Temat: On wyjechał, ja umrę z tęsknoty

Dokładnie tak:)
Dziś mój facet wyleciał na 4 miesiące, a ja już w czarnej rozpaczy, będzie chyba tylko gorzej. Siedzę sama i tęsknię.
Był ktoś w takiej sytuacji? Jak to przeżyłyście? Nie wyobrażam sobie tych 4 miesięcy. Jesteśmy razem dopiero pół roku, nie wiem co to będzie, wesprzyjcie, poradźcie, bo zwariuję :)
Ja byłam, ryczałam jak bóbr! Nic nie mogłam jeść ale na szczęście po 2-3 dniach mi przeszło płakanie i sama tęsknota została :((.. Mój miał wyjechać na 3 miesiące ale z tego powodu że bardzo tęsknił tak jak ja to wrócił najszybciej jak mógł czyli po miesiącu :)
a osoby ktore pisza "nie uzalaj sie nad soba" chyba nigdy nie byly w takiej sytuacji... i nei wiedzą jak jest naprawdę ciężko.
Pasek wagi

Desire25 napisał(a):

a osoby ktore pisza "nie uzalaj sie nad soba" chyba
nie byly w takiej sytuacji... i nei wiedzą jak jest
ciężko.
Wiem że może teraz dramatyzuję, ale to pierwszy wieczór od 2 tygodni kiedy jestem sama, a on siedzi w samolocie i tak mnie naszło

Desire25 napisał(a):

a osoby ktore pisza "nie uzalaj sie nad soba" chyba
nie byly w takiej sytuacji... i nei wiedzą jak jest
ciężko.

osoby te znają życie i wiedzą jak jest a rozłąka z facetem to nie koniec świata ludzie naprawde maja o wiele wieksze problemy 

lilia1989 napisał(a):

Desire25 napisał(a):a osoby ktore pisza "nie uzalaj sie
soba" chybanie byly w takiej sytuacji... i nei wiedzą
jestciężko.osoby te znają życie i wiedzą jak jest a
z facetem to nie koniec świata ludzie naprawde maja o
wieksze problemy 
 
ale Autorka się przejmuję się swoim problemem to po co ma się przejmować problemami kogoś innego? Dla Niej teraz jest problem taki i dobrze ją rozumiem 

Dobrze mieć w tym momencie przyjaciółkę, z którą możesz spędzić czas, gdy czujesz samotność. Ale unikaj poznawania 'nowych kolegów', bo bardzo łatwo wtedy o zdradę, nawet jeśli teraz myślisz, że nie mogłabyś.
Aubergine91, mój A. też wyjechał, na 3 miesiące do Kanady, ale łącznie przez 4 go nie zobaczę. A wcześniej tęskniłam za nim kiedy był w Szwecji. Ale jak wróci, to wreszcie do Polski...

Dokąd Twój wyleciał? Ile macie godzin różnicy? To jest najgorsze, inna strefa czasowa, u nas 9 godzin różnicy i ciężko się spotkać, najczęściej on siedzi do bardzo późna albo ja bardzo wcześnie wstaję... Nie wiem co Ci poradzić, bo sama dostaję małpiego rozumu z tęsknoty. Ale mam wrażenie, że teraz kochamy się jeszcze bardziej.

Najfajniejsze po długiej rozłące są powroty... :)
Pasek wagi
panikujesz jak ja na poczatku tydzien góra dwa potem jest juz normalnie nieee dramatyzuj

fraupilz napisał(a):

Aubergine91, mój A. też wyjechał, na 3 miesiące do
ale łącznie przez 4 go nie zobaczę. A wcześniej
za nim kiedy był w Szwecji. Ale jak wróci, to wreszcie
Polski...Dokąd Twój wyleciał? Ile macie godzin różnicy?
jest najgorsze, inna strefa czasowa, u nas 9 godzin
i ciężko się spotkać, najczęściej on siedzi do bardzo
albo ja bardzo wcześnie wstaję... Nie wiem co Ci
bo sama dostaję małpiego rozumu z tęsknoty. Ale mam
że teraz kochamy się jeszcze bardziej.Najfajniejsze po
rozłące są powroty... :)
Do Anglii, także na szczęście nie ma różnicy czasu a i może do niego polecę na tydzień ale kasy brak :(

witaj w klubie moj tez wyjechal i jestem sama juz  wlasnie idzie 4 mies ponoc jak dobrze pojdzie to pod koniec stycznia przyjedzie jesli dostanie urlop;/ na szczescie sa telefony to zle nie jest ale najgorsze to sa jak ktos wspominal weekendy mnie szlag trafia bo na tyg  nie jest zle choc wieczory nie naleza do fajnych a zwlaszcza teraz jak sa dłuuugie wieczory ale jakos trzeba dawac sobie rade

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.