- Dołączył: 2012-01-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 70
12 marca 2012, 10:18
Jak wyglada w Waszych zwiazkach spozywanie alkoholu? :)) Co powiecie o przypadku, gdy facet lubi "walnac" sobie ze dwa piwka praktycznie codziennie wieczorem? I np raz w tygodniu (na weekend) napije sie czegos mocniejszego, tak, ze ma lekka faze?
Zauwazylam, ze odkad jestem w zwiazku, pije wiecej alkoholu (zwlaszcza piwa!) i zaczelo mi sie to nie podobac (rowniez to, ze moj chlopak lubi sie napic). Niby nic - dwa piwka... ale jakos mi to przeszkadza. A najgorsze jest to, ze moj facet (ktory zazwyczaj trzyma emocje na wodzy) dopiero jak sie napije staje sie slodki, kochany, chce sie tulic, calowac... Nie chce stawiac ultimatum (a moze powinnam?) bo sama lubie alkohol, ale nie na codzien. Jak to rozwiazac?
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 5751
12 marca 2012, 10:43
stanowczo za duzo! moj szwagier pil jedna puszke dziennie (taka wielkosci pepsi, bo to za granica) i juz zaczynaly sie problemy, wiec przestal.. a moj maz pije okazjonalnie, lub jak sama mu kupie piwo od czasu do czasu, przy niedzieli ok.. ale to tak srednio 3 razy w miesiacu.. na imprezach wiecej wiadomo, ale tez nie upija sie, zebym miala miec jakies znim problemy
12 marca 2012, 10:48
mój pije na imprezach i czasem z kumplami ale to baaaardzo rzadko :) my to może razem w ciągu 2 lat ze 3 razy razem sobie winka trochę wypiliśmy;) nie tolerowałabym czegoś takiego że facet nie może wytrzymać żeby nie wypić codziennie 2 piwa =/
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Szczecinek
- Liczba postów: 9160
12 marca 2012, 10:48
codziennie piwo - to już alarm
a ty też przy nim możesz popaść w nałóg
Powiedz mu co cię martwi - duża porcja alkoholu nie wróży dobrze związkowi
My pijemy raz w tygodniu najczęściej jest to sobota -czasami jedno piwo na pół lub po 1 piwie do pizzy, sałatki, zapiekanki .
ale też nie jest to co weekend
nigdy się nie upiliśmy
Edytowany przez DorotkaStokrotka51 12 marca 2012, 10:49
- Dołączył: 2012-01-03
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 512
12 marca 2012, 10:50
A ja mam ten sam problem z moim. Ale pogadałam z nim jakiś czas temu (właściwie to się strasznie pokłóciliśmy i nawet ciężko to rozmową nazwać, ale co tam :)). I jest wyraźnie lepiej. Nie sięga już codziennie po piwo i nie mędzi, że nie może. Pogadaj. Tylko przygotuj się na argumenty, że dwa piwa to nic złego, że przecież się codziennie nie upija, że on po prostu lubi smak piwa i że tylko to zaspokaja jego pragnienie. A, i że go ograniczasz! :D
- Dołączył: 2011-07-04
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 480
12 marca 2012, 10:54
Mój facet jest abstynentem - nie tyka alkoholu już od roku. [ z powodu zdrowotnych ]
Na początku naszego związku [ ponad 2 lata temu] piliśmy praktycznie co weekend. A to domówka, a to klub, sami w domu, film, winko. On od roku nic a nic i w ogóle go nie ciągnie. Czasem [ raz na ruski rok ] np. w sylwestra kupił sobie parę piwek bezalkoholowych ale w ogóle go do tego nie ciągnie. Ja odkąd jestem na diecie 'częściej, mnie i zdrowiej' postawiłam na ograniczenie alkoholu do minimum. Wcześniej co tydzień jak chodziliśmy do klubu, to piwko, drineczek .. teraz ? woda mineralna z cytryną ;). Wyjątkiem będzie sobota - moje urodziny. Uważam, że jeśli Ci przeszkadza to jego picie to porozmawiaj z Nim. Trzeba rozmawiać!.
12 marca 2012, 11:11
Hmm my pijemy w sobote i czasem w tygodniu jedno , dwa piwa na glowe.
- Dołączył: 2010-10-04
- Miasto: Nieznano
- Liczba postów: 5421
12 marca 2012, 11:12
u nas czasem jedno piwko wieczorem, ale nigdy dwa...i my pijemy te malutkie, po 0,25....w piątki lub soboty jak wychodzimy na miasto może więcej, ale rzadko to upicia się...jedynie kiedy jestem w najlepszym stanie po % to wizyta u teściów na obiadki :D wtedy z teściem pijemy najwięcej wina ^^ ale to też zdarza się raz na jakiś czas :P
ale jakby była przesada to stanowczo bym zaprotestowala...powiedz mu ze Ci to przeszkadza...rozmowa, sam nie przestanie...
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 13662
12 marca 2012, 11:12
alkohol różnie wpływa na ludzi, jedni są skłonni do uzależnień, inni nie,
osobiście wolałabym, zeby facet wypijał 2 butelki piwka dziennie w domu niz co jakis czas sponiewierał sie na maksa, bo dla mnie takie ostre picie to kłopoty, nie wiadomo gdzie zasnie, co sie stanie, co z gubi, w co sie wplącze....
12 marca 2012, 11:13
tak codziennie to juz patologia, ja nie lubie pic czasem raz na pol roku wino, bo okazji nie mam a maz nienawidzi pic zadnego alkoholu... taki ideal mi sie trafil, ale gdyby lubil wypic to bym jakos probowala to rozwiazac...
- Dołączył: 2011-08-19
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 1438
12 marca 2012, 11:13
Jeśli ktoś musi wypić codziennie jedno piwo- to już jest nałóg.
Daj sobie spokój.