6 stycznia 2012, 17:53
Jestem ze swoim narzeczonym już długo i uważam, że idealnie się dogadujemy, ale wczoraj mnie zamurowało, gdy powiedział mi, że jego była dziewczyna nie ma z kim iść na studniówkę, że poprosiła go, a On nie widzi w tym nic złego. Na swojej studniówce nie był i bardzo chciałby pójść.
To, że to jego była nie ma takiego dużego znaczenia, bo to był krótki związek parę lat temu, taka młodzieńcza miłość.
Ufam Mu i z jednej strony nie widzę problemu, żeby poszedł, przecież to nic złego, z drugiej jestem strasznie zazdrosna. Co zrobiłybyście na moim miejscu?
komentarze Panów mile widziane:)
6 stycznia 2012, 18:08
lahja92 napisał(a):
Yenna92 napisał(a):miałam taką sytuację, tyle że nie
to jego była,dziewczyna, która dawała mi sporo powodów
zazdrości.mu- bo mu ufam- rozwiązało to problem.Mogę
w jaki sposób rozwiązało to problem?
W taki sposób że on pokazał jej że nie jest nią zainteresowany jako partnerką, ponieważ jest ze mną, a ja przestałam być zazdrosna, między innymi dlatego że dziewczyna odpuściła.
6 stycznia 2012, 18:10
Yenna92 napisał(a):
Aubergine91 napisał(a):Ale ja nie mówię że mu nie
ja swojemu też ufam,nie chodzi o to czy Cię zdradzi czy
Po prostu jakjest w związku to dla mnie są jakieś
sama wbym nie poszła żeby się druga osoba nie czuła
co to ma być za działalność charytatywna, nie makim iść
z łaski z nią pójdzie? Bez jaj!Ja za to totalnie nie
dlaczego jesli była t już nie? Z jakiegoś powodu byli
sobą i z jakiegoś powodu to się skończyło, ale nie jest
powodem do zerwania kontaktów, a jeśli jest między nimi
to nie widzę kłopotu dlaczego miłaby nie iść zwłaszcza
chce być na takiej imprezie.
No właśnie nieważne czy była czy nie, on ma swoją dziewczynę, jak już ktoś napisał byłabym zła jakby się w ogóle na to zgodził... I większość tak uważa.
6 stycznia 2012, 18:12
trochę się nad tym zastanawiam i:
za:
-są tylko znajomymi, a dziewczyna ma problem
-nigdy na studniówce nie był, więc jeśli go to uszczęśliwi to czemu nie...
-ufamy sobie na tyle, że nie widzę problemu żeby szedł
przeciw:
-jestem zazdrosna o to, że będzie się bawił z nią, a nie ze mną
-.. i to tyle
Nie boję się, że znowu może coś między nimi zaiskrzyć, bo nawet gdy byli ze sobą to nie było nic poważnego. takie tylko "chodzenie" w czasach gimnazjum. Nawet jeśli ubierze się jak gwiazda to Mój i tak będzie na nią patrzył jak na koleżankę z podwórka.
6 stycznia 2012, 18:13
Nie no, fajnie, że po rozstaniu dobrze się dogadują i nie rzucają w siebie kamieniami, gdy spotkają się na ulicy.
...ale bez przesady. "Wypożyczanie" sobie czyjegoś chłopaka na imprezę nie jest wg mnie normalne.
Chłopaka, narzeczonego czy męża nie "pożyczałabym" innej damie na imprezę. Nie i już.
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
6 stycznia 2012, 18:15
moze jak dziewczyna ma problem i jej to moze pomoc to mu pozwol? przeciez nie nagabywuje go jakimis smsami milosnymi czy cos
6 stycznia 2012, 18:17
lahja92 napisał(a):
trochę się nad tym zastanawiam i:za: -są tylko
a dziewczyna ma problem-nigdy na studniówce nie był,
jeśli go to uszczęśliwi to czemu nie...-ufamy sobie na
że nie widzę problemu żeby szedłprzeciw:-jestem
o to, że będzie się bawił z nią, a nie ze mną-.. i to
boję się, że znowu może coś między nimi zaiskrzyć, bo
gdy byli ze sobą to nie było nic poważnego. takie tylko
w czasach gimnazjum. Nawet jeśli ubierze się jak
to Mój i tak będzie na nią patrzył jak na koleżankę z
Tym bardziej bym się nie zastanawiała. Zazdrosna pewnie byłabym i owszem, to naturalny odruch, ale trzeba panować nad tym i nie ma sensu wiązać kogoś na smyczy, zwłaszcza jeśli to coś między wami to coś poważnego, opartego na zaufaniu i wzajemnej akceptacji. Do innych zazdrosnych: do pracy, szkoły, z kumplami na miasto też swoich mężczyzn nie puszczacie, dlatego że "ona ma swoją dziewczynę"?
6 stycznia 2012, 18:18
lahja92 wiem że chcesz być wspaniałomyślna, pokazać że mu ufasz, dać mu się pobawić, nie hamować go swoją zazdrością. Też tak kiedyś myślałam, oby Twój facet okazał się porządniejszy od mojego byłego, któremu też 'bezgranicznie ufałam'.
I też go 'pożyczyłam', bo to tylko koleżanka, a on kocha mnie. mhm :)
Edytowany przez Aubergine91 6 stycznia 2012, 18:18
- Dołączył: 2007-01-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3360
6 stycznia 2012, 18:18
ja też bym była przeciwna. a jeśli się obawiasz z nim o tym pogadać to pokaż mu ten wątek... może zrozumie,
BO TO NIE JEST NORMALNE, ŻEBY SOBIE WYPOŻYCZYĆ FACETA NA IMPREZĘ... sory, ale nie!
6 stycznia 2012, 18:20
zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):
moze jak dziewczyna ma problem i jej to moze pomoc to
pozwol? przeciez nie nagabywuje go jakimis smsami
czy cos
właśnie tak to wygląda. Ona po prostu potrzebuje partnera na studniówkę, a On chce zobaczyć jak taka impreza wygląda.
pewnie gdybym Go puściła musiałby się meldować co dwie godziny, ale to nie byłby problem:)
nie jestem straszną zazdrośnicą, może troszkę. tak, jak każda kobieta:)