Temat: Narzeczony alkoholik :(

Znamy się 11 lat, jesteśmy ze sobą osiem i pół roku, mieszkamy razem 4 lata. Mój narzeczony ma poważny problem z alkoholem, trzy lata temu udało mu się nie pić przez pół roku. Niestety po wyjeździe z kolegami zaczął znowu. Doszło do tego, że stracił prawo jazdy, wyleciał z pracy. Teraz pije trochę mniej, bo w nowej pracy na wejściu sprawdzają pracowników alkomatem. Niestety, gdy tylko zaczyna się weekend, mój luby idzie w tango- teraz też siedzi u kolegi i chleje.
Pamiętaj, że alkoholik zawsze będzie alkoholikiem.
Nawet jak przestanie pić to nie masz pewności, że za parę lat znów zacznie.
Wystarczy jeden kieliszek, żeby się stoczył..
Właśnie tego najbardziej się boję.
I przy nim będziesz się bała całe życie :(
Pasek wagi
chrrrrrrrrrryste, co ja czytam :( alkohol rujnuje zycie...tyle w tym temacie, a właściwie nie alkohol, tylko jego permanentny nadmiar.
uciekaaaj jak najszybciej możesz
Idź z nim na terapie... to jedyne co mozesz zrobic w takie sytuacji...
Idz albo z nim na terapire alno uciekaj od niego alkohol moze zrujnowac najkochanszego najwspanialszego chlopaka pod sloncem. To juz nie bedzie ta sama osoba. A pije takze w samotnosci ?? czy zawsze w towarzystwie ? zna umiar ? 
jakbym czytała o swojej sytuacji:(
Autorko na pewno jesteś z Suwałk?:)
Pasek wagi
Nie stawiaj żadnych warunków bo to bez sensu. Twój mężczyzna jest chory i to jest prawda! Pomóż mu bo z dnia na dzień będzie coraz gorzej. Uwierz mi bo wiem coś o tym. Powinnaś porozmawiać z nim szczerze, powiedzieć, że będziesz go wspierała i zaproponować mu terapie.
Trzymam kciuki.
Niestety jak zacznie pić to nie ma umiaru, pije najczęściej z kumplami, ale jak wraca do domu to z torba pełną piwa i wypija je sam

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.