Temat: Rodzice a studia

Witam serdecznie. Jestem tegoroczną maturzystką i planuję studia poza miejscem zamieszkania. Problem w tym, że mojej mamie nie jest to na rękę... Mówi, ze będę musiała sama się utrzymywać, bo nie wyśle mi ani gorsza. Pieniądze na pewno by się znalazły, znam budżet domowy.
Przykro mi, bo mówi, że moje studia ją nie obchodzą... bardzo chcę się dalej kształcić, w moim mieście nie ma kierunku, który by mnie satysfakcjonował, do tego mała renoma.
Jak było u Was, jak sobie poradzić z ta sytuacją? :(
rodzice mają alimentacyjny obowiązek utrzymywać cię przez cały twój okres kształcenia, czyli przez czas studiów też. jak jesteś zdeterminowana i matka do końca będzie cię hamować to składasz podanie o alimenty i tyle.
jak ci nie da na studia możesz wystąpić o alimenty
Miałam Ci zacząć pisać że Twoi rodzice są jacyś niepoważni, ale po przeczytaniu że chcesz studiować turystykę, napiszę tylko że mają rację. Wydaje mi się że chcesz się wydostać po prostu z Kielc bo nie jest to małe miasto i na pewno jakaś uczelnia oferuje turystykę. Ja bym nie dała mojemu dziecku kasy na studiowanie turystyki jakby była na miejscu. Bo to turystyka. Dla mnie osobiście, tylko moje subiektywne zdanie zupełnie nieprzyszłościowy kierunek 'papier dla papieru'

yume1 napisał(a):

rodzice mają alimentacyjny obowiązek utrzymywać cię
cały twój okres kształcenia, czyli przez czas studiów
jak jesteś zdeterminowana i matka do końca będzie cię
to składasz podanie o alimenty i tyle.

ok, tyle, że jeżeli ta turystyka jest w Twoim rodzinnym mieście i możesz mieszkać z Rodzicami to Sąd nie przyzna Ci tak wysokich alimentów żebyś się mogła sama utrzymać, zwłaszcza jeśli Rodzice powiedzą że spokojnie możesz mieszkać u nich w domu, przecież zapewniają Ci utrzymanie i możliwość nauki, a ja się im wcale nie dziwię bo taki kierunek spokojnie możesz studiować u siebie to po co marnotrawić kasę na naukę w innym mieście
A tak jeszcze iode mnie to gdybyś poszła na nią zaocznie i w międzyczasie zdobywała doświadczenie i pracowała w tej branży to będzie Ci dużo łatwiej o pracę bo bez tego raczej ciężko
I jeszcze jedno nie wiem jakie masz relacje z Rodzicami ale ja np. nie wyobrażam sobie swoich pozwać o alimenty, to chyba tylko dobre rozwiązanie w jakiś patologicznych rodzinach:/ aha i pamiętaj że Rodzice mają obowiązek alimentacji ale tylko w niezbędnym zakresie a i Ty musisz wykazać że też starasz się sama utrzymać

Pasek wagi
u mnie jest tak, że to matka namawia mnie na studia. a ja jeśli już to chciałabym je robić poza domem nawet miejsce pracy mam upatrzone ale wtedy to już jej nie pasuje. mam siedzieć w domu.
poszłam na takie studia, jakie chciałam - rodzice mi mało pomagali przez pierwsze 2 lata - ledwo opłacałam za to bardzo tanie mieszkanie. dorabiałam to tu to tam. później cały czas miałam stypendium naukowe i socjalne - rodzice całkowicie odcięli budżet. radze sobie sama, bywało bardzo ciężko, ale absolutnie nie żałuję. rodzice mają żal, że nadal nie mam stałej pracy i nie zarabiam, ale ja WIEM, że żyję jak chcę, nie jestem za nikogo jeszcze odpowiedzialna, i od nikogo zależna. nie przeszkadza mi, że "jedzie ode mnie biedą" :D
Pasek wagi
doczytałam teraz, że chcesz studiować turystykę... skarbie... pierwszy lepszy kroatysta czy italianista cię wygryzie! Bo o rynku możesz się nauczyć w miesiąc! a języka nie za bardzo... Jak chcesz już iść koniecznie w tym kierunku - idź na języki....
Turystyki nie ma w Kielcach na uczelniach państwowych, dziekuję za Wasze odpowiedzi...
Spróbuj znaleźć pracę, jest to możliwe nawet na dziennych. 3-4 godziny dziennie (na studiach zwykle jest kilka dni luźniejszych, więc spokojnie byś się dopasowała) parę razy w tygodniu plus weekendy i kilka stówek jest w kieszeni. Na akademik i jedzenie wystarczy.
Zrozum mamę, bo wypuszcza Ciebie z gniazda - ale rób swoje. To Ty jesteś najważniejsza i jeżeli chcesz uczyć się w innym mieście na fajnym kierunku zrób tak. A mama prawdopodobnie chce Cie nastraszyć ,bo sama się boi, że już nie jesteś dzieckiem i ją zostawisz.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.