- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 689
6 marca 2012, 17:47
jw w temacie tzn ile np jestescie w stanie odlozyc co miesiaci jak oszczedzacie, zeby zawsze miec jakies pieniadze
- Dołączył: 2011-04-09
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 444
6 marca 2012, 22:38
Ja odkladam okolo £500-£600 na miesiac czasem nawet i £700 sie uda. Obecnie otrzymuje okolo £1000 na miesiac... A jak oszczedzam... kupije tylko to co wiem, ze zjem lub zostanie zjedzone... Zakupy ciuchowe robie przewaznie raz na 3miesiace, ale to takie pozadne, a nie ze co wejde do sklepu to kupuje... Ogolnie sama nie wiem jakos tak mi sie udaje!! hehe
6 marca 2012, 22:42
U mnie z kolei 1/4 całości od razu po wypłatach odkładamy na konto oszczędnościowe/lokatę. I to są pieniądze nie do ruszenia. Potem opłacamy od razu wszystkie rachunki i ewentualnie inne potrzebne rzeczy typu kosmetyk czy ciuch, które wcześniej staramy się planować i np. dziś jesteśmy już na takim etapie, że do końca miesiąca mamy tylko konkretną kwotę do wydania na jedzenie/chemię i ani grosza więcej. Nieprzewidziane wydatki też się czasem zdarzają, wtedy zaciskamy pasa. Ale to rzadziej. :) No i tabelki w excelu są pomocne ale ja mam też zeszyt. No i wrzucanie kasy na bieżące wydatki do słoika i wydawanie z niego, a nie z konta (udowodniono, że "wirtualne pieniądze" z plastikowej karty wydaje się łatwiej i mi się to sprawdza ;))
Ponadto też staramy się cobić zakupy większe raz na tydzień, z kartką w ręku i z arkuszem kalkulacyjnym - wiemy ile możemy wydać i dokładnie tyle wydajemy. Często kupujemy w Biedronce - troszkę jednak taniej. :) + netto lub lidl.
Ogólnie żyjemy skromnie, ale na wszystko nam starcza. :) Więc jest to dobry patent. :)
- Dołączył: 2007-06-18
- Miasto: Wytwrórnia Czekolady
- Liczba postów: 1137
6 marca 2012, 22:49
jestem studentka, wiec oszczedzam z pieniazkow, ktore przesylaja Rodzice - moje sposoby to : nie kupowanie slodyczy (np. mam ochote na czekolade - 3 zl do skarbonki), jesli mam gdzies isc, a mam czas - ide, nie jade autobusem, kasa z biletu - do skarbonki. szukam promocji na artykuly zywieniowe, kosmetyczne itd. i kupuje to, co mi potrzebne (niezbedne). czasem to oszczedzanie wychodzi lepiej, czasem gorzej, ale sie staram. mam faze, tez na zbieranie paragonow. mnie osobiscie to pomaga.
- Dołączył: 2009-04-30
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 588
6 marca 2012, 22:57
my mamy oboje pracę i z 2 pensji żyjemy: opłaty, jedzenie, paliwo,przyjemności typu ciuchy, wyjazdy weekendowe, kino itp. z pracy dodatkowej narzeczonego wrzucamy do naszej "kasetki" i to są nasze oszczędności. Chciałabym jeszcze coś z mojej wypłaty odkładać ale kompletnie mi to nie wychodzi, muszę nauczyć się kupować tylko to co potrzebne..
6 marca 2012, 23:01
Ja póki co mieszkam z chłopakiem w moim domu rodzinnym i opłaty za prąd, telefon, itp. płacą rodzice. Wiadomo że czasem zakupy robimy i dorzucimy się do rachunku ale to sporadycznie. Żeby nie było że jesteśmy pasożytami. Po prostu ustaliliśmy że odkładamy kasę na wesele które sami sobie opłacimy, więc ciułamy grosz do grosza. Oprócz stałej pracy znalazłam sobie dodatkową. Więc ogólnie w miesiącu pracuję ok 300 h. Co miesiąc muszę spłacić 170 zł kredytu + tankowanie auta. Czasem wyskoczymy na pizzę, czy ciastko. Nie kupuję pierdół. Zakupy ciuchowe nie pamiętam kiedy ostatnio były. Ubrania się wykruszają a mnie szkoda wydać kasy. Zrobiłam się straszną sknerą aż mnie to przeraża.Ogólnie wydaję max 400 zł miesięcznie z moich dochodów resztę odkładam skrupulatnie. Oczywiście są extra wydatki - prezent dla kogoś, naprawa auta ale nie co miesiąc.
przeszłam z abonamentu Orange na kartę i jestem ok 50 zł miesięcznie do przodu:)
Edytowany przez MarzenieMam 6 marca 2012, 23:03
- Dołączył: 2010-02-28
- Miasto: Lm
- Liczba postów: 2929
6 marca 2012, 23:03
nosze ze sobą jak najmniej kasy
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3979
6 marca 2012, 23:04
Kiedyś miałam taki sposób - że odkładałam wszystkie monety o wartości 1zł do skarbonki. Ale z ręka na sercu wszystkie, nawet jak mi z 50zł wydali w sklepie samymi złotówkami i to były ostatnie moje złotówki jakie miałam. Po 3 miesiącach uzbierało się na wakacje dla 2 osób, w kraju rzecz jasna ;P
Też prowadzę tabelki w exelu, zapisuję wszystkie rachunki, na bieżąco śledzę wydatki. Poza tym na większe zakupy jeżdżę tylko raz w miesiącu, a resztę kasy przeznaczonej na jedzenie dzielę na poszczególne tygodnie miesiąca po równo. Wkładam te pieniądze do woreczków i każdy tydzień zaczynam z nowym woreczkiem:) Tak gospodaruje pieniędzmi, żeby starczyło od poniedziałku do niedzieli. Nigdy nie dopuszczam do takiej sytuacji żeby mi w środku tygodnia brakło pieniędzy na jedzenie, które były przeznaczone na cały tydzień. Sprawdza się.
- Dołączył: 2010-09-02
- Miasto:
- Liczba postów: 60
6 marca 2012, 23:24
najwazniesze to nie dac sie zwariowac i nie przesadzac. osobiscie oszczedzam bardzo duzo, moglam sobie juz za oszczednosci kupic auto 3 letnie, jechac dwa razy w roku na urlop. jak to zrobic?
1. spisac liste wydatkow miesiecznych stalych np prad mieszkanie itp.
2. liste potrzebnych rzeczy jak kosmetyki tylko te najpotrzebniejsze i nie kupowac spontanicznie tylko to co jest w planie
3.liste zakupow tzn jedzenia zrobic raz na tydzien do tego potrzebny jest plan sniadan obiadow i kolacji. czasami lepiej ugotowac cos co mozna zjesc na drugi dzien badz zamrozic.
4. isc z lista na zakupy zawsze po posilku wtedy nie kupujemy spontanicznie bo nie mamy ochoty na jedzenie.kupowac tylko to co na kartce.
5. nie kupowac i nie jadac poza domem.
6.moja zlota zasada.... za kazdy kg ktory zrzucilam odkladam natychmiast ustalona cene do skarbonki.
7 jezeli ktos pali tak jak ja...przestac palic w tym pomieszczeniu w ktorym najczesciej przebywamy tylko wychodzic na balkon badz do innego pomieszczenia.
8.nie wchodzic do sklepu jezeli nic nie musimy tam kupic,nie ogladac, nie dotykac.
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 3309
6 marca 2012, 23:57
nie jestem w stanie nic odlozyc, a jeszcze nie starcza..:P