Temat: skomplikowana sytuacja chłopak, dziecko

witajcie jestem tu nowa. Chciała bym poznać opinie osób bezstronnych na temat mojej sytuacji. Znalazłam ten portal w internecie i postanowiłam przełamać się i poradzić się innych ludzi, którzy mnie nie znają. Półtora roku temu zakochałam się w pewnym chłopaku  roku. on niestety miał już ukochaną, ale mimo to rozmawiałam z nim kilka razy się spotkałam z nim.. Po jakimś czasie zaczęło się między nimi psuć i my zostaliśmy kochankami wyobrażałam sobie dużo dla niego to były niezobowiązujące spotkania.Wpadliśmy, jednak ślugbu nie chciał a ja nie chciałam naciskać. Postanowił wziąc odpowiedzialnośc za to co się stało, zamieszkaliśmy razem w oddzielnych pokojach, opiekował się mną w czasie ciązy ale nic poza tym zero miłych gestów, po narodzinach Dominika wrócił do swojej poprzedniej kobiety, nie ma go w domu prawie codziennie.już nie dziękuje za to że mu gotuje sprzątam piore, jego obowiązkiem jest praca, utrzymuje mnie i dziecko, czasem pobawi się z dominikiem, często go przytulam staram się o niego ale on zawsze odpycha nie powie milego slowa żadnego gestu coraz częsciej się kłocimy on zarzuca mi zmarnowanie życia utrudnianie kontaktów z ukochaną, a to że dbam o niego i dom nie docenia, uważa że zarabia na mnie to jest już strasznie dużo, myślicie że jest szansa że będziemy kiedyś razem?? kocham, go zawsze kochałam mieszkamy razem mamy dziecko
sadzac po sasiadach napewno wpadli. arie tu sa na okraglo.
wczoraj zastanawialismy sie co to za odlglosy. mimo ze mieszkaja pod nami to z lazienki slychac jak
rozmow obok

 i o 22 ok 3 letnie dziecko sie bawilo a mama z tata cos gawedzili a za  x czasu ryk.

jak nie w ciagu dnia to na noc darcie sie matki i wycie dziecka. nic tylko zatluc pala cala rodzine

watpie by jakakolwiek mloda matka cieszylaby sioe z wpadki, a jesli sie cieszy to teraz udaje bo co innego
ma powiedziec


moi kuzyni zaplanowali ciaze (jedna stracili) sa po slubie kilka lat ale widac po nich ze maja dosc, a
dziecko ma niecale 2 lata na wiosne bedzie miec.
i nawet kuzyn wlaczy mu bajke i na caly dzien spokoj - mowi :D
i nawet jak z nami siedzi to dziecku nastawi bajki (na szczescie mamy jeszcze kablowke i minimini)
 to tylko on mowi uff , chwila spokoju, pokreci glowa z niedowierzania ile trzeba miec sily i cierpliwosci i  usmiech rodzicow i wraca do rozmowy,
Taaa, a ty akurat wiesz najlepiej czy ktoś wpadł, czy nie i czy ktoś się naprawdę cieszy czy tylko udaje. Wróżbitka Agnieszka.
widac po nich. mlodzi przed 26?  kawalerka 30 m2 (sa pod nami a my mamy pokoj z kuchnia - otwarta i lazienka). nie wiem czy nie z tesciowa czyjas mieszkaja.
psa na garnuszku, i albo dziecko albo pies sie odzywa :D
arie urzadzaja haha
oooPANTERKAooo było mi głupio, i stresowałam się jak nigdy, ale to też moi znajomi, nie tylko jego ,  przez cały czas kiedy chodziłam na studia, rozmawiałam z nimi do rana nawet, chodziłam na imprezy, razem się uczyliśmy, pomagaliśmy sobie w czasie sesji, często koledzy i koleżanki pisali mi esemesy, że tęsknią za mną więc wyszłam do nich, to z nimi rozmawiałam na sylwestrze, z nimi się bawiłam, a że w trakcie jego laska mi dogryzała trudno, ważne że się obroniłam i nie dałam po sobie jeździć, a że on ją przytulał nie mnie, bolało, ale czas to zaakceptować, postanowiłam się zmierzyć z tym wszystkim, a nie zamykać tylko w domu, koleżanki na koniec mi powiedziały, że cieszą się że ,, już się nie zamykam w bunkrze i wracam do świata żywych".
Nie wiem ,wszystkie siadly na jednej osobie,ktora napisala co ona by zrobila.
Podejrzewam ze autorka ma swoj rozum,wiec nie piszcie,ze ktos narzuca autorce,swoje zdanie,bo kazdy w takich sytuacjach ,robi tak jak sumienie mu dyktuje.
Badzcie tolerancyjne i wezcie pod uwage ze mozna miec inne punkt widzenia.
Nixie- dziękuje;*
ale chyba miłości do niego się nie pozbede, gdyby się opamietał od razu bym mu wybaczyła.Czekam na to.
Na chwile obecna chciala bym aby wiecej czasu spedzal z dzieckiem ale nie wiem jak to powidziec zeby znowu nie bylo klotni ze marudze
zatłuc to tylko ciebie aga ;/

Maja - to super, że się pobawiłaś.
Nie wyobrażam sobie co czułaś widząc go z nią, ale ważne ,że się nie rozkleiłaś :)
Pasek wagi
nie mogłam się  rozkleić koleżanka ponad pół godziny robiła mi makijaż powiedziała że jak go rozmaże to mnie zabije:d chciało mi się płakać ale podobno łzy są dla siebie a uśmiech dla ludzi. poza tym myslalam o dominiku jakie smieszne miny robi jak smiesznie stara sie mowic i smiac mi sie chcialo od razu
> zatłuc to tylko ciebie aga ;/

tez bys dostala szalu.
nie dziwie sie ze sasiad mial wam za zle ze dziecko ryczy u mnie jest podobnie. tez mowimy
 "co za zje..ne dziecko"
No to fajnie :)
Musisz częściej wychodzić do ludzi.

A co powiedział ten koleś? Bo najpierw zabronił Ci wyjść.
Jak zareagował kiedy zobaczył Cię na tej imprezie?



A mi to wisi Aga. Dla mnie może to dziecko Wam 24h/dobę arię odprawiać :-))))))))))))))))
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.