Temat: Mój facet idzie na wieczór kawalerski

Za tydzień mój facet idzie na wieczór kawalerski, na którym ma tańczyć jakaś panienka. W ogóle sobie z tym nie radzę...
im krótsza smycz, tym większa pokusa żeby sie z niej zerwać. Przynajmniej ja tak myślę. 
Pasek wagi
jakoś są faceci, ktorzy zyją pod pantoflem i mają sie dobrze, ale dla mnie to porazka by facet słuchał sie swojej panny jak dziecko i nie mial własnego zdania, zabrania mu isc to slucha i nie idzie, itd, smieszne;P

zonamodna napisał(a):

Miłej zabawy Kochanie :) ufamy sobie, jest wspaniale. BUHAHAHA!Chyba was laski pogięło. Gdyby mój poszedl na taki wieczór i dowalał takie numery jak pan na obrazku to bym go wykastrowała ;]Taka jestem mało tolerancyjna i moj TZ o tym wie.

 

Jeśli tak wyobrażasz sobie swojego faceta jka na tym obrazku to właśnie oznacza brak zaufania.

aguusia88 napisał(a):

i uwaga, lepszy numer. znajomy opowiadal ze jak wracali w kilku chlopa to zatrzymali sie przy lesie zeby chlop sobie odreagowal przed slubem ktory mialbyc za tydzien czasu. skorzystal z okazji,. nie wiem jaki byl final tej akcji, czy wzieli slub czy przyznal sie. nie wiemfacet sie zgadza na zabawy bo nie chce wyjsc na meska cipe. inaczej sie zachowuje u dziewczyny/zony; inaczej u rodzicow, a jeszcze inaczej z kumplami

Dorosły i dojarzył facet, który dorósł do związku nie musi zgadzac się na zabawy, żeby zaimponowac kolegom. Chyb aobracasz się w środowisku 16latków, ale my tu mówimy o dorosłych mężczyznach.

ja mam ten komfort, że znam mojego faceta od hmmm, nie wiem, 15 lat. Długo przyjaźniłam się z jego bratem, w sumie to zawsze byliśmy w tej samej paczce znajomych. Ja go po prostu znam. Jak gdzieś idzie, nawet na męską imprezę, idzie z moimi najlepszymi przyjaciółmi. Minionego sylwestra mieliśmy spędzić oddzielnie. Tak sobie zaplanowaliśmy. Jak później mi powiedział, kolega (jego, nie nasz wspólny) chciał go zabrać na imprezę na której miałabyć jedna dziewczyna bez pary. Dla mojego faceta. I co? godzina 22, a mój facet puka do drzwi 1500km od miejsca gdzie on miał się bawić tego wieczoru.
Jest takie powiedzenie. Widziały gały co brały. Ja się dobrze przypatrzyłam zanim się zdecydowałam na ten związek. Mojemu facetowi daleko do ideału, jest bardzo trudnym człowiekiem, ale przynajmniej się kochamy i możemy sobie ufać. Wszystko działa w 2 strony
Pasek wagi
Moim zdaniem jest to dopuszczalne i nie widzę nic złego ALE POD JEDNYM WARUNKIEM:
cała kasa ze stringów zostanie przekazana Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy na chore dzieci lub striptizerka zatańczy raz dla Jurka Owsiaka ZA DARMO!!! taki chłop zabiegany, zalatany to niech se raz poużywa, należy mu się, a co!!

Tylko pod takim warunkiem puściłabym swojego lovelasa na taką imprezę.
u mnie by nie chodziło o to że on by coś nie tak zrobił ale sam fakt że jakaś obca laska wywijałaby tyłkiem przed jego oczami ;/ dla mnie to trochę nie tego bo to na takich zasadach jak w klubach ze striptizem a tam również nie chciałabym go widzieć..

laaab napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

laaab napisał(a):

mam nadzieje ze jak jakaś z twoich koleżanek będzie miała wieczór panieński ze striptizem to nie pójdziesz! przecież to niemoralne! ;)
ahahaha dokładnie! A najlepiej nigdy nie rozmawiaj nawet z obcymi mężczyznami, nie patrz na nich. I koniecznie przywdziej burkę!
chyba zaraz założę temat: "mój chłopak spojrzał się, uśmiechnął i do tego podziękował ekspedientce w sklepie! szczyt bezczelności! nie wiem czy najpierw go zabić czy wydrapać mu oczy.. pomóżcie nie radze sobie z tym!"



nie widzisz roznicy pomiedzy rozmowa a gola cip2a???   to znaczy ze to z toba jest cos nie tak....

nie kazdy musi tolerowac amerykanskie  tradycje debiuilizmu przywleczone do europy i tak nagminnie i chetnie wykorzystywane przez polglowych ludzi...

to ze fabriFibra  podsuwa swojemu facetowi pod nos goła dupe striptizerki nie znaczy ze  z autorka tematu jest cos nie tak... raczej ze to z Fibra  raczej jest cos nie wporzadku...  zabawa zabawa ale w stalych zwiazkach  jesli juz nie jest sie napalonym 16latkiem to takie zabawy  sa żenujace i kretynskie...  po co brac slub skoro na tydzien (czy tam miesiac ) przed slubem jeszcze chce sie naogladac LIVE  golych panienek ??

co innego telewizja i internet a co innegoi machanie bimbalami przed nosem...

jak mozna wrzucic do jednego wora golezne z neta, z plazy i tę od dziwek??

poza tym ja na waszym miejscu (mowie tu do tych szczycacych sie  ze ich faceci tal chetnie  lataja na striptizy a im to nie przeszkadza)  zastanowilabym sie ...  pozawalacie facetowi jawnie isc ogladac panienki Live...  a nie prawda jest ze wsyztskie striptizerki sa takie swiete i nie daja sie macac...  wiele z nich daje sie nawet przeleciec.. a nie sadze by tak wsyztskich uczestnikow  organizujacych  kawaleski za kazdym razem bylo stac na ta pania z wyzszej  pólki ...  czesto biora ta tansza ktora nie ma nic przeciewko macanku i pukaniu za przeproszeniem..


wiec nie cieszcie sie tak fabri inne  szczycacace sie luzackim podejsciem...bo jak facet zdaje sobie sprawe ze nie macie nic pkompletnie przeciwko  ich zabawianiu sie z goła cip*a  na meskiej imprezei to mozecie byc prawie pewne ze  juz którąs panienke pukal.

FabriFibra napisał(a):

No właśnie jakie macanie? Gdzie ktoś pisał o macaniu? Mój facet wie, że macać nie może 


hahaha ,...uwazaj bo ci sie przyzna ... chleja i ogladaja  naga panienke ..jesli ona da sie zmacac to  twoj nachlany facet w obecnosci samych kumpli najprawdopodobniej juz macal nie raz...  nie łudź sie
Tak, tak. Jasne. Brzmi dumnie, ale dla mnie takie podejście jest po prostu głupie. W związku, w którym jest zaufanie i miłość nie ma miejsca na szlajanie się po klubach ze striptizem.



© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.