za 280 dni bedzie dojrzalsz??
nie
!!!
po prostu dla mnie oswiadczyny to pewnosc w zwiazku i nie musze leciec do oltarza za miesac a moge za 2 lata, a dla niego po owiadczynach to juz trzeba myslec o slubie i nie da rady mu przetlumaczyc ze tak nie musi byc...
ach ci faceci
- Dołączył: 2008-02-29
- Miasto: Paryz
- Liczba postów: 204
16 października 2008, 17:49
Uwierzcie mi, ze mozna wziasc kredyt na cale zycie bez papierka razem i to dopiero wtedy jest zobowiazanie :) Bo rozwd to chwilka niewielkim kosztem, a sprobujecie sie dogadac np. o mieszkanie po kilku latach - z malzenstwem czy bez...
- Dołączył: 2008-09-22
- Miasto: Coconut
- Liczba postów: 2384
17 października 2008, 10:39
to zalezy jak kto podchodzi do malzenstwa, jesli bierze pod uwage rozwod, to nie powinien w ogole go brac... ja pod uwage rozwodu nie biore!
17 października 2008, 20:22
masz racje coconue skoro od razu mam myslec o rozwodzie to po diabla mi malzenstwo. to o czym mowi sylwekw7 to dla mnie
niedojrzale i egoistyczne podejscie do sprawy