Temat: Dreczenie dziecka w szkole.Co zrobic?

Witam.Dziewczyny mam nadzieje ze Wy mi pomozecie bo ja juz nie mam sily.Od ok 2 m-cy moj syn (12 l) jest dreczony przez 2-3 kolegow z klasy.Ciagle mu dokuczaja i wyżywaja sie na nim.Dziecko juz nawet do szkoly nie chce isc, a codziennie w domu placze.Bylam juz u matki najwiekszego dreczyciela ,ale olała sprawe i jest jeszcze gorzej..Ja juz nie mam sily patrzec na to biedne dziecko.Dziewczyny pomozcie bo nie wiem co robic!
Myslalam juz zeby isc do wychowawcy i dyrektorki ale syn mnie powstrzymuje.Twierdzi ze bedzie mial jeszcze gorzej.Te dzieciaki czuja sie bezkarne.Zmiana klasy raczej tez nie wchodzi w rachube dwa miesiace przed zakonczeniem szkoly podstawowej.

sylka889 napisał(a):

Ja na twoim miejscu bym poszła do pani psycholog w szkole lub do dyrektora. 

 

dokladnie. A jak to nie pomoze masz ostatnia rzecz... Opowiem z wlasnego doswiadczenia. Opiekuje sie 3 dzieci. Najstarszy 9l mial prolem w szkole z takim jednym. Nawet zlamal mu noge kopiac w piszczel.. Dreczyl go strasznie moje chlopca, ktrory strasznie to przezywal. Wiec sie wkurzylam braku reakcji rodzicow i szkoly. Luzackie zycie w uk.. Pewnego dnia podeszlam do tego chlopca co gnebil i powiedzialam mu tak: wiesz co robia w PL z dziecmi, ktore drecza i sa niegrzeczne? a on co? Gnebia az do smierci, potem zabijaja i wypadroszuja- robia kukielke na kominek. Dotkni go jeszcze raz albo odezwij sie a obiecuje, ze sie przekonasz.. Pamietaj, ze jestem w kontakcie z twoja mama.

od pol roku mam spokoj. Wiem, ze to niemoralne i zastraszam ale zrobilam to samo co on.

 

Rada. Wedlug prawa zglaszasz do dyrekcji a potem na policje o wymuszenie. Wtedy dziecko ktore gnebi ma kuratora i leczenie agresji.

Pasek wagi
kobieto bierz to w swoje rece bo inaczej beda tego konsekwencje, a zanim dyrektor, wychowawca cos poradza to moze byc za pozno maja nie tylko 1 dziecko w klasie lub szkole ktore jest tak traktowane.
to wytłumacz synowi że innego wyjścia nie ma, co pójdziesz i spuścisz manto tym dzieciakom?
Zanim jednak podejmiesz jakieś kroki upewnij się że twoje dziecko jest bez winy, nie twierdzę że jest
ale wiesz jak to jest z dziećmi w tym wieku
Ja nie twierdze ze moje dziecko jest niewinne.Znam tylko jego wersje.
Porozmawiaj z synem.
Innego wyjścia nie ma.A przecież nie będziesz siedziała założonymi rękami czy też sama wymierzała sprawiedliwość łobuzom bo i na to jest paragraf.
Zmiana szkoły jak dla mnie to ostateczność.Nie można dopuścić do tego by pokrzywdzony uciekał przed "oprawcami" oraz dobrze wiemy że wszędzie znajdą się podobni łobuzy.I co wtedy ? Kolejna zmiana szkoły?
Wytlumacz synowi że innego wyjścia nie ma. Powiedz mu też że jeśli nic się po rozmowie z dyrektorem nie zmieni to od razu zmienisz mu szkołę. Nie ma co dziecka trzymać w takich warunkach bo przyjdzie moment że zamiast do szkoły bedzie chodził ze strachu na wagary.
Moja siostrzenica miała podobny problem ale po rozmowie z dyrektorką wszystko się uspokoiło a za reakcją mojej siostry do dyrektorki przyszły też inne matki. Dziewczynę usunęli ze szkoły i problem się rozwiązał.
Wszystko zależy od reakcji dyrektora, bo wychowawca czasami nie widzi winnego.
Zmiana szkoly jest niemozliwa..Zastanawiam sie czy nie umowic sie z wychowawczynia na rozmowe na neutralnym gruncie (poza szkola) i wyjasnic jaki jest problem.chociaz jak rozpeta sie afera to i tak domysla sie kto doniosl
Porozmawiaj z wychowawcą w takim razie, a jak dziecko pójdzie do gimnazjum to postaraj się żeby trafiło do innej klasy niż jego dręczyciele.

Ja mam brata w tym wieku (11lat) , no prawie.
I szczerze mowiac, jakby jemu cos sie dzialo, to poszlabym do jego szkoly i kazdego tak stlukla , ze wyladowali by w szpitalu, i w dupie mialabym problemu pozniej.
Bo nie wyobrazam sobie czegos takiego.
Ale to moze taki wiek.
I wiadomo, Ty jestes matka, wiec to odpada.

Moze poprostu powinnas zmienic szkole dziecka, nawet jesli jest daleko.
Najwazniejsze jest zdrowie psychiczne dziecka
I uwiez, ze jesli teraz z tym nic nie zrobisz, to nie dos, ze za kilka lat syn bedzie mial o to pretensje do Ciebie , to trudno mu bedzie dostosowac sie do srodowiska w ktorym przyjdzie mu zyc.


© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.