Temat: Zaszłam w ciążę, a chłopak zaczął mnie zdradzać

To mój pierwszy list. Jestem w drugim miesiącu ciąży, a mój chłopak mnie chyba zdradza. Fakt, to była wpadka. Obydwoje nie czujemy się gotowi na dziecko, nie szczególnie nam się układało. Wychodzi po nocach, zamyka komputer kiedy podchodzę i chcę zobaczyć co robi, jego zawsze pełna skrzynka SMS-ów nagle jest pusta, nie chce rozmawiać, na Facebook-u zmienił hasło. Przez przypadek usłyszałam kawałek rozmowy telefonicznej, umawiał się z kimś i to na pewno była kobieta. Wszystkie moje pytania zbywa stwierdzeniem, że buzują mi hormony. Sama nie wiem czy ma rację. Jeśli mam to czy warto dla dziecka mu wybaczyć?
Dlaczego trzeba sie poświecać dla dziecka? pomijam fakt ze jak juz sie to dziecko ma to nie jest żadne poswiecenie tylko własna wola, ale jeśli nazywasz to poświeceniem to może dlatego że twoja matka robiła to DLA CIEBIE, twoja babka dla matki i tak dalej i tak dalej...i chyba żadna nie żałuje?! nie słyszałam jeszcze aby jakakolwiek kobieta żałowała ze ma dziecko...za to słyszałam o wielu które nie mogły miec dziecka i żałują na starość że chociaz nie adoptowały bo dom bez dzieci to nie dom..
Ty wmawiasz to wszystko nam czy bardziej sobie?! bo mysląc o tobie widze zdołowaną zakompleksioną laske która bardzo chce miec dziecko ale albo nie moze albo jej facet nie chce i tak sobie siedzi i szuka dlaczego to dzieci są złe.. przekonuj siebie ale nie nas dorosłe świadome kobiety..
Ja tam nie chcę mieć dzieci. I uważam, że w dużej mierze to jest poświęcenie. Tylko że nie sądzę, aby poświęcenie było czymś złym, wręcz przeciwnie, świadczy o braku egoizmu.
Ale - mimo że sama nie chcę ich mieć i tak uważam, że były autorki zachował się beznadziejnie, niedojrzale i chamsko.
I trzymam za Ciebie Kolakao mocno kciuki :) I wierzę, że dasz sobie bez problemu radę.

MamaJowitki napisał(a):

no coz najlepiej przytaczac drastyczne przypadki i w nie wierzyc, prosze bardzoja nie narzekam na polska sluzbe zdrowia u mnie w miesicie.

Mnie pielęgniarki głaskały po głowie i wspierały.
Po porodzie jak byłam w swoim pokoju (coś niesamowitego! W Polsce własny pokój z własną łazienką Agunia, luksusy mamy na Pomorzu) przyszłą do mnie pielęgniarka ,która była przy porodzie , przytuliła mnie i siedziała godzinę i rozmawiała, opowiadała o sobie, o swoich dzieciach.
Mnie nic przykrego nie spotkało, po za początkiem , kiedy mi nie wierzyli ,że rodzę ;) ale to długa opowieść hehe.

Korrina -  Masz klasę, potrafiłaś wyrazić swoją opinię, to ,że sama dzieci nie chcesz mieć, ale nie równasz z ziemią tych , którzy je mają , tylko podziwiasz.
Widać,że masz w głowie poukładane i jesteś normalnie, zdrowo myślącą osobą.

Aga ucz się od koleżanki .
Pasek wagi
Mój też był ze mną :)
I mieliśmy swoją salę rodzinną :)) czułam się jak w domu ;)
Pasek wagi
a ktora kobieta sie przyzna ze zaluje ze ma dziecko?
potem przychodza takie przypadki jak wrzucenie noworodka do rzeki, albo pobicie czy zamkniecie dziecka w szafie bo impreza wazniejsza, teraz doszla madzia.

nie slowa a czyny mowia kto zaluje a kto nie.
no to u nas widocznie nie ma takich luksosow. sale ze skrzypiacymi lozkami, wspolne lazienki. nie sadze zeby jeden oddzial na 15 byl lepiej wyposazony. bedac na ginekologi widzialam tlumy przed wejsciem czekajac na pozwolenie na odwiedziny i pojedynczo do pacjenta
spojrzenie personelu "czego tu przyszlas, patrz krysia rodzic sie jej zachcialo"

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.