27 listopada 2011, 13:18
Jak dzielcie się domowymi obowiązkami?
- Dołączył: 2007-04-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 3983
27 listopada 2011, 13:47
hmm...gotujemy właściwie po równo, któ wczesniej wyjdzie z pracy, a w weekendy wspólnie albo ja-lubię, śmieci raczej on,odkurzanie pół na pół, worki od odkurzacza, drobne naprawy -on, kurze i mycie podłóg raczej on, ale ja też, łazienka i toaleta-od lutego jak mieszkamy w swoim mieszkaniu może 2 razy sprzatałam, kuchnię częściej ja sprzatam, ja też częściej robię pranie, zmieniam pościel..... generalnie zauważyłam że na świecie są nieliczni faceci którzy robią coś tak od siebie, raczej trzeba im powiedzieć to wtedy zrobią co mnie doprowadza do szału....bo ja jak jest brudno to sprzątam, a on...hmmm niekoniecznie, raczej staramy się zachowywać porządek, zero porozrzucanych ciuchów, pozostawianych garów(na szczęście jest zmywarka)
zakupy różnie kto ma czas i ochotę, ja też raczej dbam o wystój, o kupowanie nowych sprzętów, mebli itp. szukam, wybieram i potem tylko pytam ewentualnie o zmianę, albo wspólnie coś wybieramy
tak czy inaczej zamieszkanie z facetem weryfikuje pogląd na partnerstwo....zawsze jest ktoś kto robi więcej i częściej, a inne rzeczy robi rzadziej
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 1431
27 listopada 2011, 14:07
on-pranie,wyrzucanie śmieci,czasami odkurzanie,robi zakupy czasami,gotowanie w niedziele i zmywanie garów,naprawianie jak się coś zepsuje.ogólnie ogarnia również w okół siebie,podlewa kwiaty
ja-wieszam pranie,zakupy,gotowanie w tygodniu,sprzątam,myję łazienkę i kuchnię,zmieniam pościele,ściele łóżko (bo później wstaję) czasami podlewam kwiaty,
najważniejsze, że taki układ nam odpowiada .nie wyobrażam sobie ,że wszytko robię ja w sumie mój partner też jest za dzieleniem sie obowiązkami bo mieszka i użytkuje tak samo jak i ja
cieszę się że właśnie taki jest
27 listopada 2011, 14:39
Ja gotuję, sprzątam na bieżąco, robię pranie, ładuję zmywarkę. On pomaga przy gotowaniu (jeśli ma ochotę :)), zmywa to, czego nie da się zmyć w zmywarce, wyrzuca śmieci, przeważnie też odkurza i zmywa podłogę, a także w 9/10 przypadkach rozwiesza pranie. Pościel zmieniamy razem, bo ja sama nie umiem ;) Weekendowe duże sprzątanie robimy razem (on kuchnia, ja łazienka, albo na odwrót), chyba, że on jest akurat na studiach (co 2-3 tygodnie), wówczas ja sprzątam całość. Każdy oporządza swoje zwierzątka (ja moje chomiki, on swoje szczurki), a kocią kuwetę sprzątamy na zmianę, chociaż ja robię resztę rzeczy przy kocie, bo lubię. On pracuje do 16, ja studiuję w najróżniejszych godzinach, więc czasem jestem cały dzień w domu i mogę zrobić więcej, a czasem wracam późnym wieczorem, wówczas nawet czasem coś ugotuje, choć talentu za grosz w tej materii ;) Ogółem podział obowiązków jest bardzo sprawiedliwy.
Edytowany przez carowna 27 listopada 2011, 14:38
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
27 listopada 2011, 14:46
Laguna20 napisał(a):
ja wolę zrobić to sama niż ma być zrobione byle
no tak. a potem będziesz za x lat miała pretensje, że on nic nie robi. Bo sama go przyzwyczaisz. pokażesz, zrobi słabiej kilka razy (ale nie poprawiaj po nim!), to się w końcu nauczy. a tak zawsze może się wykręcić, bo on przecież "nie wie jak, a Ty wszystko robisz lepiej..." :/
u mnie było tak, że ja mu mówiłam, a on to robił. inne rzeczy robiłam ja.
albo wiadomo: jedno ugotowało, to 2. zmywało (choć jak on gotował, to i zwykle zmywał ;p).
zakupy zawsze razem.
27 listopada 2011, 15:26
Ja gotuję, on zmywa. Czasem na odwrót, ale jednak ja gotuję częściej.
A jeżeli chodzi o sprzątanie w domu to staramy się dzielić po równo obowiązkami, np. mój chłopak odkurza, ja zmywam podłogi; czyszczę blaty w kuchni, biurka i półki- on sprząta w łazience.
Nie mogę narzekać. Myślałam, że będzie trudniej go nagonić do roboty;)
27 listopada 2011, 18:29
ja zwykle gotuje - moj sie nie kwapi. a sprzatamy wspolnie, albo ktores z nas bardziej/wiecej
dzisiaj sie zapytalam czy pomozesz mi posprzatac a on powiedzial ze posprzata sam ale mu sie teraz nie chce
- Dołączył: 2007-04-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 3983
27 listopada 2011, 18:45
taa...posprząta ale mu się nie chce, więc pewnie i tak skończy się na tym, że Ty posprzątasz...nie cierpnie jak faect mówi że zrobi coś póxniej bo teraz mu sie nie chce
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
27 listopada 2011, 19:02
Ja- gotuje, zmywam, prasuje, w 3/4 przypadkach rozwieszam pranie oraz ściagam, a także zamiatam i zmywam podłogę.
całą resztę robi mój narzeczony............:))
27 listopada 2011, 19:26
Oboje z moim chlopakiem pracujemy wiec po pracy oboje musimy cos zrobic, nie ma takiej opcji w ogole, ze jedno z nas bedzie siedziec, a drugie robic. Zazwyczaj ja gotuje( a czesto musze ugotowac 2 obiady, bo jadamy inaczej), a moj ukochany sprzata w tym czasie;) W sobote robimy generalne porzadki razem;)