Temat: jak sie wkoncu usamodzielnic ?

juz nie wytrzymam chce sie z tad wyprowadzic jak najszybciej od tych debili . matka wrocila z zebrania i tak sie z ojcem na mnie wydarli a chyba sami mowia ze ucze sie dla siebie . oni sa nienormalni , normalni rodzice normalnie sie zachowuja a nie . albo jak chce sobie kupic jakis ciuch to matka odrazu mowi ze nie ma pieniedzy , a jakos sobie moze kupowac . i to jest matka niby ? porazka jakas. chce jak najszybciej z tad sie wyprowadzic tylko nie mam jeszcze 18 lat 
czytając twoje posty naprawdę jestem za aborcją. życzę ci tak samo niewdzięcznych dzieciaczków. 
Ja też tak kiedyś narzekałam na moich rodziców, kiedy byłam na początku liceum, miałam im za złe, że robią mi awantury o moje oceny, mimo, że sami skończyli zawodówki... ale nie posunęłabym się do tego stopnia, żeby mówić o nich "debile". Szybko mi ten "bunt" minął i bardzo ich szanuję za to, że stawali na rzęsach, żeby zapłacić za moje korki z matmy, za moje podręczniki, jedzenie, miszkanie. Dzięki ich narzekaniu po wywiadówce bardzo dobrze zdałam maturę i studiuję wymarzony kierunek na dobrej uczelni. Zastanów się więc dobrze nad swoimi emocjami i jesli masz problemy z nauką to szczerze z rodzicami porozmawiaj.
> > o zbuntowana nastolatka ...hehehe przerabialam
> to> dawno z moim dziecmi ....powiem ci tak ...jak
> moja> corka tak sie kiedys zbzntowalo to droga
> byla> krotka ...spakowalam jej plecaczek z suchym>
> chlebem i drzwi otworzylam ....mowiac droga wolna>
> ...nie podobaja ci sie zasady w moim domu to>
> prosze idz i zyj lepiej ....akurat zimno bylo tak>
> jak dzis ....heheh e moze to w ytm czasie akurat>
> nastolatki sie buntuja ....i jakos nie zdazyla>
> wyjsc dzis jestesmy w dobrych kontaktach ..jako>
> mama i corka

> > tak to z ciebie tez niezla matka jak
> potrafilas wyrzucic swoje dziecko na mroz tylko po
> to zeby miec swiety spokoj tak samo jak moja matka
> zreszta bez sensu po co tacy ludzie wogole dzieci
> robia ?

Ty sobie chyba jaja robisz, co? Żeby nie było wątpliwości piszę do autorki wątku...
wkurzają mnie teksty "oni są po zawodówce" powiem Ci tyle ,że jeszcze nic nie wiesz o życiu skoro tak się wypowiadasz na temat swoich rodziców i nie życzę Ci byś w przyszłości usłyszała takie słowa od swoich dzieci bo dopiero wtedy odczujesz jak to jest na własnej skórze
Kiedyś to dopiero było mało pieniędzy w domach i w większości przypadków dzieci szły do zawodówki i od razu do pracy żeby pomagać finansowo rodzicom ...i dzieci za bardzo wyboru nie miały czy chcą iść na studia czy nie ... ciężko było związać koniec z końcem i rodziców nie było stać na wykształcenie swoich dzieci i na posłanie ich na 5 lat studiów ... Ja też często płakałam i się złościłam na rodziców ale teraz ( jestem na studiach) dziękuję im za to że mnie wychowali ... chcą żebyś była szczęśliwa ... mam nadzieje że kiedyś to zrozumiesz ....
No ubawiłam się nieźle czytając to wszystko.
Chcesz się usamodzielnić to proszę oto suche fakty.
Czynsz z wodą: ok. 600 zł
Plus odstępne dla wynajmującego: 400-600 zł
Prąd: no niech będzie ok 200 zł
Gaz: 50 zł
Jedzenie dla jednej osoby, bardzo biednie: 150 zł
Nie mówię już o ubraniach....
Suma wychodzi: 1400-1600 zł
Najniższa krajowa na 2012 r przy zatrudnieniu na pełen etat: 1500 brutto, żeby ci ułatwić życie to netto (na rękę) wychodzi: 1111,86 zł
 Przy czym nikt nieletniej nie zatrudni na pełny etat!!!!! Teraz bez matury nawet sprzątaczką ciężko zostać!!!

I co dalej masz ochotę się usamodzielnić????? Zostaje mieszkanie pod mostem i chodzenie w ciuchach z darów.
Wiesz od czego zaczyna sie samodzielnosc? Od dorosniecia! A dowodem na to ze doroslas jest dbanie o wlasne interesy, a Twoj interes w terazniejszej sytuacji to O C E N Y!

Mam 17 lat, mieszkam po za domem, i zapewniam Cie, ze aby sie usamodzielnic trzeba sie ogromnie napracowac, szczegolnie w tak mlodym wieku. Ja wlasnie dzieki pomocy rodzica daje sobie rade, a lekko nie jest. Uswiadom sobie jednen bardzo wazny aspekt: samodzielnosc zaczyna sie od: 
a) zadowalajacych wynikow w nauce(= przyszlosc)
b) roboty (czyli pracujesz po 12 godz, wyplate dostajesz jak za 3..)

I tak jak juz ktos powiedzial: szacunek do rodzicow trzeba miec, nie gra roli co i jak, trzeba go miec i tyle. 
twoja matka pracuje więc niech se kupuje cokolwiek chce, a tobie nic do tego...znajdź se prace, i też se będziesz chodziła na zakupy!
> > o zbuntowana nastolatka ...hehehe przerabialam
> to> dawno z moim dziecmi ....powiem ci tak ...jak
> moja> corka tak sie kiedys zbzntowalo to droga
> byla> krotka ...spakowalam jej plecaczek z suchym>
> chlebem i drzwi otworzylam ....mowiac droga wolna>
> ...nie podobaja ci sie zasady w moim domu to>
> prosze idz i zyj lepiej ....akurat zimno bylo tak>
> jak dzis ....heheh e moze to w ytm czasie akurat>
> nastolatki sie buntuja ....i jakos nie zdazyla>
> wyjsc dzis jestesmy w dobrych kontaktach ..jako>
> mama i corka

>tak to z ciebie tez niezla matka jak
> potrafilas wyrzucic swoje dziecko na mroz tylko po
> to zeby miec swiety spokoj tak samo jak moja matka
> zreszta bez sensu po co tacy ludzie wogole dzieci
> robia ?

NAUCZ SIE CZYTAC! Napisane jest ze "jakos nie zdazyla", a po za tym zanim zaczniesz poucza matki, zastanow sie jaka Ty corka jestes....
Zawsze  można poczekac do 18-tki i wyjśc za mąż. Nigdy rodzców o nic nie prosiłam. Nigdy. Nawt jak byłam mała, przyklejałam nos do szyby i mówiłam "Mama, a co/?" i musieli się domyślac. Całe liceum przechodziłam w JEDNEJ parze dżinsów i dwóch swetrach oraz kilku T-shirtach. Jak sobie spodnie uprałam wieczorem i do rana mi nie wyschły - szłam w mokrych do szkoły. Rodzice wtedy budowali dom. Nie było kasy.Wakacje spędzałam przy betoniarce, jako pomocnik murarza. Ale wiesz co? Nauczyli mnie pracy, szacunku do pracy, szacunku do nauki, do tego, że nie ma w życiu nic za darmo. Teraz zarabiam bardzo dobrze i radzę sobie w życiu. Myślę, że także dzięki tej szkole, którą mi dali.Zastanów się, co piszesz. No i zawsze możesz zamknąc za sobą drzwi.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.