Temat: Donos do teściowej.

Wiem, że to zabrzmi śmiesznie ale właśnie zaczęła mi się @ i mam mega doła. Mój narzeczony poskarżył się swojej mamie, że nie umiem gotować........... Dodam, że zawsze wszyscy wychwalali to co robię (rodzina, znajomi) - brali przepisy, pytali co dodaję - generalnie uważałam się za niezłą kucharkę ;) no i czar prysł. Wczoraj mój facet dostał przegotowany ryż (sama nie jadam więc nie zwracałam uwagi czy się przegotowuje;) i tak niby pół żartem, pół serio powiedział to swojej mamie. Jest mi mega przykro i musiałam się z Wami podzielić ;) 
Chyba teraz w ramach buntu przestanę gotować, o !
To Ty się poskarż, że Cię raz nie zadowolił w łóżku.
> Nie umie. Do tej pory codziennie miał ciepły obiad
> na stole i sprawiało mi to duuużo radości, że go
> tak dopieszczam - aktualnie ? nie chce mi się nic.

no i blad
o kuźwa!!!! a kto powiedział, ze Ty masz tylko w domku gotować, niech sam sobie dogotuje, nie rozgotuje ryż albo ta jego mamusia!!! w dupę niech sie oboje pocałują Ty sie nie przejmuj zgłodnieje to zrozumie. Ku**a te teściowe!!!!!
> To Ty się poskarż, że Cię raz nie zadowolił w
> łóżku.

Animka139

jestem za !!!  niech sie czuje dupa jedna!!!

Ale teściowa to akurat jest fajna ! - bardziej zaczęła się śmiać bo wpadła do nas na chwilę i powiedziała, że "mam czas na naukę" ;)
eeee tam - robisz z igły widły
powiedział w żartach, że skopałaś ryż... i co z tego? to nie powód do rozpaczy, tym bardziej, ze jak sama twierdzisz jesteś świetną kucharką
Mojemu niby wszystko smakuje, ale..... ale... zawsze jest jakieś ALE! Jak mnie to denerwuje. Stoją nad tymi garami, robię mu jeść. A on zawsze, ale mogłoby być cieplejsze, bardziej słone, mniej słone! No wychodzę z siebie po prostu. Ach Ci faceci...
Masz czas na nauke?moze to i prawda,domyslam sie ze synusia juz nauczyla ,bo mila jeszcze wiecej czasu,na wychowanie i nauke gotowonania.Jak mu tak bedziesz tak dogadzala,to sie przeciw Tobie obroci, jemu bedzie sie wszystko nalezalo albo od mamy ,albo od Ciebie.
A ja juz  przestalam sie nie przejmowac ,jak wyjdzie tak wyjdzie.stoje z drewniada lyzka i ewentualnie moge tylko po glowie dac.
> itsDrama, oprócz tej wpadki z ryżem - żadnej nie
> odnotowałam. gotuję, piekę ciasta i nigdy nikt,
> nic mi nie mówił - wręcz przeciwnie - zawsze mnie
> chwalili, może fałszywie? ;) sama już nie wiem..

wpadka?! no proszę Cię. skoro mu gotujesz po powinien całować ziemię po której stąpasz, że omija go tyle wysiłku, a po powrocie ma ciepły obiadek pod nosem.
a z drugiej strony nie widzę tu żadnego zdrowego egoizmu. masz 22lata, a już zapędy i nawyki "typowej" kury domowej. włazisz mu w tyłek, rozpieściłaś go i za bardzo mu nadskakujesz.
a jak teściowa skomentuje tę sytuację, to jej powiedz, że ona z kolei W OGÓLE nie nauczyła go gotwać. nawet ryzu. za to krytykować już bardzo dobrze :/

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.