Temat: związek na odległość

jak go utrzymać ? jak wytrwać ? macie jakies doswiadczenie w tym temacie?

albatrosek napisał(a):

To masz o tyle gorszą sytuację, że jesteś tam sama... Jak to nie wiesz czy masz na co czekać? Przecież się kochacie, to musi być dobrze :) Nie ma opcji żeby przyjechał do Ciebie wcześniej choćby na weekend?


nie ma , bo po 1. mieszkam u obcej rodziny jestem au pair, a po 2 bilet kosztuje 400 zł a on zarabia w pl 1200zł i ledwo mu starcza do nastepnej wyplaty
Marrons a gdzie jestes au-pair?? w jakim kraju?  dasz rade:)
wiem po sobie tesknota jest straszna ale czasami trzeba poswiecic cos dla czegos innego niestety nie ma latwo.. badz dzielna! Ja tez bylam zalamana jak sie ze swoim nie widzialam raz pol roku i jak widac wszystko przetrwalo bo sie mocno kochalismy i tak jest do dzisiejszego dnia 3mam kciuki ;*
Kasiula, pół roku??!! Wow. Podziwiam. Dziewczyny, jak Wy to znosicie?
Pasek wagi
Związek to życie razem,wzajemna bliskość, seks,codzienność. Znam dużo takich małżeństw które się rozpadły z powodu pracy za granicą,zdrady,hazard itd. Jeżeli teraz cierpisz,to potem przestaniesz,tylko że jak przestaniesz, to już po was,wkradnie się obojętność,niestety.
Dlatego ja nie zgodziłabym się na wyjazd męża. Co innego na takim etapie jak jestem teraz. Później to już wyjedzie zarabiać i cały czas jest coś na co jeszcze trzeba zarobić :/ 
Pasek wagi
Tak pol roku sie nie widzielismy :) a ogolnie to dopiero po 1,5 roku rozdzielenia 1500km przeprowadzilam sie do mojego juz owczesnego meza.
Jesli silne jest uczucie i obojgu partnerow naprawde zalezy to odleglosc nie jest straszna uwierzcie!!!!
Nie kazdy facet zdradza!!
Widocznie trafilam na idealnego partnera ktory czekal na mnie a ja na niego bo wczesniej nie moglismy by razem i jestesmy teraz najszczesliwszym malzenstwem na swiecie :)
My właśnie teraz też jeszcze nie możemy być razem. On ma dobrą pracę w stolicy, ja za pół roku kończę studia, więc ich nie rzucę. Grunt, że już tylko pół roku zostało. I będziemy ze sobą prawie półtora roku jak zamieszkamy razem, czyli podobnie jak u Ciebie :)
Pasek wagi

kasiulabrzydula napisał(a):

Marrons a gdzie jestes au-pair?? w jakim kraju?  dasz rade:) wiem po sobie tesknota jest straszna ale czasami trzeba poswiecic cos dla czegos innego niestety nie ma latwo.. badz dzielna! Ja tez bylam zalamana jak sie ze swoim nie widzialam raz pol roku i jak widac wszystko przetrwalo bo sie mocno kochalismy i tak jest do dzisiejszego dnia 3mam kciuki ;*


jestem w NIemczech ... jest mi ciezko to musze przyznac
a gdzie dokladnie?:) ja mieszkam w De na stale z mezem :)
Marrons na krótką metę to nawet pół roku wytrzymasz w samotności,gorzej jeżeli będzie taki model waszego życia,ty tam on tu i co jakiś czas razem.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.