Temat: koleżanki narzeczonego

.
Mnie by to tez zabolalo...wspolczuje ci.
Terminatorka pudło. 30 lat... a ja 25.
No ogólnie to było z 2 miesiące temu. Dla mnie to było strasznie przykre, ale nie byłam na niego zła, tylko smutna. Widział to, teraz cały czas stara się to naprawiać. Szczerze to do teraz nie jest całkiem dobrze, jak mi się coś przypomni. Między nami jest ok jak jesteśmy razem, ale jak mi się czasami przypomni to siedzę smutna :/

gdyby moj tak zwracal sie do kolezanek to mialy mega problemy, gdybym jak tak zwracala sie do obcych facetow to tez mialabym problemy. Szczesliwie jak nie mam kolegow, a on kolezanek, z ktorymi spotykamy sie poza plecami partnera. Jak juz to spotykamy sie razem w wiekszym gronie, zreszta nie mam potrzeby posiadania kolegow na wylacznosc, oboje jestesmy ciut o siebie zazdrosni i jak dla mnie to calkiem normalne. Jakos slabo wierze w relacje czystej przyjazni mesko-damskiej, gdzies zawsze z jednej strony jest podtekst erotyczny- Nie znam w realu takich przyjazni, ktora predzej czy pozniej nie zaowocowalaby czyms wiecej, ewentualnie rozpadem, bo jednej stronie zachcialo sie cos wiecej niz tylko przyjazn. Za to widzialam wiele poranionych zwiazkow przez "kolezanki" i "kolegow"

Pasek wagi
co za prostak :O
coś mi się zdaje, że jego i te koleżanki to bym chyba porozstawiała po kątach skoro sam nie widzi problemu... x.x'
o masakra. myslalam ze okaze sie ze on po prostu ma kolezanki i Ciebie to boli, ale sprawa jest powazniejsza..
to zapewne typ podrywacza ktory bez bajery nie wytrzyma, mnie taki zostawil i strasznie rozpaczalam a teraz widze ze jednak faktycznie glupim dzieciakiem jest i bylabym z kims takim nieszczesliwa, wiecznie zazdrosna i wiecznie bym sie bala, ze moze za ktoryms razem zacznie podrywac ktoras taka "kolezanke" na powaznie....
na Twoim miejscu powaznie bym z nim porozmawiala. nie wiem jak Ty ale ja bym nie zniosla gdyby moj facet tak bajerował "kolezanki". i co z tego ze to tylko rozmowa? to znaczy ze Ty mzoesz do innych facetow pisac co Ci tylko przyjdzie do głowy? szczerze wątpię.
Ja bym nie zniosła, jestem straszną zazdrośnicą.... 
Pasek wagi
ja mysle ze tu nie trzeba byc zazdrosnica zeby tego nie wytrzymac. ja nie mam ani jednego kumpla ktory by sie tak zachowywal. owszem, w momencie gdy nie mieli dziewczyn czasem rzucali jakies slodkie slowka czy zarciki w moim kierunku, ale od kiedy znalezli sobie partnerki absolutnie zadnych juz aluzji, zadnych zarcikow i dobrze, bo tak ma byc! to swoja kobiete sie podrywa , kokietuje i prowokuje a nie kolezanki. nie od tego sa kolezanki. z kolezanka to pogadac mozna na inne tematy, a nie sie "zabawiac" w podrywanie na gg, fb czy co tam mają.


Z jednej strony sama jestem osobą, która do kumpli mówi "słoneczko", "skarbie" i tak dalej a ich laski musiały się po prostu przyzwyczaić, że się przyjaźnimy i chyba po pewnym czasie zrozumiały, że nie mają być o co zazdrosne. Dlatego to rozumiem. Ale teksty o prysznicu itd to trochę przesada z tym że... wiesz, ludzie różnie sobie żartują, różne mają teksty, może on po prostu potrzebuje tego? Sama nie wiem.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.