- Dołączył: 2011-11-08
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2
20 grudnia 2011, 15:45
Mam nadwagę.. Mam pond 75kg przy 165 wzrostu.
Mąż uważa ze wyglądam świetnie i mówi ze nie lubi chudzielców..i bądź tu mądra.
Źle sie czuje w takim ciele..a jemu się podoba
Co robić?
- Dołączył: 2008-07-31
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1868
20 grudnia 2011, 16:19
odchudzaj się dla siebie, a nie dla niego ;]
20 grudnia 2011, 16:19
gdyby kobiety z nadwaga sie nie poodbaly to polowa z nas nie mialaby nigdy faceta
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
20 grudnia 2011, 16:22
przecież to jasne..
odchudzać się! ważne żebyś ty się dobrze czuła, a jak mąż tego nie rozumie to jego problem.
20 grudnia 2011, 16:22
no wiecie, jeśli ktoś kocha to kocha czy jest gruba czy nie tylko nie rozumiem jak można komuś zabronić chęci zaakceptowania swojego ciała poprzez odchudzanie i zadowolenia z samej siebie bo jemu się podoba i jak nie to strzeli focha i się obrazi.
Edytowany przez brunette6 20 grudnia 2011, 16:24
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
20 grudnia 2011, 16:27
Podstawowe pytanie:
Kochasz swoje ciało?
Podobasz się sobie?
Jeśli nie to odchudzaj się.
To Twoje ciało.Krzywdy póki co sobie nie robisz (anoreksja) więc podziękuj mężowi za troskę i rób swoje :-)
A co do kochania grubej kobiety....Czy tylko ciało się kocha? I tylko dla ciała z taką kobietą się jest?
Jeśli tak to współczuję kobiecie której ukochany patrzy na ciało a resztę ma gdzieś.
- Dołączył: 2010-10-04
- Miasto: Nieznano
- Liczba postów: 5421
20 grudnia 2011, 16:31
jaks ię obrazi to się obrazi, to jego problem, kiedyś mu przejdzie w koncu :P
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 680
20 grudnia 2011, 16:37
facet powinien Cię wspierać w Twoich decyzjach a nie dolowac.
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
20 grudnia 2011, 16:38
a tak w ogóle to po co mu mówiłaś, że masz się zamiar odchudzać?
miałaś nadzieję, że ci nie pozwoli, a my tu go poprzemy i będziesz
czuła, że masz przyzwolenie żeby nic nie robić ze swoją nadwagą?
20 grudnia 2011, 16:45
mam taki sam wzrost i jakiś czas temu ważyłam tyle samo co Ty i nie wyglądałam jakbym miała nadwagę, jedynie brzuszek większy (chyba coś ze mną jest nie tak). a mój P. nawet nie miał nic do gadania na moje odchudzanie i ćwiczenia. Twój mąż ma dziwne podejście do sprawy, bez kitu.
20 grudnia 2011, 16:45
ważyłam 11 kg więcej jak poszłam na pierwszą randkę z moim chłopakiem. akceptuje mnie, pociągam go, podobam mu się, ale dla mnie o wiele ważniejsza jest samoakceptacja i dobre samopoczucie :)