- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 68
30 stycznia 2012, 18:58
jjjjjjjj
Edytowany przez majka850 1 lutego 2012, 15:41
- Dołączył: 2011-11-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 249
30 stycznia 2012, 21:50
nie warto, rozwód to dobry pomysł. Bo dziecko zauwazyło że nie była byś szczeliwa a klótnie tylko na nim by sie odbiły
ktoś kiedys powiedział ze dziecko jest szczeliwe wtedy kiedy jego matka tez jest szczeliwa;*
jestes młoda i na pewno bedziesz mogła ułozyć sobie zycie na nowo ,kto wie moze z kimś innym:*
ale na prawde nie warto dluzej ciagnac takiego malżenstwa bo ludzie sie nie zmieniaja on sie nie zmieni moze jedynie udawac , zebys nie odchodziła. ale potem znów zaczeło by sie to samo:* powodzenia!
Masz dla kogo być silna pozdrawiam!
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Chococity
- Liczba postów: 1983
30 stycznia 2012, 21:52
Moi rodzice rozwiedli się jak miałam dwa lata. Ojca nie widywałam przez 10 lat, dopiero od jakiegoś czasu nasze kontakty są normalne. Uważam, że rozwód był najwspanialszą decyzją jaką moi rodzice mogli podjąć. Fakt, że straciłam kontakt z ojcem obrócił się przeciwko niemu - jest mi obcy i ciężko jest mi zaprzyjaźnić się z nim. Ale jeżeli Twój mąż będzie kontaktował się z maluchem i kochał go - to będzie najważniejsze. Dzieci z "rozbitych rodzin" to nie są nieszczęśliwi dewianci - trzeba je wychować jak każde inne dziecko, a brak wsparcia partnera utrudnia sytuacje. Jednak nie zmienia się nic prócz tego, że trzeba przyjąć rolę nie tylko matki ale i taty, którego trzeba zastąpić gdy jest nieobecny na co dzień.
Nie potrzeba tradycyjnej rodziny by zapewnić dziecku szczęście. Jeżeli dostanie dużo czułości, a dom w którym się wychowa będzie szczęśliwy a nie pełen goryczy, smutku i kłótni, to będzie szczęśliwe.
Najważniejsze by maluch nie wirował między domem Twoich rodziców a teściów - nie przerzucajcie go z rąk do rąk. Znam małżeństwa które decydują się na "tydzień ze mną, tydzień z Tobą" - to najgłupsza decyzja jaką można podjąć, bo ostatecznie dziecko jest towarem między rodzicami, nie ma własnego miejsca, jest świadkiem kłótni i obgadywań przez teściów obu stron.
Musisz mieć dużo siły.
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 68
30 stycznia 2012, 21:52
nll
Edytowany przez majka850 1 lutego 2012, 15:45
- Dołączył: 2006-06-09
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 2796
30 stycznia 2012, 21:55
Nie dałam rady przeczytać wszystkich 9 stron.....zamiast pytać osób tu na vitalii siądź i pomyśl czego tak naprawdę chcesz i jak widzisz swoje dalsze życie. To czy się rozwodzić czy nie powinno być tylko i wyłącznie Twoją decyzją, nie ludzi z forum, często gęsto bardzo młodych nie mających doświadczenia życiowego (przepraszam z tego miejsca jeśli ktoś poczuł się urażony)... Ja mam 35 lat, za sobą prawie 11 lat małżeństwa, prawie 8 letniego syna, jestem po 1 sprawie rozwodowej, ale to była tylko i wyłącznie moja decyzja, to że ratowałam to małżeństwo przez jakieś 4 lata to również była moja decyzja... Dokładnie to samo radzę zrobić Tobie podjąc decyzję zgodnie z wewnętrznym ja a nie z opiniami ludzi z forum....
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 68
30 stycznia 2012, 22:01
okojj
Edytowany przez majka850 1 lutego 2012, 15:45
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Wałbrzych
- Liczba postów: 2
30 stycznia 2012, 22:06
Ja żyłam w takim toksycznym małżeństwie przez 8 lat, podobnie jak Ty bylam traktowana jak "śmieć", nie mieliśmy dzieci, więc pewnie łatwiej było mi podjąć decyzje o rozstaniu. Obecnie jestem w związku, może nie jest idealny, ale jestem w nim szczęśliwa. Moje zdanie jest takie : nic na siłe, skoro przez 2 lata nie umiał Tobie i Dziecku stworzyć ciepła rodzinnego, to wybacz... On się nie zmieni, ale decyzja należy do Ciebie. Jeżeli Ty nie będziesz szczęśliwa, to uwierz mi, że Wasze Dziecko również nie będzie tego czuło. Gorąco Cię pozdrawiam i życzę dużo siły, bo będzie Ci na pewno potrzebna :)
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 68
30 stycznia 2012, 22:08
uuuu
Edytowany przez majka850 1 lutego 2012, 15:45
- Dołączył: 2006-06-09
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 2796
30 stycznia 2012, 22:14
Jeśli nie wiesz co robić może warto skorzystać z mediacji...... Nikt za Ciebie tej decyzji nie podejmie....a jeśli chodzi o życie w toksycznym związku bardzo wiele mogłabym powiedzieć
- Dołączył: 2008-07-31
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 60
30 stycznia 2012, 22:28
podstawowe pytanie,to czy go kochasz i czy chcesz z nim być.ciężka decyzja, ty ją musisz podjąć sama, nikt tego za Ciebie nie zrobi.może jak mu powiedziałaś o rozwodzie,to sie zmieni,przemyśli....powodzenia
- Dołączył: 2005-12-11
- Miasto: Moj Raj Na Ziemii
- Liczba postów: 475
30 stycznia 2012, 22:33
malgonia1940 dobrze mowi
podstawowa sprawa
1. kochasz go ? on Ciebie? 2. czy chcesz z nim byc. 3. nie patrz na dziecko zeby byc z kims na sile.
musisz byc pewna odpowiedzi w 100 %. a widze ze nie jestes, wiec odpowiedz masz,
moim zdaniem rozwod.