6 stycznia 2012, 20:03
Dokładnie tak:)
Dziś mój facet wyleciał na 4 miesiące, a ja już w czarnej rozpaczy, będzie chyba tylko gorzej. Siedzę sama i tęsknię.
Był ktoś w takiej sytuacji? Jak to przeżyłyście? Nie wyobrażam sobie tych 4 miesięcy. Jesteśmy razem dopiero pół roku, nie wiem co to będzie, wesprzyjcie, poradźcie, bo zwariuję :)
6 stycznia 2012, 20:34
A powiedzcie, wiecie może jaki jest koszt smsa i minuty do Anglii? Nigdzie nie mogę tego znaleźć... Mam w plusie, ale mogę mieć też w erze, a właściwie w czymkolwiek najwyżej kupię. Nawet na stronie operatora nie widzę tego
- Dołączył: 2010-02-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1010
6 stycznia 2012, 20:38
a tego to niewiem moj nie jest w angli tylko w irlandii i z tego co wiem to jemu taniej wychodzi dzwonic do mnie na kom niz mi do niego ja moge dzwonic na jego pl nr ale idzie z mojego i jego konta to samo smsy na nr irlandzki sa drozsze na pl nr idzie normalnie kasa
6 stycznia 2012, 20:54
poszukujaca napisał(a):
Desire25 napisał(a):a osoby ktore pisza "nie uzalaj sie
soba" chybanie byly w takiej sytuacji... i nei wiedzą
jestciężko.nie nie wiemy....mojej bliskiej kolezance
dni po slubie maz zginal w pracy...wiec nie pier..dol
przeproszeniem okej?
Bez urazy ale dla jednego problemem jest brak kasy na kieckę a dla innych śmierć bliskiej osoby. Są zwykłe problemy i tragedie, ale nie każ się każdemu przejmować głodem w Afryce, śmiercią każdego dokoła i niepełnosprawnymi dziećmi. Sama napewno zawsze masz świetny humor i zero zmartwień.
I bardzo współczuję koleżance ale nie porównuj tych dwóch rzeczy bo wiadomo że są gorsze tragedie niż wyjazd!
Edytowany przez Aubergine91 6 stycznia 2012, 20:55
6 stycznia 2012, 20:58
Wspołczuje ja bym nie wytrzymała
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto:
- Liczba postów: 520
6 stycznia 2012, 21:00
przesadzasz... a co maja powiedziec kobiety ktorych mężowie wyjechali na misje do iraku itp. Oni jak jada to na rok i dluzej. Ja tez wyjechalam nie widzialam sie ze swim chlopakiem 5 mc a bardzo go kocham ale nie mialam wyjscia jechalam po lepsza przyszlosc dla nas.
- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2574
6 stycznia 2012, 21:06
Do Anglii... Przecież Anglia jest blisko... A. ze Szwecji jeździł autostopem na weekend, to i z Anglii można :)
- Dołączył: 2011-04-12
- Miasto: Kutno
- Liczba postów: 52
6 stycznia 2012, 21:09
ja jestem cały czas w takiej sytuacji praktycznie. Mam chłopaka z którym jestem od ponad 3 lat. po roku bycia ze soba wyleciał na 2 miesiace do Szwecji do pracy. To był dla mnie koszmar pamietam...ale jakoś dałam radę.Poza tym teraz on ma firmę w Niemczech i niestety jeździ tam co jakiś czas. W tej sytuacji (teraz chodzę do klasy maturalnej) w miarę pasuje mi taki układ. On się tam dorobi za jakiś czas i już zabiera się za otwieranie interesu w Polsce. Na dłuższą metę nie chciałabym zeby mój partner żył na odległość ze mną... Także trzymaj się :) i myśl pozytywnie. Takie rozstania bardzo zbliżają do siebie ludzi tak jak w naszym wypadku :)
Edytowany przez dainty 6 stycznia 2012, 21:12
- Dołączył: 2008-11-20
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 6622
6 stycznia 2012, 21:13
bylam w takiej sytuacji, z tym, że to ja wyjechalam na 5mcy.....potem z tych 5mcy zrobilo się 7.
z chlopakiem już po miesiącu niewidzenia się zerwaliśmy.