- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 lutego 2012, 23:25
4 lutego 2012, 00:13
Chyba masz rację... Chyba mimo wszystko, nadal coś do niego czuję. Myślę, że to swoisty sentyment, śladowe przywiązanie. Owszem, nie tłumaczę go, to jak mnie nazwał jest karygodne i niewytłumaczalne, jednak.. On bywa impulsywny, jeśli chodzi o słowa. Ale nigdy w życiu nie podniósł na mnie choćby palca. I jeszcze wciąż mam przed oczyma tą straszną scenę: R przypadkowo mnie uderza, a ten, taki skatowany, cały okrwawiony na twarzy zaraz zrywa się z miejsca, wyrzuca go i zaraz znowu pada.. Nie wrócę do niego, niema takiej możliwości. Aczkolwiek gubię się już w tym wszystkim..I wydaje mi się, ze jeszcze coś czujesz do swojego byłego faceta. Może się mylę. Daj sobie czas. Zaszył się w swoje wnętrze i sama siebie poznaj i doceń. To wtedy nie będziesz się musiała zastanawiać co zrobić. Najważniejsze to żyć z samą sobą w zgodzie. Zadbaj najpierw o siebie. Swojemu byłemu powiedz, że Ci przykro, że coś takiego się stało. A do tego drugiego się nie odzywaj....Kompletnie nie wiesz o czym mówisz, nie zrozumiałaś tego co napisałam, albo z Tobą też jest coś nie tak, wybacz. Jest różnica pomiędzy bronieniem honoru, a biciem kogoś na oślep, jak ostatni bandzior!!!!jakby jakiś mężczyzna nazwał mnie dziwką to własnie takiej reakcji oczekiwałabym od mojego faceta
Edytowany przez manru 4 lutego 2012, 00:16
4 lutego 2012, 00:14
Wydziela się adrenalina. Samiec chce bronić samicy; jeśli inny samiec tak bezwzględnie wkroczy na terytorium. Zobacz, jak jest u różnych zwierząt. Człowiek jest człowiekiem, ale w sytuacjach skrajnych zachowuje się jednak jak zwierzę. Zobacz psychologię tłumu, gdzie ludzie nie myślą. Zobacz różne manipulacje.
4 lutego 2012, 00:14
4 lutego 2012, 00:15
Ok, poddaje się. Widzę, że masz doświadczenie w tej kwestii, więc na pewno wiesz, co piszesz.Zastanawiać się oczywiście możesz , ale to nie zmienia faktu że bardziej prawdopodobnym ,,czynnikiem'' był patologiczny ojciec.Bardziej bym stawiał, że czynnikiem patologicznym w rodzinie była jej matka...A może żyła w rodzinie patologicznej z ojcem , który pił i się znęcał ?Skoro kobiety to wzór wszelkich cnót i jest ich w społeczeństwie ponad 50%, to chyba mama Madzi miała z kogo brać przykład, a jednak wyszło, jak wyszło. Zatem ten żeński przykład nie jest chyba taki dobry..... , pewnie wziął przykład z ojca...Nie znasz życia pana R. Może miał trudne dzieciństwo. Piszesz ogólnie o złych panach -- to ja podałem kontrprzykład, że kobietom też nie można ufać do końca (przykład mamy Madzi).Nie znasz naprawdę historii życia tej kobiety. Nie wiesz jakie sama miała dzieciństwo. Gdyby wychowywała się w normalnej rodzinie jej reakcja na pewno byłaby inna.O, widzę żeńską solidarność z mamą nieżywej Madzi.Odezwał się..- przedstawiciel świńskiej rasy ...Za to kobiety to wzór wszelkich cnót?Boże....To tylko kolejny przykład by nie ufać nigdy do końca facetom...
4 lutego 2012, 00:15
4 lutego 2012, 00:15
A jak niby R miał zareagować? Miał się przedstawić i poprosić o nieużywanie słów powszechnie uważanych za obraźliwe w stosunku do towarzyszącej mu kobiety? Pewnie wtedy większoć z was by się bulwersowała, że nic nie zrobił. W takich sytuacjach się wiele nie myśli. I wcale taki skatowany nie był. Żebra łatwo pękają i szybko się zrastają. Ma wszystkie zęby, nie ma wstrząsnienia mózgu, śledziona cała, nawet skóry nie ma poprzecinanej.
4 lutego 2012, 00:15
Ok, poddaje się. Widzę, że masz doświadczenie w tej kwestii, więc na pewno wiesz, co piszesz.Zastanawiać się oczywiście możesz , ale to nie zmienia faktu że bardziej prawdopodobnym ,,czynnikiem'' był patologiczny ojciec.Bardziej bym stawiał, że czynnikiem patologicznym w rodzinie była jej matka...A może żyła w rodzinie patologicznej z ojcem , który pił i się znęcał ?Skoro kobiety to wzór wszelkich cnót i jest ich w społeczeństwie ponad 50%, to chyba mama Madzi miała z kogo brać przykład, a jednak wyszło, jak wyszło. Zatem ten żeński przykład nie jest chyba taki dobry..... , pewnie wziął przykład z ojca...Nie znasz życia pana R. Może miał trudne dzieciństwo. Piszesz ogólnie o złych panach -- to ja podałem kontrprzykład, że kobietom też nie można ufać do końca (przykład mamy Madzi).Nie znasz naprawdę historii życia tej kobiety. Nie wiesz jakie sama miała dzieciństwo. Gdyby wychowywała się w normalnej rodzinie jej reakcja na pewno byłaby inna.O, widzę żeńską solidarność z mamą nieżywej Madzi.Odezwał się..- przedstawiciel świńskiej rasy ...Za to kobiety to wzór wszelkich cnót?Boże....To tylko kolejny przykład by nie ufać nigdy do końca facetom...
Wiem. W końcu jestem kobietą.
4 lutego 2012, 00:15
Zastanawiać się oczywiście możesz , ale to nie zmienia faktu że bardziej prawdopodobnym ,,czynnikiem'' był patologiczny ojciec.Bardziej bym stawiał, że czynnikiem patologicznym w rodzinie była jej matka...A może żyła w rodzinie patologicznej z ojcem , który pił i się znęcał ?Skoro kobiety to wzór wszelkich cnót i jest ich w społeczeństwie ponad 50%, to chyba mama Madzi miała z kogo brać przykład, a jednak wyszło, jak wyszło. Zatem ten żeński przykład nie jest chyba taki dobry..... , pewnie wziął przykład z ojca...Nie znasz życia pana R. Może miał trudne dzieciństwo. Piszesz ogólnie o złych panach -- to ja podałem kontrprzykład, że kobietom też nie można ufać do końca (przykład mamy Madzi).Nie znasz naprawdę historii życia tej kobiety. Nie wiesz jakie sama miała dzieciństwo. Gdyby wychowywała się w normalnej rodzinie jej reakcja na pewno byłaby inna.O, widzę żeńską solidarność z mamą nieżywej Madzi.Odezwał się..- przedstawiciel świńskiej rasy ...Za to kobiety to wzór wszelkich cnót?Boże....To tylko kolejny przykład by nie ufać nigdy do końca facetom...
4 lutego 2012, 00:18
4 lutego 2012, 00:18
Człowiek JEST człowiekiem. Od zwierząt odróżnia nas właśnie możliwość racjonalnego myślenia, dzięki któremu możemy panować nad instynktem. I to jest właśnie miarą naszego CZŁOWIECZEŃSTWA.Wydziela się adrenalina. Samiec chce bronić samicy; jeśli inny samiec tak bezwzględnie wkroczy na terytorium. Zobacz, jak jest u różnych zwierząt. Człowiek jest człowiekiem, ale w sytuacjach skrajnych zachowuje się jednak jak zwierzę. Zobacz psychologię tłumu, gdzie ludzie nie myślą. Zobacz różne manipulacje.