- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 689
6 marca 2012, 17:47
jw w temacie tzn ile np jestescie w stanie odlozyc co miesiaci jak oszczedzacie, zeby zawsze miec jakies pieniadze
6 marca 2012, 22:00
kupuje często w secondhand-ach, to pozwala mi zaoszczędzić duużo pieniążków:)
- Dołączył: 2011-02-12
- Miasto: Uganda
- Liczba postów: 1729
6 marca 2012, 22:01
Ja pracuję na pół etatu. Jestem jeszcze na utrzymaniu rodziców. Muszę odłożyć sobie na studia magisterskie, bo chcę iść od października zaocznie. Dziś jak zobaczyłam moją wypłatę to myślałam że się porycze. W przyszłym roku planuję wesele i też muszę sobie coś odłożyć. Także od tego roku staram się przynajmniej połowę wypłaty przelać na konto oszczędnościowe które jest dla mnie świętością i choćbym miała głodować, nie tknę z niego kasy. Resztę zostawiam na jakieś potrzebne wydatki typu doładowanie telefonu, ob, prezenty urodzinowe, czy na wakacje. Nie wiem co mogę jeszcze zrobić by zaoszczędzić ;/
6 marca 2012, 22:02
Ja staram się oszczędzać w taki sposób, że kupie sobie dopiero jakiegoś nowego ciucha jak schudnę, a że marnie idzie to mam jakieś pieniądze
Wrzucałam do świnki, ale to nic nie dało, bo jak, np zabrakło mi gotówki i nie chciało mi się iść do bankomatu, to brałam pęsetę i od dołu z prosiaka wyciągałam pieniążki
- Dołączył: 2011-05-04
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 14372
6 marca 2012, 22:12
ja ide z kartka a jak wracam mozna zapisac druga:(
zawsze jest jakas promocja albo cos mi sie przypomni...
jak nie mam kasy,nie wychodze z domu:)
6 marca 2012, 22:12
o to mój przepływ :)
poza tym kupowanie z kartką :) przeglądanie gazetek promocyjnych :) kupowanie chemii w stylu 3 za 2 albo druga rzecz za grosz :) kupowanie ciuszków w secondhandzie ... oszczędzanie energii ... wyłączanie na noc typu stand by ... :)
- Dołączył: 2011-09-02
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1595
6 marca 2012, 22:14
Jako uczennica liceum pod skrzydlami rodzicow nie mam wlasnych dochodow, ale zeby miec jakas "extra" kase na wakacje zeby nie zydzic od rodzicow po kazdej wizycie w sklepie wrzucam do skarbonki 1,2,5,10,20gr i jak jest koniec tyg. i mam sporo drobniakow w portfelu to wrzucam je do skarbonki. Smiechem zartem w tamtym roku apmietam ze trzycyfrowa sumke uciułałam; DD
6 marca 2012, 22:18
najlepsze skarbonki ... żeby wybrać kasę trzeba puszkę popsuć więc nie ma podbierania :) w tamtym roku wrzucałam bilony 1,2 i 5 ... w odstępie czasu od maja do września uzbierałam prawie 350 zł :)
6 marca 2012, 22:21
Ja również jestem jeszcze na utrzymaniu rodziców, dorabiam o tyle o ile studia mi na to pozwalają: niestety, kasa się mnie nie trzyma, kompletnie! Kwestia przyzwyczajenia, już z tym nawet nie walczę, że wiecznie jestem bez grosza.
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 3127
6 marca 2012, 22:28
ja żyje ze stypendium i (czasem) zleceń-nie ma z czego odkładać, ale nauczyłam się żyć z "minimum potrzeb" w prawie każdej dziedzinie
(poza używkami) :)
6 marca 2012, 22:33
karwaja napisał(a):
Chiii napisał(a):
agataq napisał(a):
robię zakupy tylko w sobotę, z kartkązazwyczaj wchodząc po mleko do spożywczaka wychodziłam z zakupami za 35 zł bo jeszcze to i tamto.
haha to ja jeszcze lepiej ;p ide do sklepu po herbate.. a wracam z zakupami za 50zl i bez herbaty XD
Skąd ja to znam...
Dla mnie jest najlepiej jak chodzę do sklepu po mleko i biorę kasę tylko na mleko. W Biedronie po 2,05 zł i tyle biorę. Wyliczam kasę, bo też wracałam z całym szitem, nie koniecznie mi potrzebnym :D a kasa szła jak woda.