Temat: Czy jestescie pewni,ze....????

Wasi Partnerzy Was nie zdradzaja???jesli tak,skad taka pewnosc????? Ciekawi mnie to bardzo...:)
Jestem pewna w 100% śledze go 24h na dobe pozatym z pracy zaraz wraca do domu wiec nie miałby nawet kiedy he
zaufanie :-) po prostu ufam i on ufa mnie.

bo mu ufam, bardziej bym się bała, że po prostu się w kimś zakocha i mnie zostawi, to nie jest facet który zdradza, i nikt mnie nie przekona, że wszyscy faceci są tacy sami, mój to ostatni egzemplarz romantyka

pococito napisał(a):

fraupilz napisał(a):

Jestem pewna, że mnie nie zdradza, bo za dużo miałby do stracenia żeby sobie na to pozwolić.hahahhahano lepszej od ciebie to juz pewnie nie ma:)

Zapomniałam, że na tym forum wypada mieć niską samoocenę i uważać się za ostatni pasztet.

Długo budowany związek, masa poświęcenia z obu stron, wspólne sprawy... Myślisz że oddałby to wszystko żeby przespać się z jakąś "lepszą"?
Pasek wagi
zaufanie i typ charakteru człowieka :)
Swoją drogą, nie rozumiem podejścia typu "ufam swojemu facetowi, ale nie ufam pijanym kobietom". Po co spotykać się z facetem, którego uważacie za takiego idiotę?
Pasek wagi
Ufam mojemu chłopakowi, wiem, że nie zdradziłby mnie z nikim. Jestem jego pierwszą partnerką i będę jedyną wiem (widzę!) że jest atrakcyjny i pociągający, ale zawsze wyznacza barierę między sobą a poznanymi dziewczynami, kończąc rozmowę zdaniem: "Jesteś bardzo sympatyczna! Musisz kiedyś poznać moją dziewczynę!" Mimo że ma bardzo różnych kolegów tzn takich którzy nie przepuszczą okazji i takich na szczęście którzy są wierni swoim dziewczynom, żonom.
wiem, że nie zdradza, bo mu ufam. Tyle.
Bo kto by go inny chciał :P
Bo go nie mam :P Ale jakbym miała, to na pewno by zdradzał, oni tacy po prostu są i tyle. Może wytrzymają rok, dwa, nawet pięć, ale w końcu to zrobią. Jeszcze nie zdarzył mi się facet, na którym bym się nie zawiodła (niekoniecznie w kwestii zdrady). 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.