27 grudnia 2011, 22:47
tak w skrócie ,żona matka sprzątaczka praczka kucharka służąca te cechy zauważyłam u siebie robie wszystko dla mojej rodzinki żeby było miło dobrze ciepło itp. a dla siebie niemam już sił czy ja niebęde egoistką jeśli zmienie całe moje zycie i zaczne myśleć najpierw o sobie a potem o dzieciach i mężu .przechodze derpresje i pani psycholog kazała mi sie obudzić i żyć dla siebie .
a jak to jest z wami czy tylko ja jestem więżniem samej siebie
Edytowany przez hana111 27 grudnia 2011, 23:05
27 grudnia 2011, 23:18
jasne zyj dla siebie. syn 15 letni powinien sie nauczyc porzadku.
ja gotuje ale sprzatamy razem. dzieci nie mamy.
po to tworzylas rodzine by byc nieszczesliwa ? taka chcesz sie pokazac dzieciom przez lata, wiecznie przemeczona zgrzedliwa?
27 grudnia 2011, 23:25
agunieek1988 ---masz racje kiedys sprawnie wszystko potrafiłam pogodzić i zrobić . teraz mam problemy po ciąży z kręgosłupem i naprawde czuje sie przemęczona zwykłymi pracami domowymi. i staje sie zrzędliwa :(
- Dołączył: 2011-02-08
- Miasto: York
- Liczba postów: 1694
27 grudnia 2011, 23:32
hana111 napisał(a):
mąż zdążył już sie przyzwyczaić do tego że to ja
robie . dzieci mają 15 lat syn i córka 8 miesięcy
15 lat? ja w tym wieku samodzielnie robilam obiady, zeby byly gotowe jak rodzice wrocą z pracy. no widzisz trzeba było nie dopuscic do sytuacji, w ktorej się znalazłaś. współczuję Ci! konecznie zaangazuj syna w sprzątanie i gotowanie dla jego wlasnego dobra, bo jak będzie mial lat 25 to nadal do Ciebie na obiadki będzie przychodził i sam nie da rady zrobic nic
27 grudnia 2011, 23:34
jesteście wszystkie lepsze niż moja pani psycholog (bezdzietna panna) a więc zaczynam rewolucje , jak zwątpie to napisze abyście mi znowu dokopały . chyba zaczne od nowego podziału obowiązków , a to sie moja kochana rodzinka zdziwi
- Dołączył: 2011-02-08
- Miasto: York
- Liczba postów: 1694
27 grudnia 2011, 23:38
tylko pamiętaj, bądz konsekwentna, nie zniechęcaj się jak się będą opierać. Dasz radę!
27 grudnia 2011, 23:38
Moja mama tak robi i jakoś nie narzeka...
- Dołączył: 2011-09-03
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 810
27 grudnia 2011, 23:40
yuratka napisał(a):
normalna rola kobiety:) - tak jestesmy postrzegane
To się trochę zmienia, ale rzeczywiście normalne obowiązki kobiety w tradycyjnej rodzinie, to bycie strażniczką domowego ogniska. Rolą mężczyzny natomiast w takim modelu, jest zapewnienie utrzymania rodzinie. Niby to się zmienia, ale z mojego doświadczenia wynika, że mimo postępu chłopy nadal nie lubią leniwych i kocmołuchowatych bab, natomiast kobiety o wyższej pozycji zawodowej i zarobkach niż ich chłopy, wyganiają mężusiów nierobów i nieudaczników, mimo tego całego gadania o równości. Natomiast w sytuacji odwrotnej, czyli chłop który nie zajmuje się domem/kobieta która nie zarabia, funkcjonuje to dość dobrze. Niby taki stereotyp, ale trochę potwierdzony przez obserwacje. ;)
- Dołączył: 2007-10-20
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 2924
27 grudnia 2011, 23:43
jak się przyzwyczaili że wszystko robisz to może być ciężko
ale koniecznie pomyśl o sobie
bo życie ci minie
a dzieci i tak pójdą w końcu w świat
powodzenia
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16220
27 grudnia 2011, 23:46
pewnie, ze masz prawo. w końcu jesteś kobietą, a nie tylko matką czy żoną. nie możesz być dobrą matką ani dobrą żoną sama będąc nieszczęśliwa...
27 grudnia 2011, 23:47
zapomniałam dodać ze ja pracuje ( w tej chwili na chorobowym siedze ) i zarabiam tyle samo co mąż