- Dołączył: 2012-01-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 70
12 marca 2012, 10:18
Jak wyglada w Waszych zwiazkach spozywanie alkoholu? :)) Co powiecie o przypadku, gdy facet lubi "walnac" sobie ze dwa piwka praktycznie codziennie wieczorem? I np raz w tygodniu (na weekend) napije sie czegos mocniejszego, tak, ze ma lekka faze?
Zauwazylam, ze odkad jestem w zwiazku, pije wiecej alkoholu (zwlaszcza piwa!) i zaczelo mi sie to nie podobac (rowniez to, ze moj chlopak lubi sie napic). Niby nic - dwa piwka... ale jakos mi to przeszkadza. A najgorsze jest to, ze moj facet (ktory zazwyczaj trzyma emocje na wodzy) dopiero jak sie napije staje sie slodki, kochany, chce sie tulic, calowac... Nie chce stawiac ultimatum (a moze powinnam?) bo sama lubie alkohol, ale nie na codzien. Jak to rozwiazac?
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 13662
12 marca 2012, 10:21
Powiedzieć mu, głośno i wyraźnie, ze Ci to przeszkadza
12 marca 2012, 10:22
U nas nie pije się na co dzień. Owszem przy okazji ale nie tak żeby się urżnąć. Mnie ogólnie alkohol nie smakuje
a mój musi być w gotowości o każdej porze dnia i nocy bo ma zaznaczone w umowie że musi się stawiać w pracy
w czasie awarii więc jak pije on to nie pije ja i na odwrót
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1296
12 marca 2012, 10:26
Od czasu do czasu lubimy sobie "walnąć" jakiego drinka lub piwo, ale nie codziennie:) bo to już podchodzi pod uzależnienie, powiedz mu, że tego nie tolerujesz.
- Dołączył: 2008-03-10
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 13044
12 marca 2012, 10:29
Troche czesto jak codziennie... Moim zdaniem dobrym testem na to czy ma z alkoholem problem to zobaczyc, czy jak duzo alkoholu w domu stoi to moze sobie stac i go nie kusic. Bo jezeli go kusi i ma problemy aby sie pohamowac to jest problem... A jezeli poprostu ma smaka na piwo, troche za czesto, to mu powiedz, ze Ciebie to martwi i wolalabys aby rzadziej pil. Aczkolwiek po sobie wiem ze: kiedys mialam faze na picie Bailey'sa albo Advocaata codziennie wieczorem i jestem podpita 1-2 razy w tyg jak wychodze na imprezy, ale bym nie uznala ze mam problem, poniewaz faza na B & A przeszla mi sama z siebie po jakims czasie, a np. mam tez kilka butelek alkoholu w domu i sobie leza i mnie nie kusza... A nawet jezeli ide na impreze a mi siana szkoda to i tak nie pije :D Wiec przyda sie byc ostrozna i chlopaka poobserwowac, ale nie sadze ze na 100% masz powod do obaw :)
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
12 marca 2012, 10:32
Dla mnie piwko codziennie wieczorem to juz patologia.
12 marca 2012, 10:34
codzienne piwko too już nałóg
- Dołączył: 2011-08-21
- Miasto: Bełchatów
- Liczba postów: 1576
12 marca 2012, 10:41
mój facet raczej nie pije. czasem wyjdzie z kumplami wieczorem, ale to jedno piwo i bardzo rzadko się to zdarza. na imprezach pije jedno z nas, bo ktoś musi prowadzić i przeważnie to On jest kierowcą. czasem wypijemy po piwie, albo po lampce wina wieczorem przy filmie, ale takie sytuacje są sporadyczne.
porozmawiaj z nim o tym.