27 grudnia 2011, 22:47
tak w skrócie ,żona matka sprzątaczka praczka kucharka służąca te cechy zauważyłam u siebie robie wszystko dla mojej rodzinki żeby było miło dobrze ciepło itp. a dla siebie niemam już sił czy ja niebęde egoistką jeśli zmienie całe moje zycie i zaczne myśleć najpierw o sobie a potem o dzieciach i mężu .przechodze derpresje i pani psycholog kazała mi sie obudzić i żyć dla siebie .
a jak to jest z wami czy tylko ja jestem więżniem samej siebie
Edytowany przez hana111 27 grudnia 2011, 23:05
- Dołączył: 2009-07-25
- Miasto: Aha
- Liczba postów: 4104
27 grudnia 2011, 22:50
edytuj temat bo space ci sie zrobil... masz prawo.. a dzieci ile maja? jak powyzej 6-7 to w 100% sa juz samodzielne
27 grudnia 2011, 23:01
oczywiście, że masz prawo myśleć o sobie, przecież nie jesteś niczyją niewolnicą! może niech mąż się czasem zajmie dziećmi, żebyś mogła zająć się sobą?
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 13662
27 grudnia 2011, 23:05
normalna rola kobiety:) - tak jestesmy postrzegane przez panów,
watpię, abys zmieniła swoje postępowanie, skoro takie obrałaś, sama z siebie; podejrzewam wyrzuty sumienia i poczucie winy kiedy zaczniesz odpuszczac "obowiązki"; tak juz mamy:) - my porządne (czyt. - głupie baby:))
27 grudnia 2011, 23:07
mąż zdążył już sie przyzwyczaić do tego że to ja wszystko robie . dzieci mają 15 lat syn i córka 8 miesięcy
27 grudnia 2011, 23:10
teraz już wiem że jestem głupia chciałam być perfekcyjną żoną i zawiązałam chyba sobie pętle na szyji tym szkoda że musiał mi to ktoś uświadomić tak póżno
27 grudnia 2011, 23:12
popieram cancri:) Mam 10 lat młodszego brata i zajmowanie się nim jak był mały krzywdy mi nie zrobiło, a nawet odwrotnie;p Myślę że chłopak na tym skorzysta, nauczy się trochę odpowiedzialności itd:) Tak więc upieczesz dwie pieczenie przy jednym ogniu:)