6 stycznia 2012, 20:03
Dokładnie tak:)
Dziś mój facet wyleciał na 4 miesiące, a ja już w czarnej rozpaczy, będzie chyba tylko gorzej. Siedzę sama i tęsknię.
Był ktoś w takiej sytuacji? Jak to przeżyłyście? Nie wyobrażam sobie tych 4 miesięcy. Jesteśmy razem dopiero pół roku, nie wiem co to będzie, wesprzyjcie, poradźcie, bo zwariuję :)
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 2104
6 stycznia 2012, 20:10
Ja byłam, ryczałam jak bóbr! Nic nie mogłam jeść ale na szczęście po 2-3 dniach mi przeszło płakanie i sama tęsknota została :((.. Mój miał wyjechać na 3 miesiące ale z tego powodu że bardzo tęsknił tak jak ja to wrócił najszybciej jak mógł czyli po miesiącu :)
- Dołączył: 2010-03-01
- Miasto: Oxford
- Liczba postów: 1059
6 stycznia 2012, 20:10
a osoby ktore pisza "nie uzalaj sie nad soba" chyba nigdy nie byly w takiej sytuacji... i nei wiedzą jak jest naprawdę ciężko.
6 stycznia 2012, 20:12
Desire25 napisał(a):
a osoby ktore pisza "nie uzalaj sie nad soba" chyba
nie byly w takiej sytuacji... i nei wiedzą jak jest
ciężko.
Wiem że może teraz dramatyzuję, ale to pierwszy wieczór od 2 tygodni kiedy jestem sama, a on siedzi w samolocie i tak mnie naszło
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1518
6 stycznia 2012, 20:13
Desire25 napisał(a):
a osoby ktore pisza "nie uzalaj sie nad soba" chyba
nie byly w takiej sytuacji... i nei wiedzą jak jest
ciężko.
osoby te znają życie i wiedzą jak jest a rozłąka z facetem to nie koniec świata ludzie naprawde maja o wiele wieksze problemy
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 2104
6 stycznia 2012, 20:16
lilia1989 napisał(a):
Desire25 napisał(a):a osoby ktore pisza "nie uzalaj sie
soba" chybanie byly w takiej sytuacji... i nei wiedzą
jestciężko.osoby te znają życie i wiedzą jak jest a
z facetem to nie koniec świata ludzie naprawde maja o
wieksze problemy
ale Autorka się przejmuję się swoim problemem to po co ma się przejmować problemami kogoś innego? Dla Niej teraz jest problem taki i dobrze ją rozumiem
6 stycznia 2012, 20:21
Dobrze mieć w tym momencie przyjaciółkę, z którą możesz spędzić czas, gdy czujesz samotność. Ale unikaj poznawania 'nowych kolegów', bo bardzo łatwo wtedy o zdradę, nawet jeśli teraz myślisz, że nie mogłabyś.
- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2574
6 stycznia 2012, 20:26
Aubergine91, mój A. też wyjechał, na 3 miesiące do Kanady, ale łącznie przez 4 go nie zobaczę. A wcześniej tęskniłam za nim kiedy był w Szwecji. Ale jak wróci, to wreszcie do Polski...
Dokąd Twój wyleciał? Ile macie godzin różnicy? To jest najgorsze, inna strefa czasowa, u nas 9 godzin różnicy i ciężko się spotkać, najczęściej on siedzi do bardzo późna albo ja bardzo wcześnie wstaję... Nie wiem co Ci poradzić, bo sama dostaję małpiego rozumu z tęsknoty. Ale mam wrażenie, że teraz kochamy się jeszcze bardziej.
Najfajniejsze po długiej rozłące są powroty... :)
6 stycznia 2012, 20:26
panikujesz jak ja na poczatku tydzien góra dwa potem jest juz normalnie nieee dramatyzuj
6 stycznia 2012, 20:29
fraupilz napisał(a):
Aubergine91, mój A. też wyjechał, na 3 miesiące do
ale łącznie przez 4 go nie zobaczę. A wcześniej
za nim kiedy był w Szwecji. Ale jak wróci, to wreszcie
Polski...Dokąd Twój wyleciał? Ile macie godzin różnicy?
jest najgorsze, inna strefa czasowa, u nas 9 godzin
i ciężko się spotkać, najczęściej on siedzi do bardzo
albo ja bardzo wcześnie wstaję... Nie wiem co Ci
bo sama dostaję małpiego rozumu z tęsknoty. Ale mam
że teraz kochamy się jeszcze bardziej.Najfajniejsze po
rozłące są powroty... :)
Do Anglii, także na szczęście nie ma różnicy czasu a i może do niego polecę na tydzień ale kasy brak :(
- Dołączył: 2010-02-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1010
6 stycznia 2012, 20:29
witaj w klubie moj tez wyjechal i jestem sama juz wlasnie idzie 4 mies ponoc jak dobrze pojdzie to pod koniec stycznia przyjedzie jesli dostanie urlop;/ na szczescie sa telefony to zle nie jest ale najgorsze to sa jak ktos wspominal weekendy mnie szlag trafia bo na tyg nie jest zle choc wieczory nie naleza do fajnych a zwlaszcza teraz jak sa dłuuugie wieczory ale jakos trzeba dawac sobie rade