Temat: Chłopak i piwo

Mam do Was takie pytanie: czy Wasi partnerzy też MUSZĄ codziennie wypić piwo? Czy to jest normalne i dla Was w porządku?
Bo dla mnie nie jest... jasne, ja też lubię wypić piwo, ale w weekend, może czasem w tygodniu, wieczorem do filmu czy jak gdzieś wyjdę. Ale on potrafi wejść do domu i ledwo buty zdjąć a już sięgnąć do lodówki po browara. Kiedyś aż tak źle nie było, ale od kiedy zaczął nową pracę, gdzie na delegacjach zawsze wieczorem mają piwo, to w domu też już żadnego dnia bez niego nie spędza. Jak się zdarzały dni, że jakimś sposobem wymusiłam na nim, żeby nie pił, albo po prostu jakoś nie było piwa w lodówce, to marudził mi potem cały wieczór czy na pewno nie może się napić, czy nie chcę iść do sklepu... jakby o niczym innym nie potrafił myśleć. Masakra.
Ja wiem, że jestem przeczulona na punkcie alkoholu, ale mam do tego swoje powody i o tym on też doskonale wie. Ale może przesadzam, że się na to denerwuję? Może codzienne picie piwa to nic złego? On twierdzi, że niczym innym nie potrafi zaspokoić pragnienia i po prostu musi się napić akurat piwa. Czasem też mam wrażenie, że pije je, chociaż nawet nie ma na to ochoty.
Nie wiem, powiedzcie mi proszę, jak jest u Was.

little0angel napisał(a):

mój nie pije codziennie i uważam, że codzienne picie
jest normalne- raczej jest wstępem do alkoholizmu
on już nie może się obejść bez tego piwa)

 Od jednego, dwóch się zaczyna, a na czym się kończy to wszyscy wiemy..
Pasek wagi

moj codziennie pije jedno od kilkunastu lat i jakos alkoholikiem nie jest. 

I po 10 godzinach pracy cos mu sie nalezy i nie uwazam zeby to bylo nienormalne

i nie ze musi potrafi nie pic. ALe jak idziemy po pracy do sklepu to bierzemy piwko i tyle
Mój mąż lubi piwko, ale nie co dzień. Zimą nie pije prawie w ogóle, ale latem jak jest upał to oboje lubimy zimne piwo z lodówki. Trzy piwa dziennie to jest problem i to duży. Ja wychowywałam się w sąsiedztwie alkoholików i przez lata patrzyłam na ich rodziny i żony jak je to niszczy. Jedna z powodu choroby alkoholowej swojego męża wylądowała w psychiatryku. Dlatego gdyby mój pił trzy piwa dziennie to bym od niego uciekła bo wiem jak by później wyglądało moje życie.
Mysle, ze powinnas sie juz martwic. Wg mnie to nie jest normalne. Kiedys mialam takiego faceta, ktory tez codziennie pil piwo, a weekend dla odmiany pil jeszcze wodke i whisky. Odeszlam od niego. Dla mnie to alkoholizm, a ja jestem tez na to uczulona.
Moj obecny facet, a wlasciwie narzeczony pije piwo raz na pol roku. Nie mowie, ze nie pije w ogole, ale ciezko go zobaczyc z alkoholem. Jedynie od swieta lub na imprezie, ale bardzo rzadko. Ja rowniez nie pije piwa, bo nie lubie. I ciesze sie, ze moj nie pija piwa, bo nie znoslabym tego zappachu w domu.
Pasek wagi
Mój pił codziennie po pracy jedno piwo jak było ciepło. I niewazne czy skonczył pracę o 6 rano czy  o 22 wieczorem, zawsze to jedno wypił... Przeszkadzało mi to strasznie. Teraz, jak jest zimno, wypije sobie od czasu do czasu wieczorem przed komputerem no i w weekendy. Uważam, że codzienne picie nie jest normalne.. nawet jeśli to tylko jedno piwo. Potem będą 2, 3... Chociaż tu też jest wyjątek od reguły: Ojciec mojego chlopaka pije od prawie zawsze jedno piwo po pracy. Ta ilość sie nie zwieksza, co mnie zawsze zastanawialo. 

Mój pił codziennie po pracy jedno piwo jak było ciepło. I niewazne czy skonczył pracę o 6 rano czy  o 22 wieczorem, zawsze to jedno wypił... Przeszkadzało mi to strasznie. Teraz, jak jest zimno, wypije sobie od czasu do czasu wieczorem przed komputerem no i w weekendy. Uważam, że codzienne picie nie jest normalne.. nawet jeśli to tylko jedno piwo. Potem będą 2, 3... Chociaż tu też jest wyjątek od reguły: Ojciec mojego chlopaka pije od prawie zawsze jedno piwo po pracy. Ta ilość sie nie zwieksza, co mnie zawsze zastanawialo. 

Ja w ogóle nie widze sensu picia piwa czy dwóch na dzien ... kojarzy mi sie to ze swiatem wg kiepskich... Ale w ogóle jaka to strata kasy! Widze nie raz na zakupach sąsiadów: codziennie 2 piwa i dwie paczki papierosów to na dzien daje około 25zł na biede razy 30 dni co daje 750zł/miesiac!!!!!!!! razy 12 miesiecy to jest 9000zł !! i takie małzenstwo ma zajerzyste wakacje raz w roku razem z dziecmi na 2 tyg w ciepłych krajach.... ale wola pić piwo i palic no i narzekać ze za mało zarabiaja... nakręciłam sie..

 

Może gdyby to było jedno zawsze to bym się nie denerwowała tak... ale bardzo rzadko kończy na jednym :( A czasem jak wypije już 3-4 to zasypia przed tv i tyle z niego pożytku.
gwiazdkaaa - masz rację z tym skojarzeniem :) I z obliczeniami także. To strasznie kasę pożera.


codzienne piwko to juz alkoholizm kochana, tym bardziej ze jak sama opisalas nie potrafi sie na niczym innym skoncentrowac jak brak tego cholerstwa w domu. Skonczy sie na tym ze bedzieoficjalnie pil jedno a za rogiem jeszcze dwa i ty bedziesz nieswiadomie szukala kazdej schowanej butelki. bo do takiego problemu zaden sie nie przyzna, tym bardziej ze faceci oficjalnie nigdy nie maja problemow.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.