21 grudnia 2011, 22:13
Mam takie pytanie do Was Panie
Jak bys zareagowala na to jak kolezanka chlopaka mowi mu kotku (np. na GG)
Ale nigdy sie z nia nie spotkal (to znajomosc internetowa, znaja sie dlugo powiedzmy ze ok 6 miesiecy dluzej niz trwa Twoj zwiazek)
Nie mial zamiaru
No i oczywiscie bardzo Cie kocha ten facet
Nigdy by Cie nie zdradzil
Pojechala bys z nia czy powiedziala noramlnie ze sobie nie Zyczysz czy cos w tym sylu, amoze cos innego?
21 grudnia 2011, 23:00
facetowi bym powiedziała ze mi sie nie podoba
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
21 grudnia 2011, 23:01
ja podobnie jak beatrx mam znajomego, który do wszystkich koleżanek, które lubi zwraca się w taki słodki sposób:D nawet do tych zajętych i nikt nie robi z tego problemu;]
ja sama do bliskich znajomych, dziewczyn i facetów, mówię czasem słońce, miśku, pysiu, etc. do mnie jeden kolega, który absolutnie nie jest mną zainteresowany i wiem to na pewno, mówi kotku - i jest miło i sympatycznie i tyle.
takie typowe określenia zarezerwowane dla chłopaka/dziewczyny, to dla mnie np.: kochanie i skarbie, reszta to po prostu miłe określenia, które w bliskich znajomościach często się zdarzają.
aczkolwiek - uważam to za normalne jak ktoś ma w zwyczaju tak mówić do wszystkich bliskich/niebliskich osób. sytuacja, w której jakaś dziewczyna spoufala się takimi tekstami jedynie z moim facetem byłaby dla mnie nie do zaakceptowania i zwróciłabym na to uwagę.
21 grudnia 2011, 23:03
moj mowi do mnie alfreda (przy zwracaniu uwagi) a ja alfred albo zenek, normalnie to lecimy po f*tku i c*pko
wiec moze kotku nie przeszkadzaloby mi, zalezy jak ona to powie czy zartobliwie czy laszac sie do niego
podejrzewam ze moj partner kazalby mi zlac taka kolezanke, bo jemu to bedzie wisialo jak ona powie to czy tamto, albo on powie mi ze ona jest cos nie halo
Edytowany przez agunieek1988 21 grudnia 2011, 23:08
- Dołączył: 2011-10-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 691
21 grudnia 2011, 23:05
ja mialam taka sytuacje ze znajoma mojego K. ktorej on nie chcial pisala do niego "dobranoc :*:*:*:*" i nic wiecej i tak codziennie wiec sie zdenerwowalam i napisalam jej ze nie podoba mi sie jej zachowanie a ona jeszcze mnie zjechala wyzwala mnie od najgorszych ;/ wiem ze jakbym ja teraz spotkala nie zwrocilabym w ogole na nia uwagi wtedy nie wiem jakbym sie zachowala :) aaa a po tym jak moj K. zobaczyl te wyzwiska ktore ona napisala do mnie powiedzial jej "dosadnie" ze nie zyczy sobie aby tak do mnie mowila! od tamtej pory mamy spokoj :) jest jeszcze inna jego znajoma ktora do tej pory nie rozumie ze on jest od 3 lat zajety i wypisuje do niego rozne glupoty on nie zwraca na to uwagi i wcale jej nie odpisuje :) dzis i tak wiem ze nie mam sie o co martwic bo on nie zwraca uwagi na inne dziewczyny :):)
- Dołączył: 2010-01-04
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1539
21 grudnia 2011, 23:18
chyba każda dałaby do zrozumienia że sprawia jej to przykrość...
- Dołączył: 2011-11-17
- Miasto:
- Liczba postów: 265
21 grudnia 2011, 23:21
W sumie nie wiem... Mam kolegów, którzy bez żadnych podtekstów mówią do mnie słońce, słoneczko, piękna itp. Mają taką manierę chyba, bo do wielu osób/dziewczyn tak mówią. :) Na początku mi to przeszkadzało, ale teraz już ok. Gdybym ja się z czymś takim spotkała, to bym pogadała ze swoim facetem - co to za znajomość, czy ona tak do wszystkich itp. Wybadałabym sytuację, ale jednocześnie powiedziałabym, że nieswojo się z tym czuję, jeśli ktoś się do niego tak zwraca. I vice versa, gdyby on usłyszał na własne uszy, jak się koledzy do mnie zwracają, to bym się długo tłumaczyć musiała, że "ten typ tak ma" :)
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
21 grudnia 2011, 23:26
a, jeszcze mi się przypomniało, że miałam kolegę, który do mnie mówił śliczna, a ja do niego piękny, i to też było fajne:D
- Dołączył: 2009-07-25
- Miasto: Aha
- Liczba postów: 4104
21 grudnia 2011, 23:59
Gdyby moj facet z jakas laska tak, by byla lekka awantura badz foch. Gdybym ja pisala z gosciem wiedzac ze ma kogos - nigdy.. Mam taka znajomosc od 5 lat. I nigdy tak do niego sie odezwalam wiedzac ze ostatnio wzial slub
- Dołączył: 2009-04-01
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 18
22 grudnia 2011, 02:24
szczerze: byłam z facetem {nie jesteśmy już razem} tak wyszło.... ale wiem że jestem samolubna.... kiedy do mnie odezwał/ napisał się mój najlepszy Kolega "S" byłam wniebowzieta że ktoś o mnie pamięta do mnie napisał, jednak gdy mojego "EKS" pisała "Koleżanka" byłam wściekła ,pisze po prostu byłam zazdrosna i robiłam awanturę....jak rozstałam się z "EKS" ... tak wyszło..... i to właśnie ten mój Kolega ocierał moje łzy, słuchał uważnie i jestem mu a to wdzięczna.... z perspektywy czasu wiem że nie zrezygnuje z przyjaźni chłopaka bo on tak chce..... chłopak może kiedyś odejść a Kolega bedzie przy Tobie gdy płaczesz nawet jeśli byłaś kiedyś dla niego okropna..... a byłam okropna dla mojego przyjaciela od serca jak się okazało mimo tego co było kiedyś gdy się rozstałam z EKS to kolega przy mnie był i jemu sie w rekaw wypłakiwałam....
22 grudnia 2011, 05:58
zjechałabym. ale wiem tez, ze niektorzy maja taki sposob bycia... i do wszystkich potrafia mowic kochanie, kotku;/ sama znam takie dziewczyczy(odnosza sie tak i do mezczyzn i do dziewczyn, a co jest najgorsze nawet tych, ktorych slabo znaja)