- Dołączył: 2011-12-27
- Miasto: Suwałki
- Liczba postów: 788
10 marca 2012, 19:31
Znamy się 11 lat, jesteśmy ze sobą osiem i pół roku, mieszkamy razem 4 lata. Mój narzeczony ma poważny problem z alkoholem, trzy lata temu udało mu się nie pić przez pół roku. Niestety po wyjeździe z kolegami zaczął znowu. Doszło do tego, że stracił prawo jazdy, wyleciał z pracy. Teraz pije trochę mniej, bo w nowej pracy na wejściu sprawdzają pracowników alkomatem. Niestety, gdy tylko zaczyna się weekend, mój luby idzie w tango- teraz też siedzi u kolegi i chleje.
10 marca 2012, 19:47
spójrzmy prawdzie w oczy, alkoholizm to jedno z najgorszych uzależnień, jest to choroba na całe życie, nawet jeśli podda się leczeniu alkoholikiem będzie już zawsze i pewnie niejednokrotnie będzie wracał do butelki, zastanów się, czy warto się w to pakować, a co zrobisz po ślubie jak Ci zacznie sprzęty z domu wynosić, albo bić ? a jak pojawią się dzieci? ja bym nie skazała dziecka na oglądanie ojca pijanego nigdy, radzę się dobrze zastanowić puki nie jesteście po ślubie, myślę że ultimatum typu albo ja albo wódka nic nie da, bo skoro pije to wiadomo co wybierze
- Dołączył: 2011-01-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 570
10 marca 2012, 19:49
Kochasz go? Masz siłę razem z nim walczyć z chorobą? Jeśli tak, to na moje oko po pierwsze szczera rozmowa, potem psycholog... Poważnie się nad tym zastanów, nie bez kozery mówi się że alkoholik nie choruje sam. Jeśli nie, to może czas się rozstać.
Edytowany przez Droll 10 marca 2012, 19:51
- Dołączył: 2011-12-27
- Miasto: Suwałki
- Liczba postów: 788
10 marca 2012, 19:49
Hmmmm skoro tyle jesteście razem to dlaczego o niego nie walczysz???
To, że jestem z nim tyle czasu pomimo tego, że jego matka i bracia radzą mi żebym go zostawiła, to chyba najlepszy dowód na to, że ciągle o niego walczę. Powoli zaczyna brakować mi na to siły
- Dołączył: 2011-12-27
- Miasto: Suwałki
- Liczba postów: 788
10 marca 2012, 19:53
Już tyle razy z nim o tym rozmawiałam, prosiłam, straszyłam że odejdę. i co? i zawsze to samo, obiecuje że już nie będzie i nie dotrzymuje obietnicy.
- Dołączył: 2011-01-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 570
10 marca 2012, 19:56
Nie wiem czego od nas oczekujesz? Nie ma recepty. Wiem że to ciężkie, ale może najlepiej będzie jak go zostawisz. Może wtedy coś się zmieni, zacznie walczyć. Bez jego inicjatywy i tak nic nie ma sensu. Albo sama umów się na konsultacje z psychologiem, on na pewno poradzi Ci lepiej od nas. Trzymaj się.
- Dołączył: 2011-12-27
- Miasto: Suwałki
- Liczba postów: 788
10 marca 2012, 19:57
On przyznaje się do tego, że jest alkoholikiem. Jak wypije, to nawet mówi, że chce przestać tylko że jest mu bardzo trudno to zrobić. Proponowałam terapię, nawet mówiłam, że mogę chodzić razem z nim żeby czuł się pewniej, ale on nie potrafi otworzyć się przede mną i mówi że przy obcych tym bardziej nie da rady.
10 marca 2012, 19:58
no to masz dowód na to co jest dla niego najważniejsze, dziwię Ci się, że jeszcze z nim jesteś, widzę tu tylko jedno rozwiązanie musisz go zostawić, czasami właśnie taki szok wywołany rozstaniem motywuje do walki z uzależnieniem, jeśli mu na Tobie zależy to się tym że odeszłaś przejmie i sam o Ciebie zawalczy, jeśli nie to sprawa jasna, a to że go straszysz, że odejdziesz a jesteś nie robi widać na nim żadnego wrażenia
- Dołączył: 2012-02-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 360
10 marca 2012, 19:58
I to się pewnie nie zmieni. Zrobisz, co uważasz, ale ja bym spierdzielała póki czas. Wiem co mówię, bo sama za długo tkwiłam w takim gównie. To nie jest "normalny" związek i nie będzie "normalna" rodzina. Chyba,że się cud stanie...
- Dołączył: 2009-05-29
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2660
10 marca 2012, 19:58
jesli facet pije to bedzie juz tak zawsze(prawie), ma ciag do alkoholu i raczej juz tak mu zostanie. Mimo ze go kochasz ja bym sie zastanowiła na twoim miejscu czy chce byc z kim takim i nie liczyla ze sie zmieni np po slubie
10 marca 2012, 20:02
bo się nie zmieni, a ty będziesz siedzieć i włosy rwać z głowy jak Ci z domu pójdzie na tydzień czy dwa jak w cug wpadnie, heh a o tym że Ci wypłatę do domu przyniesie zapomnij