17 stycznia 2012, 14:53
Witam.
moj facet to straszny len, nic mu sie nie chce. wszystko musze za niego robic, sprzatac,zmywac,i gotowac. nie przeszkadzalo by mi to zeby nie to ze niedlugo bedziemy mieli dziecko,i bedzie trzeba sie nim zajac, i nie wiem czy to bedzie dobry pomysl,bo on nawet gotowac nie umie, nie chce sprzatac ani nic, czyli wszystkie obowiazki spada na mnie ... co mam robic? postawic mu jakis warunek ze albo sie wezmie za siebie,albo co?
18 stycznia 2012, 09:09
Madeline1992 napisał(a):
Ja tylko jestem ciekawa czy tutaj wypowiadaja się na
temat ŻONY I MATKI czy dziewczyny samotne lub tylko
się z kimś bo napewno po ślubie jak sie zamieszka razem
sie zmieni
hehehe o to samo zapytał się mój mąż, jak mu opowiedziałam o tym temacie;)
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
18 stycznia 2012, 13:45
mrovvka napisał(a):
Twojego nastawienia do czystości i towarzystwa w jakim
obracasz.
A w jakim towarzystwie obracasz sie ty? Astrologow czy panien z tipsami i panow z pitbulami? Moze oni zmieniaja gatki nawet i co godzine i stosuja plyny irygujace do pochwy i odbytu. Ja jednak wole towarzystwo ludzi wyksztalconych i dobrze argumentujacych swoj punkt widzenia. Jesli sa to ludzie inteligentni o szerokich horyzontach to moga zmieniac majtki i skarpetki nawet co trzy dni lub intensywnie i tworczo pracowac w brudzie i nic mnei to nei obchodzi. Widac ty masz inne priorytety. Szkoda bo spoleczenstwo daje sie wlasnei przez takich ludzi jak ty nabijac w butelke i daje sobei wcisnac kazdy kit zupelnie bez jakiejkolwiek analizy .
Edytowany przez KotkaPsotka 18 stycznia 2012, 14:05
18 stycznia 2012, 13:57
2fast4u to ze mnie budzi, zebym mu zrobila...bo on nie ma czasu
18 stycznia 2012, 14:11
bomboladaa ale jak sie wlozy kanapki wieczorem do lodowki to rano juz tego samego smaku nie maja. juz sie o tym przekonalam .
musze polatac i zalatwic kilka spraw w bankach, a na to w ogole nie mam czasu.
i nie chodzi mi o to ze ma robic nie wiadomo co, i sprzatac od ''a'' do ''z'' jak to jedna z was napisala, tylko o takie drobne rzeczy, zmycie po sobie, posprzatanie po sobie, buty zeby odstawil tam gdzie powinny stac, bielizne wrzucil do kosza, balaganiasz z niego. na sylwestra nie moglam byc z moim facetem bo musialam byc u siostry ktora wlasnie rodzila, i potem chcialam z nia zostac, wrocilam 3 stycznia i jak weszlam do domu, to sie w progu zatrzymalam ,zawrocilam i spojrzalam czy jestem w dobrym domu. prawdziwy koszmar co ja tam zobaczylam....
18 stycznia 2012, 14:22
ostr4, teraz więc poruszę temat kanapek;) wiem, że nie są już takie świeżusieńkie,ale jeśli chce kanapki, to mu rób wieczorem i wkładaj do lodówki, wtedy rano Cię budzić nie będzie. Przed ciążą wstawalam z mężem i robiłam rano tak kanapki jak śniadanie, ale w czasie ciąży już n ie miałam na to siły, mąż to zrozumiał, tylko mu o tym powiedziałam. Sama sobie dodajesz roboty i problemów. Zapytam jeszcze, to awanturę by Ci zrobił, gdybyś narzeczonemu powiedziała, że od dziś będzie miał kanapki zrobione w lodówce?
- Dołączył: 2012-01-03
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 512
18 stycznia 2012, 14:25
ostr4 - po tej sytuacji sylwestrowej wnioskuję, że żadne bunty nie pomogą. Przestaniesz sprzątać to po prostu po jakimś czasie będziesz miała do ogarnięcia jeszcze większy syf, bo w którymś momencie nie wytrzymasz :( Zostaje więc chyba tylko rozmowa i wyjaśnienie, że sama ze wszystkim nie dasz rady, szczególnie jak trzeba chodzić za nim i sprzątać jak za dzieckiem. No i granie na litość jakby co ;) Jesteś w ciąży, zawsze możesz mówić, że źle się czujesz, że nie masz siły, czy mógłby zrobić to i tamto. Ech, powodzenia...
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
18 stycznia 2012, 14:27
mrovvka -Wrecz przeciwnie. Jest dosc powszechne i nie jest to wcale nieprawda ze naukowcy raczej nie dbaja conajmniej o to co na siebie wkladaja. To taki prawie stereotyp ze naukowiec ma zmierzwione wlosy, dziury w spodniach i siedzi nieogolony nad obliczeniami.
To wynika stad, ze jak ktos ma wiele waznych spraw na glowie to nie ma czasu myslec o takich pierdolach jak odstawianie kubka do zlewu albo cerowania dziury, ze juz nie wspomne o spedzaniu czasu w centrach handlowych zeby sie dobrze ubrac.
Choc oczywiscie zebys mnie zle ne ezrozumiala. Nie twierdze ze syfiarz to geniusz!
ostr4- wlasnei potwierdzasz to co mowie. On tego nei zauwazyl anwet i najwyrazniej mu nie przeszkadzalo. Jak facetowi przeszkadza ze obraz krzywo wisi to wezmie wiertarke i to poprawi ale na to ze skarpetki leza na srodku pokoju nei zwroci uwagi.
Problem twoj najwiekszy jest nawet nie to ze on nie sprzata tylko ze jeszcze balagani! Juz niech nawet nie odkurza lub nie robi prania ale niech przynajmniej nei smieci i wrzuca wszystko do kosza na pranie. Moze chociaz to pomoze?
Edytowany przez KotkaPsotka 18 stycznia 2012, 14:29
- Dołączył: 2009-11-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 873
18 stycznia 2012, 15:06
ostr4 - Przeczytałam wszystkie twoje wypowiedzi w tym wątku i wybacz, ale ten twój facet to tragedia. Kobiete w ciązy budzić żeby mu kanapeczki zrobiła? A ty jeszcze go usprawiedliwiasz bo "nie ma czasu" ? Widać sama wkopałaś się w tą sytuację usługując mu a teraz jaśnie pan się przyzwyczaił. Jak będziesz mieć dalej takie podejście to nic się nie zmieni. I ja bym go nawet leniem nie nazwała tylko egoistą. Wygarnij mu wprost, jak nie pomoże, to nie wiem, trochę za późno się obudziłaś...
19 stycznia 2012, 13:57
Prześledziłam Twoje tematy ostr4, stwierdzam, że buzują Ci hormony i problemów sama sobie szukasz, to kilka Twoich wypowiedzi z Twoich tematów:
>Cześć, wczoraj dostałam ze szkoły na tydzień lalkę funkcyjną ,i po pierwszej nocy od razu z niej zrezygnowałam, szybciej ją oddałam niż wzięłam, powiedziałam se nigdy więcej i z dzieckiem prawdziwym poczekam jeszcze z 10 lat, a może i więcej! to była ciężka noc,co chwile mnie budził co się położyłam zaczynał grymasić, prawdziwy koszmar. wcześniej myślałam że jestem gotowa być matką,ale po tej lalce zdecydowanie nie, prędzej bym go połamała niż była dobrą matką,i tak wiem że lalka to nie to samo co prawdziwe dziecko,ale ogólnie to myślę że to jest bardzo dobry pomysł żeby gówniarom wybić z głowy seks, co o tym sądzicie?>
problem bardzo poważny z bulimią :
twoja frustracja innymi tematami, a czym jest TEN twój temat ?:
tu link, jak piszesz,że z chłopakiem jesteś 4 lata
ostr4 jesteś strasznie chaotyczną osobą, nie chcę rozpoczynać jakiegoś głupiego konfliktu, ale wybacz, nikt Ci nie pomoże, bo TY sama zaskoczona byłaś ciążą, co dopiero Twój partner! 15grudnia założyłaś temat, że dopiero dowiedziałaś się, że jesteś w ciąży, w drugim miesiącu. 3stycznia pisałaś,że zastanawiasz się czy nie zamieszkać z chłopakiem, Wychodzi na to,że mieszkacie razem od niedawna ,o co kaman?? dajcie sobie czas a nie wyzywaj gościa od leni:)
Edytowany przez bomboladaa 19 stycznia 2012, 19:23