- Dołączył: 2011-07-23
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 112
1 stycznia 2012, 17:55
Edytowany przez zzapytaniemm 1 stycznia 2012, 22:02
1 stycznia 2012, 18:55
Jeśli mu nie ufasz, a miłość opiera się na zaufaniu, to związek prędzej czy później się rozsypie.
- Dołączył: 2010-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5191
1 stycznia 2012, 18:57
Kochana nie jesteś sama też tak mam... a wszystko przez to że Cię okłamał wiem jak jest. i nie ma tu nic do rzeczy czy jest to duże kłamstwo czy małe po prostu było i nagle wszystko się posypało... nie chodzi o Twoje kompleksy chodzi tylko o to że Cię okłamał i przestałaś mu ufać. Ja też po wielu kłamstwach zaczęłam dostrzegać w sobie problemu ale to jest nieprawda (każdy ma jakieś kompleksy ale Twoja sytuacja podobnie spowodowana jest kłamstwem) pogadaj z nim jeszzcze raz i powiedz że jeśli on chce aby wszystko nadal było idealne nie może Cię w niczym okłamywać cokolwiek to będzie...
1 stycznia 2012, 19:03
Nie doszukuj sie igly w stogu siana !
To drobne klamstwo wyniklo z obrony. Chcial dobrze bo wiedzial ze sie wkurzysz , bedzie awantura a chcial tego uniknac.
No dobra to jak przylapiesz , doszukasz na sile tego klamstwa nastepnego to co zrobisz ?zerwiesz ?
widze ze nie maz do niego zaufania a to jest fundament powaznego zwiazku.
1 stycznia 2012, 19:04
Nie doszukuj sie igly w stogu siana !
To drobne klamstwo wyniklo z obrony. Chcial dobrze bo wiedzial ze sie wkurzysz , bedzie awantura a chcial tego uniknac.
No dobra to jak przylapiesz , doszukasz na sile tego klamstwa nastepnego to co zrobisz ?zerwiesz ?
widze ze nie maz do niego zaufania a to jest fundament powaznego zwiazku.
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 3944
1 stycznia 2012, 19:12
ja tez kiedys byłam taka zazdrosna, jakiś głupi sms na temat notatek ze studiów wprowadzał mnie w długi proces myślowy, czy On aby z nią nie piszę za moimi plecami... Dodam, ze mój chłopak na początku nie był o mnie chorobliwie zazdrosny - ja byłam. teraz role się odwróciły, tzn ja też jestem zazdrosna, ale zdrowo, a on zaczyna być coraz bardziej. Ale dotarło do mnie, ze nie ma sensu, po co. Takimi sytuacjami tylko podburza sie zwiazek. Dodam, ze ja mam lat rowniez 19 a chłopak równiez 21. jestesmy razem 2 lata. Moze Ci przejdzie, tak jak mnie, z czasem.
1 stycznia 2012, 19:17
Electra19 jesteś dalej z tym chłopakiem? Jak radzisz sobie z zaufaniem po tych kłamstwach?
Edytowany przez calinia 1 stycznia 2012, 19:14
- Dołączył: 2010-02-24
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 225
1 stycznia 2012, 19:47
Rozumiem Cie doskonale, ja też ciągle widzę "grubą Ankę" w lutrze i wydaje mi się, że inni też mnie tak widzą...
Mój P. mówi do mnie, że jestem "suchodupkiem"_ ale to nie zmienia faktu, że ja nadal czuję się jak kiedyś:(
- Dołączył: 2011-07-23
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 112
1 stycznia 2012, 19:49
dokładnie.Mój B. mówi,że jestem najpiękniejsza, najcudowniejsza ale to mi nic nie daje ...
- Dołączył: 2011-10-17
- Miasto: Pieszyce
- Liczba postów: 13303
1 stycznia 2012, 19:57
Proponuje psychologa dla Ciebie. Twoja obsesja jest chora i rani Ciebie i jego. Współczuje mu i jednocześnie podziwiam jego wytrzymałość. Jedno kłamstwo a mu życie niszczysz. Z takich błahych powodów to ja swojego chyba powinnam zabić z 20razy w ciągu 6 lat.