17 stycznia 2012, 21:33
Naszło mnie właśnie takie pytanie... Czy jak wyobrazicie sobie swoją przyszłość to widzicie w niej swojego obecnego partnera? Widzicie wspólny dom, rodzinę, obowiązki i ogólnie życie? Pytam, bo ja - myśląc o przyszłości, nie potrafię zobaczyć w niej swojego chłopaka (jesteśmy razem od ponad roku), nie widzę wspólnego życia, rodziny itp. Co to może oznaczać?Trochę mnie to przeraziło, bo przecież go kocham (tak mi się wydaje), fakt, mam trochę wątpliwości co do naszego związku, bo czasem nam się nie układa... a nie jestem w stanie wyobrazic sobie nas za jakis czas?! Czy wy myślicie o wspolnej przyszłosci, jesli tak, to jak dlugo jestescie ze swoimi mezczyznami?
- Dołączył: 2012-01-05
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 3128
17 stycznia 2012, 21:45
sunnysunny napisał(a):
Ja mam już zaplanowany kolor sukni ślubnej, imiona
i ilość pokoi w naszej słodkiej chatce:D A tak
TAK, widzę go! (2 lata)
a ja autentycznie mam to zaplanowane hi hi marze sobie ale obecnie partnera brak :-)
17 stycznia 2012, 21:45
Widzę siebie, 60-letnią, u jego boku. Ale to tylko marzenia, niestety nierealne.
17 stycznia 2012, 21:46
Ja myślę o wspólnej przyszłości z Ł. Jesteśmy razem 3 lata
17 stycznia 2012, 21:46
Jezeli to wlasciwy facet, to bedziesz mogla wyobrazic sobie przyszlosc u jego boku. Czasami po prostu potrzeba troche czasu... Ja wlasciwie od poczatku wiedzialam, ze to "ten". Jestesmy razem 15 lat :)
- Dołączył: 2011-02-08
- Miasto: York
- Liczba postów: 1694
17 stycznia 2012, 21:51
hmmmm
a ja z moim jestem ponad rok, od 3 tygodni jestesmy zareczeni i nie wyobrazam sobie nic. Wiem, ze z nikim innym nie bedzie mi tak jak z nim, bo jestesmy po prostu perfekcyjnie dobrani. Chyba jestem tak spokojna o przyszlosc, ze nie musze sobie nic wyobrazac, 'planowac' zwiazku, bo wiem, ze bedzie dobrze.
Co dziwne, z moimi bylymi wyobrazalam sobie jak bedzie wygladac przyszlosc i moje wyobrazenia konczyly sie na rozwodzie, bo zawsze bylo cos, co mi przeszkadzalo i z czym nie moglabym zyc. Nie chce sobie juz nic wyobrazac. Podoba mi sie taka niespodziewana przyszlosc
- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto:
- Liczba postów: 1049
17 stycznia 2012, 21:52
Nie wiem po co jestescie z kims skoro po roku czy dwóch nie wyobrazacie sobie z nim przyszłości ? Jak dla mnie to strata czasu...
Ja jestem z Moim rok i jak najbardziej wyobrazam sobie z nim wspolna przyszłość i ją planujemy. Jak wyjdzie to czas pokaze :)
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
17 stycznia 2012, 21:56
tak i nie
już za kilka miesięcy to bedzie u mnie realne, nie chce nikogo innego, ale lekko mnie przeraża to wszystko. Cięzko mi sobie wyobrazić, że moje życie się zmieni. A najgorzej mi przychodzi wyobrażanie sobie tego jak ja się do cholery wyśpię z nim w jednym łóżku, skoro oboje uwielbiamy się rozpychać :P
17 stycznia 2012, 21:57
może za młoda jesteś ? albo to nie ten... ja ze swoim 2 lata 3 miesiące;p i jak najbardziej wyobrażam :)
17 stycznia 2012, 22:03
Jesteśmy ze sobą 3 lata, mieszkamy razem od 5 stycznia, tak wyobrażam sobie, chcę mieć z nim dzieci i załozyć prawdziwy dom, pełen miłości i ciepła.
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 3025
17 stycznia 2012, 22:30
Tak i szczerze Wam powiem, że w sumie nie mogę się doczekać, aż mi się oświadczy . ;) Podejrzewam, że jeszcze na to za wcześnie, i choć chodzimy ze sobą już od ponad trzech lat, to niestety jesteśmy dopiero na 2 roku studiów, a już kiedyś ustaliliśmy, że na licencjacie nie weźmiemy ślubu. Ale chciałabym, by ta chwila nadeszła, bo w sumie chyba potrzebuję takiej stabilizacji, jakiejś pewności. Bardzo go kocham i mam nadzieję, że będziemy kiedyś tworzyli wspaniałą rodzinę.