Temat: facet sprzątajacy

dziewczyny czy Wasi faceci/mężowie sami z siebie sprzątają ale nie tak na co dzień typu zmywanie, odkurzanie, itd. tylko czy sami wiedza kiedy wymyć lodówkę, okna, wyprać firanki/zasłony, zmienić pościel, posprzątać w szafie/szafkach itp. i to rzeczywiście robią? 
Moj wychodzi z zalozenia, ze:


I chwala mu za to 
Pasek wagi
no mój też gotuje i sprząta tak ogólnie ale nigdy nie było takiej sytuacji że stwierdził że o dzisiaj umyje sobie okna albo wypierze zasłonki bo są chyba juz brudne,więc zazdroszczę tym których faceci sami z siebie to robią
Mój tylko wie, że takie rzeczy trzeba zrobić, ale ich nie tknie, dopiero jak ja się za to zabieram i go proszę o pomoc, a i to musi się nagadać, zanim się zbierze do pracy. Nie wiem, co z tym zrobić, chciałabym go sobie, jak to mówią 'wychować', ale nie bardzo wiem od czego zacząć. 
Pasek wagi
ja tez mam takiego narzeczonego :P fakt, musi go najsc, ale raz na pół roku poukłada w szafkach, zmieni firanki :P
Tak :)
dzielimy się obowiązkami, a jak któreś widzi, że jest coś do sprzątnięcia, to albo to od razu robi, albo zapowiada, że zrobi ;PPP


Pasek wagi
mam takiego ;)
Mój sprzata
Nie myje tylko okien(ja to robie)i nie pierze(akurat to robi automat,wiec to zadna praca);)

Ogólnie podzieliliśmy sie tak ze on sprzata jeden pokój i łazienke a ja drugi i kuchnie.
W sumie załuje teraz ze nie wybrałam łazienki zamiast kuchni,ale i tak mi sie ten podział podoba.

czasem ma zrywy na wysprzatanie mieszkania na błysk ale na codzien....niestety sam nie rwie się do pomocy ;/ Jesli jednak poprosze nigdy nie odmawia :)
Mój tez jest bardziej porządnicki niż ja 

ciekawe z czego to wynika że jeden sprząta i sprząta sam z siebie a inny nie? wychowanie? charakter?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.