- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 marca 2012, 17:29
Mój facet będąc 1000 km ode mnie w pracy zaprzyjaźnił się z jakąś dziewczyną, z którą imprezowali razem itp., powiedział, że mnie nie zdradził, opowiedział mi wszystko, spędzali ze sobą całe weekendy itp. Inaczej by było jakby powiedział mi o tym ale skoro ukrywa to może miał powody. Sama już nie wiem jak to sobie tłumaczyć. Mam niemal 99% pewność, że nic między nimi się nie wydarzyło ale mimo wszystko czuję się oszukana i zdradzona (nie fizycznie ale psychicznie) Wybaczyłybyście?
p.s. tłumaczy to tym, że jest tam sam a siedząc już tam prawie rok ma człowiek ochotę czasami wyjść gdzieś lub napić się drinka z kimś. (wogóle gdy się spotykali to podobno nie byli nigdy sami tylko jeszcze jej znajomi i on spał u niej i u tych jej znajomych czasami po imprezach)
13 marca 2012, 20:58
13 marca 2012, 21:01
jeszcze wogole jak dodalam ze nie wiem czy bede mogla mu zaufac drugi raz i czy myslenie o tym co on tam robi mnie nie wykonczy to on powiedzial jedno: mam wrocic na stale do polski? powiedz slowo a sie juz pakuje
13 marca 2012, 21:05
trzymam go teraz w niepewnosci zeby zobaczyc co jest w stanie zrobic jak czuje ze moze mnie stracic, do jakich dzialan sie posunie. wali straszna skruche, opowiada mi wszystko ze szczegolami. powtarza jak kocha, jak zaluje, wyslal rozmowe z nia w ktorej powiedzial ze ma sie do niego juz nie odzywac. ze jesli nie chce z nim byc to on przyjedzie do polski chociaz na jeden dzien i chce zebym mu to powiedziala prosto w oczy. siedze i myslec co dalej.
13 marca 2012, 21:07
Nie musi być więc czegoś zatajonego w tej całej historii (choć może), ale ja mimo, że swojemu chłopakowi ufam to innej dziewczynie nigdy. I zawsze w takich sytuacjach będę tak reagowała. Niestety ale o swoich facetów musimy walczyć bo są dziewczyny, którym nie przeszkadza to, że są zajęci a oni po prostu nie widzą w tym żadnej intrygi...do póki się nie stanie...ale wtedy jest już za późno.Naucz się mu ufać. Jest to możliwe i pilnuj żeby takie kobiety nie zbliżały się do Twojego chłopaka. On może mieć czyste intencje ale one już nie.
Edytowany przez akitaa 13 marca 2012, 21:07
13 marca 2012, 21:11
13 marca 2012, 21:17
my ze soba krecilismy wczesniej z dwa lata jesli mozna to tak nazwac bo on chcial ze mna byc a ja nie bardzo i tak latal dokladnie dwa lata i 4 miesiace az zdobyl. zaczelismy byc ze soba w lutym w tamtym roku a on wyjechal w drugiej polowie maja
13 marca 2012, 21:18