Temat: Jak wam sie układa w zwiazku czy w małżeństwie????

Kochane tak jak w temacie piszcie jak wam sie uklada  w zwiazku czy w małżenstwie co sie zmieniiło czy dalej jest tak cudownie jak na poczatku???? Co was boli i dreczy???? Piszcie
jest lepiej jeszcze - super  wiadomo czasami któreś z nasz ma gorszy dzień ale jest super ;-)
od zapoznania do ślubu - 20 miesięcy
od ślubu do teraz około  - 10 mies 
dręczy mnie brak pracy - dla mnie
Pasek wagi
A mowilas mezowi o tym? Moze porozmawiajcie szczerze.


Co mam powiedziec  mezowi on widzi jak jest on sie nie stara to co ja sama moge ?

znamy sie lat 13 a razem jestesmy jakies 5 lat, mieszkamy wspolnie od 3 lat ( od 2 lat tak calkowicie sami ) i....

kocham Go najbardziej na swiecie!!!!!!!

ale jak On mnie wkurw... tym ze nie zmywa garow, albo zostawia brudne skarpetki pod lozkiem !!!!!!!!!!!


ale co zrobic ?? moze przestac mu gotowac obiadki.. :D hmm... 

poza tym jest najwspanialszym facetem na swiecie !!! 

Pasek wagi
od 3 lat mieszkamy " na swoim" ze swoim obecnym mężem - małżeństwem jesteśmy od 3 tygodni.
Dotarliśmy się w pierwszych miesiącach - najbardziej pomogło wyprowadzenie się na swoje od Teściowej ( mieszkałam u niej jakieś 4 miesiące i to nie było dla nas dobre), która wprawdzie jest swietną i kochaną kobietą, ale stale starała się stanąć po czyjejś stronie - nie tylko męża, ale i mojej dla równowagi, co zaburzało porządek.
Nie kończyliśmy rozmów między sobą by jej nie denerwować, ani się nie tłumaczyć przez co konflikty się nawarstwiały.
Jak zamieszkaliśmy razem - bajka. Wszytko załatwiamy między sobą, owszem czasem dochodzi do jakiś starć słownych, ale to pierdoły. Rozumiemy się bez słów, nie wyobrażamy sobie życia bez siebie. Jest świetnie.
Staramy się o Dzidziusia z pełną świadomością


A co mnie dręczy? Mąż ma licencję rajdową i stale się ściga lub grzebie przy swojej rajdówce. Wiem jaką sprawia mu to radochę, więc sama go do tego sportu namawiam. A potem, jak widzę jak pędzi na czas, to mi serce staje w gardle...
Ale brawo biję i puchary poleruję :)  Dla takiego uśmiechu i błysku w oku mogę się dręczyć :)
Nigdy nie byłam równie szczęśliwa jak przy nim

pyzia1980 napisał(a):

W maju będziemy mieli 8 rocznice ślubu,razem jesteśmy od 10 lat + 6 letni urwis.Dla mnie się nic nie zmieniło.Jest dobrym mężem i ojcem.I tu muszę chyba podziękować teściowej bo w końcu to jej zasługa że tak dobrze wychowała swojego syna.Już parę lat jesteśmy ze sobą i nadal jestem szaleńczo zakochana  - mamy o czym ze sobą rozmawiać,nadal czuję się miło zaskakiwana przez męża,dostaję upominki bez okazji,rozumiemy się bez słów   itd.Myślę że mamy szansę przeżyć złote gody :DA co mnie dręczy?Myślę że mogłabym być lepszą żoną.

 

a tesciowa nie ma jescze jednego syna

jesteśmy razem 2 lata i kilka miesięcy:P jesteśmy dość żywiołowym i zazdrosnym:P związkiem także no kłótnie się zdarzają przyznaje.. ale układam nam się wspaniale ogólnie rzecz biorąc i na pewno jesteśmy bardziej zakochani niż na początku
jestem w 9-letnim zwiazku a 8 lat po slubie
mielismy kryzys po roku malzenstwa
teraz jest lepiej niz na poczatku
bardzo sie kochamy
choc rozne problemy powoduja czasem spiecia
ale to są chwilowe sytuacje i zaraz wszystko wraca do normy
szybko sie godzimy
mam swiadomosc, ze to ja jestem przyczyna wiekszosci problemow
taki mam trudny charakter
Pasek wagi

Niebezpieczne pytanie. Bo kocham o nim pisać

Jestesmy ze soba 2 lata . Jak sie poznalismy byl zolnierzem zawodowym, bylismy od siebie bardzo daleko. Ja mieszkam prawie w gorach a on byl pod Olsztynem. Jezdzil do mnie z drugiego konca polski co 2 tyg na weekend ... Po roku zrezygnowal z wojska poweidzial ze za ciula nie wytrzyma tak daleko bezemnie. :) ( nigdy nie naciskalam na to - nie chcialam zeby podejmowal tak wielka decyzje przez moje namowy ) i mieszkamy etraz 20km od siebie idzimy sie codziennie :) kocham go bezgranicznie ! jest niesamowity, cholernie niesamowity.Gotuje dla mnie czasem ( dietetycznie bo wiemz e sie odchudzam ) tuli caluje przytula wszystko wszedzie jest niesamowity czesto mowi mi ajk okropnie mnie kocha rozmawiamy czesto o slubie, dzieciach

mam najlepszego chlopaka na swiecie.. ja to wiem :) ba ... oby kiedys mąż ojciec naszych dzieci !!

 

choelra jasna ale go dzis wyprzytulam :))))

Ps. czasem ajk czytam w pamietnikach niektorych dziewczyn jak ich faceci je traktuja to nie moge w to uwierzyc ...

kamilla1991 napisał(a):

Niebezpieczne pytanie. Bo kocham o nim pisać Jestesmy ze soba 2 lata . Jak sie poznalismy byl zolnierzem zawodowym, bylismy od siebie bardzo daleko. Ja mieszkam prawie w gorach a on byl pod Olsztynem. Jezdzil do mnie z drugiego konca polski co 2 tyg na weekend ... Po roku zrezygnowal z wojska poweidzial ze za ciula nie wytrzyma tak daleko bezemnie. :) ( nigdy nie naciskalam na to - nie chcialam zeby podejmowal tak wielka decyzje przez moje namowy ) i mieszkamy etraz 20km od siebie idzimy sie codziennie :) kocham go bezgranicznie ! jest niesamowity, cholernie niesamowity.Gotuje dla mnie czasem ( dietetycznie bo wiemz e sie odchudzam ) tuli caluje przytula wszystko wszedzie jest niesamowity czesto mowi mi ajk okropnie mnie kocha rozmawiamy czesto o slubie, dzieciach mam najlepszego chlopaka na swiecie.. ja to wiem :) ba ... oby kiedys mąż ojciec naszych dzieci !!   choelra jasna ale go dzis wyprzytulam :)))) Ps. czasem ajk czytam w pamietnikach niektorych dziewczyn jak ich faceci je traktuja to nie moge w to uwierzyc ...


Tylko pozazdroscic milosci szczescia i wszystkiego :&
Jesli jest jakas dzieczyna ktora ma podobna sytuacje do mojej i ma ochote popisac i sie wygadac to niech pisze na priv :*Ja tez potrzebuje sie wygadac znajdzie sie tu ktos????

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.