Temat: Pokręcone relacje na linii chłopak-rodzice

Nie będę opisywać wszystkiego. Powiem tylko w skrocie z czym mam problem. Moi rodzice znaja mojego faceta juz bardzo dlugo, nigdy go nie lubili bo kiedys ojciec mial z nim spięcie. Ze wzgledu na to nie powiedzialam im ze z nim jestem. Kiedys powiedzialam mamie to byla taka afera ze postanowilam go zostawic, z ojcem bedzie jeszcze gorzej. Więc obiecalam jej ze bede trzymala sie od niego z daleka i takie tam i sie uspokoila. Ale ja zdalam sobie sprawę, że chce z nim byc wiec zaczelismy spotykac się ale nie mowilam o tym w domu i on do mnie nigdy nie przychodzil. No i dzisiaj mama znowu zorientowała się co się święci i się o to pokłóciłyśmy. Nie wiem co mam robic, co mowic. Przykro mi jak slysze ze sie na mnie zawiodla bo ją oszukuję itp i ze jej zdaniem zgubilam rozsadek. Nie chce sie z nia klocic bo jest dla mnie jak przyjaciolka ale nie chce tez go stracic. To wszystko robi się jakieś chore. Co mam teraz robic? Jej nie przyjdzie za chwile, dlugo dlugo bedzie sie gniewac, moze sie nawet ode mnie odwroci. Zeby ona byla szczesliwa to musialabym to skonczyc a nie chce tego.
wiecie mialam ochotę w rozmowie z mama się poddać i powiedziec ze skoncze to dla niej. zrobilabym to wbrew sobie ale chociaz ona by sie cieszyla. a teraz nie wiem co robic
ja mam podobnie...sytuacja nie do rozwiazania

rynkaa napisał(a):

wiecie mialam ochotę w rozmowie z mama się poddać i powiedziec ze skoncze to dla niej. zrobilabym to wbrew sobie ale chociaz ona by sie cieszyla. a teraz nie wiem co robic

to jest Twoje zycie! Ty masz byc zadowolona a nie ona, to twoj wybor, Ty go znasz, nie rob tego dla matki! to dziecinne

laaab napisał(a):

rynkaa napisał(a):

wiecie mialam ochotę w rozmowie z mama się poddać i powiedziec ze skoncze to dla niej. zrobilabym to wbrew sobie ale chociaz ona by sie cieszyla. a teraz nie wiem co robic
to jest Twoje zycie! Ty masz byc zadowolona a nie ona, to twoj wybor, Ty go znasz, nie rob tego dla matki! to dziecinne


dziękuję za takie słowa, podbudowują. czasami nie mam siły już walczyć. nie mam siły się tak męczyć.
Na pewno nie kłam rodziców: nie dlatego, że powinnaś być z nimi szczera ale dlatego, że jeśli teraz ulegniesz i będziesz udawać, że jest tak jak chcą to oni nigdy nie zaakceptują i zawsze będą wchrzaniać się w Twoje życie. To Twój wybór, Twoje decyzje, jesteś osobą dorosłą i masz prawo być z kim chcesz. Jeśli zwykłe rozmowy z rodzicami nie wystarczą to po prostu ogranicz z nimi rozmowy do minimum. Jeśli naprawdę kochasz tego faceta to nie pozwól, by ktokolwiek ci to odebrał.
Najgłupsze co zrobiłaś, to zerwanie z nim, bo rodzice tak chcą i późniejsze ich okłamywanie.
Za to drugie możesz czuć się winna i powinnaś przeprosić, a reszta... z kim , do cholerki, będziesz żyła do końca życia? z kim weźmiesz ślub i komu urodzisz dzieci? rodzicom?! Jesteś dorosła, zacznij żyć dla siebie.
A co do ich uprzedzeń... powiem tak, nie przekonywuj ich, że on jednak jest Ciebie wart, i że zasługuje na to, by być ich zięciem. Niech po prostu będzie sobą- z Tobą. Jeśli jest naprawdę dobrym człowiekiem i godnym Ciebie- sami w końcu to zobaczą i zmienią do niego swoje uprzedzenia.
Moja koleżanka tak zrobiła. Postawiła się rodzicom i wszystkim, olała, co myślą o nim, w końcu sam pokazał- poprzez czyny- że jest odpowiedni.
Pasek wagi
Słuchaj, Twoi rodzice nie spędzą z Twoim chłopakiem życia. Masz zostawić kogoś, kogo kochasz bo rodzice go nie lubią? Może te relacje kiedyś się zmienią. Nie niszcz swojego życia przez durne słowa, które się zmieniają.
Wiem ze glupie to bylo ze zerwalam z nim a pozniej znowu to sie zaczelo a ja ich oklamywalam. strasznie mnie to meczylo i ciesze sie ze to wyszlo tylko teraz jestem znowu w kropce - w takiej samej jak bylam wtedy i wiem ze musze to inaczej rozegrac, tylko jak?


W życiu nie postawiłabym rodzicow ponad to, co czuję do mężczyzny. Gdyby mi zabronili spotykać się z moim obecnym mężem - trudno ! Tak się składa, że przecież z nim teraz żyję, a ich widzę raz na tydzień. ;) Więc to nie ich sprawa. Ja myślę, że trzeba ich powoli oswajać ze sobą. Tłumaczyć. Może powiedzieć: mamo, czy naprawdę chcesz, aby go zostawiła, aby była przez to nieszczęśliwa? JEsteś moją mamą, przecież chcesz mojego szczęścia. On mnie uszczęśliwa, przy nim jestem sobą, daje mi tak wiele. Zmuszenie mnie do zostawienia go byłoby najgorszym złem, jaki mogłabyś mi zrobić jako matka. No i może pojechać troche po jej uczuciach, typu: gdyby rodzice zakazali Ci spotykać się z tatą, zrobiłabyś to? Czy walczyłabyś o szczęście i miłość? :) No wiesz, może nie ubierać tego w takie górnolotne słowa, ale coś w ten deseń. :) A jak to wszystko nie wypali... wyprowadzić się. 
Rynko, a wiesz jaka jest hierarchia osób, w zdrowej rodzinie wg. psychologów?
Pisałam już dziś o tym gdzieś.
Co zrobić?
Nie ulegaj presji rodziców. Tylko im udowadniasz i przyznajesz tym rację, że chłopak faktycznie nie jest warty Twojego zainteresowania. Głupio zabrzmi, ale..postaw się.
Na spokojnie im wyjaśnij, że dlatego, że są dla Ciebie ważni-mówisz im o tym związku i nie chcesz ich okłamywać, ale on również jest ważny.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.