- Dołączył: 2008-05-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 674
3 marca 2012, 15:29
Jestem z facetem 3,5roku, poznalismy się na portalu randkowym i na pierwszym spotkaniu już zaiskrzyło. od 3 lat mieszkamy ze sobą i zyjemy jak stare małżeństwo ale nim nie jestesmy. Jest mi baaardzo bardzo smutno ponieważ kiedys pisał do mnie słodkie smsy jak bylismy w pracy piasał do mnie pieszczotliwie, wychodzilismy na imprezy spotykalismy ze znajomymi do kina od 1,5 roku tego nie ma. Sprawy łóżkowe też się zmieniły...nie ma juz czegos szalonego tylko rutyna, Bardzo mnie to boli bo wiem ze zaczął czytać anonse na portalach randkowych założył konto na innym portalu. Kiedyś mówił ze chce wziąść ślub a teraz juz nawet o tym nie wspomina nawet gdy ja zaczynam temat zaczyna sie wsciekac. jestem ciekawa co myslicie o mojej sytuacji? mysle ze facet w wieku 30 lat powinien wiedzieć czego chce...
3 marca 2012, 19:05
Zawsze myślimy, że wina leży po JEGO stronie, a ty kochana? Nikt nie powiedział, że związek to siedzenia na kanapie. Trzeba się napracować. Powinnaś spróbować rozpalić ogień, jeśli nie wyjdzie to znak, że faktycznie się nie dopasowaliście. buziaki
- Dołączył: 2005-12-23
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 69
3 marca 2012, 19:06
Jak ktoś nie ma kasy, a chce wsiąść ślub to jest coś takiego jak ślub cywilny:). Małżeństwem się jest i kasę na mieszkanie można przeznaczyć czy coś innego. Ja nie miałam takich problemów, ale jak się chce być z kimś poważnie to jakieś kroi powinno się podjąć.
3 marca 2012, 19:13
Wiesz co....mnie tez to spotkalo.Bylismy i mieszkalismy ze soba 6 lat i wszystko wygaslo(bylismy 2 lata po zareczynach) ale jak tylko byl temat slubu to bylo wiele zlosci z jego strony i obojetnosci.W momencie kiedy przestalam o to zabiegac i zaczelam myslec o sobie a tym bardziej kiedy zauwazyl ze kreca sie inni faceci przy mnie od razu powiedzial ze nie wyobraza sobie zeby mial mnie stracic.Niestety na jego nieszczescie ja juz mialam go tak dosc i tej jego obojetnosci ze znalazlam sobie kogos innego i ten ktos inny oswiadczyl mi sie po miesiacu znajomosci i slub wzielismy po pol roku.Takze jak kocha to nie wazne sa pieniadze bo nie trzeba miec wesela-moja kolezanka wziela jedynie cywilny i nawet pierscionka zareczynowego nie dostala bo facet nie mial kasy.Dopiero jak sie dorobili to przy chrzcie drugiego dziecka wzieli slub koscielny i dostala pierscionek z brylantem.
Mysle ze musisz mu pokazac ze swiat sie na nim nie konczy.Niech zobaczy ze mozesz byc dla innych atrakcyjna i dostepna.Jak to go nie ruszy to kopnij go i szczescia szukaj gdzie indziej i niczego nie zaluj.
3 marca 2012, 19:40
No tak to właśnie jest jak się mieszka z facetem przed ślubem, rozleniwiają się i ani myślą się oświadczać, bo tak jak jest jest wygodniej i niezobowiązująco. No cóż znam to z życia.
3 marca 2012, 19:48
marną masz sytuacje
nie wiem co bym na Twoim miejscu zrobiła?
moze tak jak Gabrysia Ci radzi--->>> zobojętniej i może to coś da
3 marca 2012, 19:48
wypraszam sobie jak facet chce i kocha to sie oswiadczy. wielu ludzi jest teraz wygodnickich i broni swoich portfeli. ja mieszkalam przed slubem i sie oswiadczyl, slub wzielismy skromny najblizsza rodzina
- Dołączył: 2011-08-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2182
3 marca 2012, 20:05
normalnie bym sie takim 'kryzysem nie przejela' ale te portale randkowe... u nas jak jest jakis kryzys, to rozmawiamy i oboje sie staramy... wiec niewiem...moze daj mu wiecej przestrzeni i zobcz co bedzie....
- Dołączył: 2011-05-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 254
3 marca 2012, 20:16
Wszystkie wiemy jak wazna jest rozmowa-ale prawda jest taka,ze wiekszosc facetow nienawidzi rozmawiac. Jak sie cos sypie i probujesz rozmawiac, to albo zwlaja wszystko na brak kasy, albo na przemeczenie, i nieczego sie nie mozna dowiedziec. Zgadzam sie z Gabrysia-zajmij sie soba i zacznij go olewac- nawet cos takiego,ze zamiast czekac na niego z obiadem,wyjdz z domu, niech zobaczy pusty dom i sie zdziwi, nie gotuj czasem powiedz slodko,ze bylas czyms bardzo zajeta. A najlepiej badz zajeta. Mysl o sobie, jakkolwiek to dla nas, kobiet, trudne. I zastanow sie, czy naprawde go kochasz i chcesz z nim byc, czy moze boisz sie zostac sama, ze nikogo innego nie znajdziesz, i zrob cos wtym kierunku.
- Dołączył: 2011-03-15
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 1212
3 marca 2012, 20:27
Znajdź sposób by rutynę przełamać - gdy się poznaliście jak łyse konie on myśli że nie ma już w tobie nic innego czego by nie znał. Zaskocz go, ale pozytywnie ;) Byleby tylko był otwarty na eksperymenty. Oczywiście bez przesady ^^